Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość messina

ON CHCE DZIECKA A JA NIE!!!!!!!

Polecane posty

Gość messina

Miedzy mną a moj chlopakiem jest roznica 6 lat.Ja mam dopiero 18lat a on ma 24 lata.Czesto mi mowi ze bardzo by chciał dziecko jak skoncze szkołe czyli gdzies za rok jak bede miała 19-20lat.A ja nie chce juz w młodym wieku prac piechuchy.Chce studiowac,chce sie reazlizowac a o dziecku w tym wypadku pomyslałabym w wieku 24 lat.Tylko ze dla niego to jest problem bo on wtedy miałby 30lat a on nie chce byc "starym tatą".Ja nie mowie ze nie lubie dzieci,bo bardzo je lubie.Tylko po prostu nie teraz...Czekam na opinie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zlośnica
przytakuj mu we wszystkim i rób swoje! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie chce byc starym tata ale ty mozesz byc mloda mama prawda?? Facet moze chciec sobie dziecka ale to nie on bedzie chodzil 9 miechow w ciazy, przezywal porodu, a potem karmil kompal przewijal itp. on sobie bedzie tata po powrocie z pracy a ty mama 24h na dobe, kiedy bedziesz miala dziecko to ty bedziesz glownie odpowiedzialna za opieke nad nim nie on, masz prawo po szkole isc na studia, rozwijac sie, dziecko to musi byc wasza wspolna decyzja a nie tyko jego. Pogadaj z nim i powiedz ze chcesz miec cos wiecej od zycia niz tylko sprzatanie gotowanie i pieluchy, musi Cie zrozumiec, a jesli nie to na sile dzicka Ci nie zrobi:) trzymaj sie ja Cie rozumiem sama mam 18 lat no ale na szczescie moj facet jest w moim wieku:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koobi
Idź na studia, realizuj się i nie słuchaj głupot. Mój mąz zostanie ojcem w wieku 36 lat i nie robi z tego powodu historii.Ty się kształć, bo nie dostaniesz dobrej pracy, sama wiesz , jak dzis jest. Na dziecko masz jeszczse czas. NIe moze tego od Ciebie wymagac, to jakis absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
bosz.. przecież jesteście oboje jeszcze bardzo, bardzo młodzi, dopiero startujecie, układacie sobie życie powoli, nawet małżeństwem nie jesteście.. czy on zwariował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się , bo napewno ten problem się sam rozwiąrze, ja mam podobny, ale u mnie jest po fakcie , jestem za stara na dzieci, a on chciałby być ojcem, mówiłam, aby odszedł i związał się z młodszą ale nie chce. Jest mi przykro, że marnuję mu młodość, choć facetów podobno nie warto żałować. W ięc nie martw się jesteś w lepszej sytuacji, a on musi uszanować twoją decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jes już mam 19 lat
i niedługo bierzemy ślub bo w styczniu,a o dziecko staramy się od zimy :D tak bardzo kocham mojego "męża " i ciesze się z wspólnych planów!!!! nie trać czasu. Moja kumpela tak odmawiała swojemu facetowi slubu i dziecka,a teraz on zginąl a ona żałuje i jest sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messina
Kiara i Koobi.... Macie absolutną racje.Jednak roznica wieku tez potrafi sprawiac problemy.Dzieki za opinie i wsparcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zlośnica
topola ile masz lat? czemu za stara na dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messina
Masz 19lat???I co nie chcesz isc na studia i sie realizowac?????????I co pozniej????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messina
Topola... Jezeli chcesz naprawde dziecka to przeciez nie musisz z niego tak łatwo rezygnowac.Zawsze jest jeszcze jakas nadzieja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neska20
nie odmawiajcie 24latkowi prawa do checi posiadania potomstwa ;) prosze...zwlaszcza ze nie zachowuje sie jak rozwrzeszczane dziecko ktore tupie i upiera sie ze chce juz... masz 18lat i rozumiem ze mozesz nie czuc potrzeby zostania mamusia ani teraz ani za 2lata...ale to jednak duzo czasu i wiele sie moze jeszcze zdarzyc i zmienic btw. argumentu pt "studia" moja rodzicielka poradzila sobie z praniem moich pieluch i dziennymi studiami jednoczesnie...dziecko nie jest przeszkoda w niczym...przeszkoda moze byc myslenie ze bobas nas "uziemi" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messina
Mozna sobie poradzic czemu nie,ale napewno twojej mamie ktos pomagał przy wychowaniu ciebie.Bo nie sadze zeby twoja mama zostawiała ciebie samą w domu a sama była na wykładach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messina
Czekam na dalsze komentarze i opinie...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neska20
mojej mamie pomagal moj tato :) pracowal tylko na tzw "nockach" potem zajmowal sie mna...ewentualnie do akcji wkraczala babcia po n'tym przypalonym czajniku ;) bo bylam bardziej absorbujaca niz gotujaca sie w kuchni woda :P wiem ze napewno moim rodzicom nie bylo rozowo zanim poszlam do przedszkola/szkoly i moglam sie juz sama soba zajac .... chcialam tylko podac przyklad ze tak tez mozna wtedy i teraz tez -i dziecko nie jest przekresleniem kariery, realizacji planow :) jak to ktos z oburzeniem stwierdzil, wystarczy odpowiednie podejscie pozatym messina, powinnas sie raczej cieszyc ze masz chlopaka ktory nie boi sie zostac tata :) i nie boi sie powiedziec ze widzialby cie w roli mamy tych bobasow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda zonka
moj maz chcial dziecko jeszcze przed slubem - takiego malego szkraba. ale co z tego jak oboje uczylismy sie i nie mielismy pracy. zreszta ja chce sie wyrobic przed 28 rokiem zycia. podziwiam ludzi ktorzy maja dziecko i studiuja. ale czy napewno sa szczesliwi? nie mowie o rezygnacji z zycia towarzyskiego bo to pestka, ale co jesli nie masz z kim zostawic bobaska jak idziesz na wyklady albo jak placze cala noc a ty masz jutro egzamin? wierze ze tacy ludzie kochaja swoje dzieci i nikt z nich nie powie ze dziecko zmarnowalo mu zycie ale ile z tych dzieci bylo planowanych? messina mysle ze twoj facet moze nie do konca zdawac sobie sprawe ze male dziecko wymaga szczegolnej troski i opieki. nie od razu mozna sie z nim pobawic a ogrom pracy spadnie oczywiscie na ciebie. nie ulegaj mu - masz jeszcze czas :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka 26
Ja zostałam mamusia jak mialam 21 lat (wpadka niestety!)moj facet ( a teraz mąż) miał wtedy 25 lat. Nasza wpadka to cudowna dziewczynka ktora teraz ma 5 latek.Myślę że gdybym miala możliwość wyboru to chcialabym mieć mojego Aniolka ale teraz albo jeszce pózniej. Po tych 5 latach stwierdzam że mój mąz też nie był gotowy zostać "tatusiem" - teraz tak ale nie w wieku 25 lat. Mała jest narawdę cudowna ale niesamowicie mi brakowalo wolności i takiego szalonego życia (nadal mi brakuje). Mam wrażenie że coś mi ucieklo i juz nie wróci> Dziecko to niesamowita odpowiedzialność i nie można go oddać jak się już znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli 20-latka odczuwa chęć posiadania dziecka i ma ku temu warunki, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mogła zostać matką. Ty jesteś młoda, nie odczuwasz chęci posiadania dziecka i zapewne nie masz ku temu warunków. Chcesz się realizować i spokojnie skończyć studia. Absolutnie nie powinnaś się zmuszać, ani tym bardziej być zmuszaną przez \"dojrzałego\" faceta. Dziecko, to nie zabawka, którą można sobie zafundować, kiedy tylko mężczyzna o to poprosi. Związki się rozpadają, mężczyźni odchodzą, a dziecko zostaje na całe życie. Powinnaś porozmawiać z facetem i poinformowac go o swojej decyzji, jeśli nie zrozumie, to widocznie nie jest facetem dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messina
Macie wszyskie racje dziewczyny.Ale jezeli człowiek z kims sie wiaże to tez do czegos zobowiazuje.W zwiazku dwojga ludzi kazdy musi sie liczyc z ze zdaniem ukochanej osoby.Bo jezeli kogos sie kocha to staramy sie tą osobe uszczesliwic.Ja bym bardzo chciała jego uszczesliwic ale napewno nie warto kosztem siebie...On zrozumie to bo juz o tym rozmawialismy,ale ja go rozumiem.Bo gdy ja np bede mamą w wieku 24lat on bedzie miał 30lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messina
Przepraszam za szyk zdania( w przedostatnim zdaniu) ale napisałam to i nie przeczytałam i tak jakos wyszło nie ładnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szoku.
Skoro pragnie dzieci, rodziny, to moze niech poszuka sobie kobiety, ktora mu to zagwarantuje. Moim zdaniem on jest jeszcze bardzo mlody. Sama mam 24 lata i nadal jestem postrzegana jako nastolatka, a juz na pewno czuje sie mlodziej, anizeli metryka na to wskazuje. Wiekszosc mezyczyzn jakich znam, mysli o ustatkowaniu się i zalozeniu rodziny okolo 30-stki, czesciej po 30-tce. Wiec zachowanie Twojego faceta mnie po prostu dziwi. Poza tym jak mozna wymagac od 18-latki, zeby przygotowywala się do roli matki, skoro nie jest na to gotowa. Wiele kobiet po 30-tce jest bezdzietnych, a instynkt nadal nie daje o sobie znac; mimo, ze sa mezatkami. W takim razie niech zwiaze się z kobieta starsza od siebie, a nie zaprzata glowe nastolatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Literka M
Nie rozumiem rad w stylu: niech sobie znajdzie straszą dziewczynę i nie zaprząta głowy nastolatce... Myślę, że ten facet jest świadomy tego co robi. Jeśli chce mieć z nią dziecko, to nie dlatego, że na siłę chce zostać ojcem, tylko dlatego, że chce to dziecko mieć właśnie ze swoją ukochaną. Ja nie mówię, że ona musi się na to od razu godzić, bo sama uważam, że 18 lat, to nie jest dobry czas. Ale właśnie niech doceni fakt, że on pragnie by została mamą ich wspólnego bobasa. Sama bardzo chciałabym mieć dzidziusia, staramy się o niego z moim ukochanym, tylko jesteśmy troszkę starsi, ale też niewiele. Podejrzewam, że Twój facet jest odpowiedzialny, ma pewnie jakąś pracę i wykształcenie. Może to tylko chwilowe pragnienie z Jego strony. Być może wkrótce da sobie przemówić do rozsądku albo sam dojdzie do wniosku, że to jeszcze nie czas. Ale rozmawiaj z nim spokojnie i poważnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szoku.
Jestem zdania, ze jeśli ktos naprawde szczerze pragnie dziecka, to zadne racjonalne argumenty do niedo nie dotra. Mozesz probowac z nim rozmawiac, pocieszac go, że moze za 8 lat zapragnies dziecka, ale nie wierze, ze to cos zmieni w Waszych relacjach. Bedziecie toczyc nieustanne spory o dziecko, klotniom nie bedzie konca. Mialam kiedys podobno sytuacje i znam ten bol. Staralam sie zrozumiec mojego faceta, jego racje do mnie docierały, ale niestety kobiet nie wolno zmuszac do macierzynstwa, bo potem na naszych oczach dzieja się tragedie, ktorym trudno przeciwdzialac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messina
Tylko małe sprostowanie:On odemnie tego nie wymaga.Tylko wiem ze chce...Wiele razy rozmawialismy i mowił ze poczeka az bede gotowa...A czy ty"jestem w szoku"gdyby twoj facet chciał dziecka powiedziałabys to spadaj do innej i sobie zrob dzieciaka?Mysle ze nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Literka M
no właśnie o tym mówię. Tak myślałam, że to nie facet, który na siłę chce zostać ojcem. Jeśli mam być szczera, to ja tez wcześniej nie chciałam dzidziusia, bo nie czułam się gotowa. Teraz sama go zapragnęłam, ale nigdy bym sama o tym nie zadecydowała. Wcześniej brałam środki antykoncepcyjne. Rozumiem go, bo mój chłopak miał tak samo. Zrozumiał, zaczekał, a teraz się staramy i jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo rzadne z nas, nie wymusiło na drugim tej decyzji. A messina mimo młodego wieku jak widać jest bardzo dojrzała. Uważam, że jest w stanie przemówić swojemu mężczyźnie do rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość messina
Dzieki "literko M" za zrozumienie.Tylko ktos,kto sie przekonał na własnej skorze moze zrozumiec drugiego człowieka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szoku.
Nie twierdzę, że Twoj facet to skonczony dran, ktory do czegos Cie zmusza. Ale czasem wspominajac moj poprzedni zwiazek z pelna swadomoscia musze stwierdzic, ze rozpadl sie wlasnie przez dziecko. Ja jako18-latka nie chcialam dziecka, moj facet chciał i nawet jesli nie wypominal mi tego ciagle, to co miesiac pytal się mnie czy ja nadal mam zamiar brac "te tabletki" jak to okreslil. Ja się z nim rozstalam, w 2 lata po tym znalazl sobie dziewczyne i teraz ma z nia dziecko. Ja dzieci wprost uwielbiam, moim chrzesniakiem zajmuje się non stop, ale po prostu przysieglam sobie, ze na wlasne dziecko zdecyduje się dopiero wtedy, kiedy będę tej decyzji 100% pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×