Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

facet111

na rozdrożu...

Polecane posty

Nie wiem co robić. Spotykam się z dziewczyną którą bardzo kocham, wiem że ona jest tą z którą pragnąłbym spędzić resztę swojego życia i zrobiłbym wszystko co tylko bym mógł dla niej aby była szczęśliwa. Jednak powiedziała mi „że to nie jest to czego ona oczekuje, że mimo że kocha mnie nie chce spędzić ze mną życia bo boi się nudy”. Daliśmy sobie miesiąc na to żeby się poprawiło właśnie minął a ja widzę że nic nie poprawiło się i chyba już rozstaniemy się. Boję się rozstania, boję się stracić ją, stracić miłość a jednocześnie wiem że jeśli ona ze mną zostanie to będzie cierpiała. Nadal twierdzi że mnie kocha i że będziemy na zawsze razem ale ja widzę jak się ona zachowuje, jak wygląda jej mina gdy jest ze mną. Wiem że powinienem rozpocząć rozmowę ale boję się co usłyszę a może dlatego że wiem co usłyszę i dlatego obawiam się rozmowy. Teraz już od kilku dni czuję się rozbity emocjonalnie i nie umiem znaleźć miejsca dla siebie. Cały czas ściska mnie w gardle i łzy cisnął się do oczu. Nie wiem co robić. Proszę o rady poważne a nie wyśmiewanie się ze mnie bo i tak się parszywie czuję… Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zlośnica
ona Cię nie kocha... tak to smutno wyglada z tego co napisałeś.. bardzo Ci współczuję... Pomóz jej podjąc decyzję- wycofaj się, chociaż boli, daj jej czas, by sie zastanowiła czy jesteś dla niej ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ile macie lat
To trochę dziwne Ona mimo tego że nie czuje się z Tobą szczęśliwa to Cie kocha, zawsze mi się wydawało że jedno warunkuje drugie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteśmy studentami. Też myślałem że jedno warunkuje drugie, ale chyba tak nie jest a jeśłi jest to wytłumaczenie jest proste-poprostu ona mnie nie kocha... Mogę dać jej czas wycofując się ale wiem że jak to zrobię to już nie pozwolę sobie do powrotu do niej. Nie będę wówczas pewny czy to się znow nie zdarzy. A boli jak diabli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ile macie lat
Jeśli ''kogoś'' kochasz to puść go wolno, jeśli wróci to znaczy, że to była i jest miłość...jesli nie wróci to znaczy że to nic nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a wiesz co mi się wydaje?Że wcale nie musi być tak,że ona Cię nie kocha...Popatrz - ona mówi Ci wprost o tym czego jej brakuje!Wystarczy,że jej posłuchasz!Myślę,że jej brakuje odrobiny szaleństwa,nie chce może żeby ten związek był monotonny....Jak wygląda taki Wasz \"przeciętny\" zwykły dzień?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ile macie lat
wiem, że to boli jak cholera, ale wierz mi to mija...znajdziesz jeszce swoją drugą połowkę...gdyba Ona nią była to by Cie kochała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zlośnica
facet- weź sie w garść jak facet. Ona będzie Cie za to szanować. Powiedz jej jak jest dla Ciebie ważna i odejdź. Baby maja czasem pstro w głowie... moze coś jej po łbie chodzi i sama nie wie czego chce? Tak czy inaczej- nie narzucaj się, to lepsze niż ciągła obecność i zapewnianie znudzonej księżniczki o swoim uczuciu. Niech idzie wolno- tak jak chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starałem się zmienić, zapraszałem ją do kawiarni, na spacery oglądaliśmy filmy, chodziliśmy na dyskotekę wypady z jej znajomymi. Starałem się być radosny i nie myślec o tym co się zdarzy. Zaproponowałem wspólny wyjazd na wakacje itp. Starałem się zmienić, i to bardzo ale nie potrafię być taki jakim ona sobie mnie wyobraża i jakim chciałaby byc. Kocham ją i pozwolę jej odejść wiem to a mimo to boję się rozpocząć rozmowę bo strasznie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu zlosnico...być moze masz rację,bo my baby czasami same nie wiemy czego chcemy;):P ale ja myślę,ze akurat w tym przypadku facet powinien aktywnie zadziałać....Tak mi się wydaje.Nie wiem jaki jest na codzień,może faktycznie powiewa nudą?Być może nie dobrali się temperamentami....Niech on nam coś tu napisze :) Czekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha...no to powiem Ci facet 111 ,że to zmienia postać rzeczy.Widzę,ze dałeś z siebie dużo a ona moze faktycznie sama nie wie czego chce.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zlośnica
Penelopa, widzisz przecież , ze ona jest chce się bawić i szaleć a on jest trafiony centralnie i blady chodzi:-( jak on ma sie zmienic? no jak ? ma nie być sobą? ma zacząc być "wesołym rozrywkowym chłopakiem"? ona by go doceniła bardzo szybko, gdyby wpadla w jakieś życiowe tarapaty ( czego jej nie zyczę) ale wtedy by zobaczyła na kogo może liczyć, bo on by dla niej na głowie stanął.... Po prostu nie ma chemii ,na to nie ma rady.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz już widzę,bo facet napisał jak to wygląda, jak się starał itp.Nie pisałam,ze ma nie być sobą i zaprzeproszeniem robić z siebie klauna:) W niektórych związkach po prostu powiewa nudą a można to zmienić:) O tym myślałam.Ale tu sytuacja wygląda niestety inaczej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubię =
Rozstać się- być jako przyjaciel, obok, nie przytulać, nie całować, aż zatęskni, aż zrozumie... co ma w sercu,czego pragnie. Jeśli Ciebie, da ci to odczuć. Ona ma wszystko i kręci nosem, tak to wygląda, gdyby zobaczyła że traktujesz ją chłodniej nagle zaczęłoby jej bardziej zależeć.Jak ktoś nie ma problemów, to zaraz je niestety wymyśla- ona jest takim przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie rację zapewne obie, jestem nudnym spokojnym facetem bez temperamentu. Nie ma chemii i chyba nigdy nie było mimo że oboje chyba chcieliśmy być ze sobą. Oboje \"krążyliśmy\" wokół siebie od ponad 6 msc ale nie mogliśmy zacząć a teraz gdy jesteśmy to nie umiem dać jej szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zlośnica
facet nie obwiniaj się, bo nie masz o co... to nie jest Twoja wina, ze nie ma chemii. Tak jest. i już. Z kim innym będzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ile macie lat
Właśnie posłuchaj Kasi złośnicy : z kim innym chemia będzia :-) I nie obwiniaj się... nie ma w tym Twojej winy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałem napisać że jest lub przynajmniej udaje zazdrość o moje koleżanki. No to już wszystko wiecie i dziękuję Wam za wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie nie jest pocieszeniem że może będzie chemia z inną i z tego nie cieszę się, bo ja właśnie kocham tę i z nią pragnąłem spędzić swoje życie. Ale teraz muszę się przemóc i rozpocząc rozmowę której wynik już teraz znam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ile macie lat
Sama nie weźmie a komuś nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ile macie lat
A ile ze sobą byliście w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet111 może faktycznie jak zachowasz się wobec niej obojętnie to śpiąca królewna się obudzi?:) Tylko czasem nie szlochaj przy niej;) bo będziesz przegrany na starcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponad 6 miesięcy - wiem że krótko. Ale jeszcze przed tym jak zacząłem chodzić z nią to jeszcze z 6 miesięcy chciałem z nią być :D tylko nie umiałem zacząć rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ile macie lat
Bądź twardy...tylko tak na moje oko to chyba Ona powinna zacząć rozmowę, że chce odejśc itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona nie zacznie będzie czekała aż ja to zrobię. Kocham ją do szaleństwa i teraz rozumiem jakie jest to poświęcenie pozwolić odejść osobie do której to się czuje. Muszę to zrobić dla dobra jej. Tylko teraz sam się muszę do tego przekonać, zmusić i zdusić ten żal aby nie szlochać przy niej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ile macie lat
wygodna z niej Panna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie mi przykro...:( Ona może kiedyś bardzo żałować swojego kroku wiesz?Wiem,ze cię to nie pociesza...Trzymam kciuki za Ciebie,dasz sobie radę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×