Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Gość Interkasia
Witajcie poniedziałkowo :-) Malski mój gin powiedział, że można i herbatę i kawkę pić, byleby nie przesadzać :-) Chromka błagam o pomoc !!!!!! Jesteś alergikiem jak ja a ja już nie wiem co robić... Okazało się,że nie mam gronkowca w nosie, ale objawy stałego wycieku z nosa są coraz większe. To jakiś potworny nieżyt, nie mogę oddychać...Normalnie odczulałam się przed ciążą Alergovitem na trawy i zboża i brałam aleric, teraz nic nie biorę. Jakie Ty bieżesz leki na alergię, które nie szkodzą w ciąży. Poradź mi proszę ci mam robić, bo zwariuję........ Malski ja smaruję się Mustelą, ale słyszałam że można samą oliwką byle regularnie, bo chodzi o nawilżenie skóry. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interkasia - ja już od lipca zaczęłam się potwornie męczyć z katarem i mój alergolog przepisał mi Rhinocort. To jest zawiesina do nosa, dla alergików. Nie są to zwykłe krople obkurczające śluzówkę tylko lek działający pzreciwzapalnie - stryd, ale bezpieczny dla dziecka. Skutki widać dopier po kilku dniacha, ale naprawdę mam już spokój. Nie jest najtańszy i chyba tylko na receptę ale pomaga. Lecę do przedszkola. Pa Zajrzę tu jeszcze. sashka - co u Ciebie? Mnieznowu nachodzi strrrrraszna ochota na słodkie, ale walczę z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny,widze ze nowe osoby do nas zawitaly, przynajmniej się nieco ożywilo:)pozdrawiam was wszystkie..niestety teraz nie mam netu na co dzien wiec tylko z doskoku dolaczam do Was.Mlody pcha sie na swiat za szybko, dostalam leki na podtrzymanie ciazy...co prawda w tym tygodniu jade na powazny egzamin do Wwy, mam nadzieje tylko ze nie przyspieszy mi to porodu:(nie chce rodzic w Wwie buuuu..... zobaczymy co ma być to będzie, nie chce mi sie rezygnować z egzaminu bo w czasie wolnym dużo czasu poświecilam na nauke(zeby nie zwariowac w tej ciazy) coz zobaczymy czy Mlody zostanie Warszawiakiem, czy jednak woli byc Kaszubem hihihi..Pozdrawiam Was serdecznie wsszystkie, trzymajcie sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Chromcia moja droga! Dziękuję za info! Brałam Rhinocort 64 i znam te krople, pomagały mi. Ale jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to odstawiłam od razu bo na nich jest napisane, że nie można brać w ciąży.... Kurcze nic już nie wiem. Coś jeszcze bierzesz- tabletki itd? Myślisz, że Julek choruje, bo poszłaś do pracy? Może on nie lubi tego przedszkola... Podświadomość to wielka siła... Jak tam w domu? Jak teściowie? Domicela trzymam kciuki za egzamin. Nie stresuj się, a Mały pomieszka jeszcze sobie spokojnie w Twoim brzusiu. Malski czekamy na kilka słów o Tobie :-) Pozdrawiam Wszystkie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łojeja ale się ciotki rozgadały :) Fiu fiu... No to teraz ja! Najpierw witam nowicjuszki które nam tak pięknie rozinęły topik. Malski widzę u Ciebie podobne objawy jak u mnie, chodzi mi o myśli nie o stan fizyczny - mętlik w głowie, wielka niewiadoma i mnóstwo pytań :) Kawkę i herbatkę ponoć można, nawet winko co mnie bardzo cieszy jako że zdarza mi się czasem łyczka napić, tak dla czerwonych krwinek ofkors ;) Doktór pozwolili! Za to jeść moge coraz mniej :( buuuu żadnego cukru, mąki, z nabiałem uważać itd itd. Dziś miałam wizytę i strasznie mnie doktora wnerwiła. Zamiast mnie pochwalić jaki mam ładny niski cukier to ta mi kazała przynieść glukometr do wymiany po ten na pewno źle mierzy. Mogłoby tak być tylko jak byłam na obserwacji w szpitalu to też miałam takie same niskie wyniki. Myślałam że mi pani doktor w końcu coś rozjaśni, a tu dupa. Nic nadal nie wiem, nie wiem jaki de facto jest mój stan, co mi wolno, na co zwracac uwagę itd itd. Nienawidze czegoś takiego bo się strasznie nakręcam jak nie wiem tyle ile potrzebuję. No i zła jestem cały dzień. A teraz z innej beczki, coś na deser. Byłam na zakupkach!!! :) Zwolniłam kilka szuflad w komodzie i już je zagospodarowałam dla Maleństwa. Mam ciudne malutkie śpiochy, i body, i kaftaniki, i maleńką czapeczkę (mniejsza niż mój cycek), mam kocyk, pościel, gruby becik, rożek, skarpetki, rękawiczki (choć te dwa ostatnie to tylko z nazwy można skojarzyć co z tym przedstawiają, takie maleńkie cudeńka:) ), mam super chłonne wkłądy pod prześcieradło (łatwo omotać nieświadomą niczego i mocno naiwną przyszła mamę :) ), i... well...co ja tam jeszcze mam? Aha, prawie wiem jakie chcę łóżeczko i oglądałam też wózki. Uffff, nieźle co? Ale tak naprawdę jeszcze mnóstwo przede mną... Ale powiem Wam że mnie to wszystko przerasta. W sklepie stałam ze łzami w oczach i jak mój \'mąż\' zobaczył że zaraz będzie katastrofa, wziął listę (wydruk z netu) i poszedł do pani za ladą prosząc o pomoc. Niezły jest co? Pani się oczywiście wczuła w rolę i w ten sposób właśnie stałam się szczęśliwą posiadaczką wyżej wymienionych :) Jak zwykle się rozgadałam, ale tyle wpisów się pojawiło że musiałam nadrobić :) Pozdrowionka! Malski, KasiaW - dziewczyny pamiętam co przeżywałam na samym początku i naprawde posłuchajcie rady doświadczonej (hehe) - nie łamać się, nie myśleć namiętnie o tym samym, płynąć z prądem i czytać nasz topik! Zobaczycie że to działa! W końcu jestesmy drużyną i wszystkie musimy w tej drużynie być!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sasha no widze ze zaczelas szalec na zakupach!:))) tak trzymać widze ze same praktyczne rzeczy kupilas(nie ma to jak ściąga z netu;) Odnośnie twoje gin, fakt no comments....co za baba...zeby czepiać sie glukometra zamiast zadbać o twoje samopoczucie...boze jak to duzo zalezy od lekarzy a oni niestety nie wszyscy mają wyczucie:( coż czynnik ludzki jest zawodny... nie martw sie naprawde kilka dziewczyn urodzilo z cukrzyca i jest oki...fakt ze to wymaga wiekszej kontroli ale co zrobić ciąża jest sama w sobie dużym wyrzeczeniem od samego początku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Fakt nie przedstawiłam się Wam tak byłam zestresowana tym moim progesteronem, ale już to nadrabiam. Mieszkam w Lublinie i tu pracuję. Moja praca to ok. 7-8h przy komputerze… Gin zalecił mi max 4h, ale bez kompa nie mam co robić w pracy. Wg ostatniego USG dzisiaj jestem w 7 tygodniu i 2 dniu ciąży (termin mam na 15.07.06). Pracodawcy jeszcze o tym fakcie nie poinformowałam. Zastanawiam się kiedy to zrobić – po świętach, a może dopiero w styczniu? Moja rodzina również na razie żyje w nieświadomości. W tamtym roku moja ciąża zakończyła się niestety bardzo szybko. Chodzę do gina prywatnie. Znalazłam gina, do którego mam 100% zaufania. Widzę przynajmniej zainteresowanie z jego strony, na wizytach nie śpieszy się, odpowiada na wszystkie pytania, jest dostępny pod komórką, itd. Jedyna wada to, że jest drogi, ale na swoim maluszku nie zamierzam oszczędzać. Jeśli za 2 tygodnie wszystko będzie ok. to pomyślę o jakiejś przychodni, żeby chociaż badania mieć bezpłatne. Nie wiem czy tak można? Czy lekarze rodzinni wypisują w takim przypadku badania? Napiszcie jak jest u Was? Miałam już robionych trochę badań i na razie (oprócz progesteronu) wszystkie były dobre. Ale w dalszym ciągu mój gin kwalifikuje moją ciążę jako podwyższonego ryzyka. Dotychczas wizyty miałam co tydzień i na każdej USG. W związku z tym znam swojego maluszka chyba od 2 tygodnia po zapłodnieniu. Uwielbiam patrzeć jak bije mu serduszko … Lekarz zapewnia mnie, że USG nie jest szkodliwe i mam nadzieję, że tak jest. Co jeszcze o mnie …. ? Chyba tyle. Będę pisać na bieżąco jak coś mi się jeszcze przypomni. Dołączyłam do Was niedawno i muszę przyznać, że całego wątku nie przeczytałam… Z tego powodu moje pytania już pewnie przerabiałyście. Mam nadzieję, że nie denerwuje Was, że poruszamy tematy, które już macie za sobą? Proponuję wpisanie się do tabelki. Wy się już dobrze znacie, ale dla mnie to będzie duże ułatwienie. Co Wy na to? Nick ...........Miejscowość....Wiek.....Data porodu……………. MALSKI Lublin 34 15.07.2006

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za rady dotyczące nawilżania skóry. Ja na razie używam oliwki do suchej skóry NIVEA, ale poszukam w sklepach tych kosmetyków Musteli. Chromaka36 jak radzisz sobie z kręgosłupem? Czy gin poleca jakieś ćwiczenia w ciąży? Domicela trzymam kciuki za egzamin! Mnie też one czekają w styczniu. Na razie mam problemy ze skupieniem się nad książkami, albo po prostu mam ogromnego lenia… Interkasia mam nadzieję, że uporasz się z tą alergią. Sashka nie przejmuj się swoim ginem oni też czasami mają po prostu gorsze dni i niechcący dostaje się pacjentom. Cieszę się z Tobą z zakupów dla maluszka. Super!!!! Możesz zdradzić z jaką kwotą należy wybrać się na pierwsze zakupy? I jeszcze o pogodzie: od samego rana za oknem mleko! Mgła jest tak intensywna, że nie widać co jest za oknem. Ale jest bardzo ciepło, z czego się bardzo cieszę, bo nie lubię zimy. Trzymam kciuki, żeby nie było za dużo śniegu w tym roku. Pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu ja. Dziewczyny ja wogle nie mam ochoty na słodycze (wcześniej nie mogłam się bez nich obejść!), natomiast ciągle za mną chodzi sos pomidorowy, zupa pomidorowa, wszystko co z pomidorami. Czy to oznacza, że brakuje mi jakiś witamin czy składników? Wiecie coś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie zaciążone i starające się! Domicela - powodzenia na egzaminie! Ściskaj mocno nogi i nie daj młodemu za wcześnie wyskoczyć :) Interkasia - RHinocort to jest to samo co Budesonid, który muszę brać dodatkowo wziewnie na astmę. Rozmawiałam na ten temat z dwoma alergologami ponieważ w pierwszym trymeście nie chciałam brać żadnych leków, tym bardziej,że dobrze się czułam. Obydwaj zgodnie twierdzili, że sterydy podane miejscowo praktycznie nie wchłaniają się do organizmu. Większym zagrożeniem dla mnie i dziecka było niedotlenienie związane z astmą. Z Juliuszem było podobnie. Całą ciążę przyjmowałam leki p/astmatyczne i p/alergiczne ale tylko te o działaniu miejscowym. Tabletki musiałam odstawić. Brałam Loratadynę. Ale krople bardzo mi pomagają i będęmusiał je brać również zimą, bo poza uczuleniem na pyłki mam też alergię na roztocza - czyli jazda przez cały rok, niestety. Z Julkiem to już sama nie wiem. Wiem, że łapie infekcje w przedszkolu, ale kiedy jeszcze nie chodził do przedszkola a ja wróciłam do pracy w czerwcu to zdążył do września załapać 3 razy anginę i 2 razy zapaleie oskrzeli. A teraz od czerwca jestem na zwonieniu i dopiero w październiku przyniósł z przedszkola anginę. Coś w tym musi jednak być. sashka - gratuluję samozaparcia i rewelwcyjnych wyników a lekarką się nie przejmuj. Może miała zły dzien (albo noc ;) ). Gratuluję udanych zakupów. Ten pomysł ze ściągą nie jest zły. Czekam na wypłatę i idę dokupić brakujące rzeczy. malski - co do badań to nie mam pojęcia czi rodzinny wypisuje skierowania. Ja, w przeciwieństwie do ciebie chodzę do gina bezpłatnie, za to badania robię odpłatnie u siebie w szpitalu, za połowę ceny. Czy ze względu na ciążę podwyższonego ryzyka nie powinnaś iść na zwolnienie? Tyle godzin przy komputerze raczej nie wyjdzie Wam na zdrowie? Kopiuję tabelkę domicela - 33 lat - Gdynia - płeć: chłopiec(narazie nazywany Młodym) - 31.12.2006r Blondas/31 lat/Jelenia Góra/Maciuś/27.01.2007 Sashka; 30;Wawa; facet;12.02.2007 chromka36 -36 lat-Wrocław-mężczyzna-3.02.2007 Interkasia-30 lat-Wrocław-płci nie znam-1.04.2007 Jola_1974- 32 lata-miejscowość???- płeć nie znana - 29.06.2007 MALSKI 34 Lublin 15.07.2006 Na kręgosłup nic nie poradzę. A do ćwiczeń nie mam samozaparcia, po prostu nie chce mi się. Jestem strasznym leniem. Zazdroszczę ci,że nie masz ochoty na słodkie. A pomidorki jedz jak masz ochotę, bo zawierają dużo potasu (widocznie potrzebujecie) i sustancje przeciwnowotworowe (zawsze się przyda). Ufff! Kończę na razie i pozdrawiam wszystkie.Pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Cześć Dziewuszki:-) Chromka bardzo mnie pocieszyłaś, dzieki z całego serca! Widać nie tylko ja tak cierpię z tą alergią... W czwartek idę do laryngologa a potem do alergologa i mam nadzieję, że mi jakoś pomogą. Sashka- ty to jesteś obrotna kobita!!! Narzekasz, że nie możesz sobie poradzić z organizacją, a jesteś chyba najlepiej zorganizowaną z nas wszystkich :-) Gratulacje :-) Szkoda, że gin nie doceniła Twoich wyników... Malski te kosmetyki Musteli nie są tanie, można pozostać tylko przy oliwce. No ale jak chce Ci się trochę kaski wyrzucić to polecam, bo to niby najlepsza marka dla ciężarnych. Nie opłaca się kupować osobnych kremów na całość i biust, jeden starczy. Ja mam ten "Mustella- podwójnie działający na rozstępy" - w tubie. Jest bardzo dobry, bo cały dzień czuć go na ciele, a o to chodzi, bo wtedy skóra jest nawilżona i nie robią się rozstępy. Malski idź na zwolnienie lepiej- dzicko jest ważniejsze niż praca, sama wiesz. Tyle godzin przy kompie to niezdrowo. Dobrze, że chce Ci się wszystkiego pomidorowego- będziesz zdrowsza na pewno. Ja na początku ciąży jadłam kg pomidorów dziennie i wypijałam litr soku pomidorowego :-) lekarz był ze mnie zadowolony :-) Co do badań ja robię tak- gin daje mi skierowanie na badania z moczu i krwi. Idę do lekarza pierwszeg o kontaktu i on mi wypisuje skierowanie na te badania bezpłatne. Może trochę przesadzam, ale zawsze to jakiś grosz... Oczywiście niektóre badania są tylko płatne- np. toksoplazmoza, czy ten cukier i tego się nie przeskoczy. Pozdrawiam Wszystkie ciężaróweczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tjaaa... organizacja. Chyba nie dokładnie czytacie :) Sklep poleciła mi kumpela bo tani, bez chińszczyzny i wszystko jest w jednym miejscu. A w sklepie o mało się nie poryczałam, stałam po środku jak zagubione dziecko na dworcu i dopiero mój luby z listą poszedł urabiać ekspedientki :) Taka jestem dzielna :( A lista była z 15 str naszego topiku dzięki uprzjemości jednej z naszych bywalczyń :) Nakupowałam mase ciuszków w rozmiarze 56 aż dziś mi w kolejnym sklepie pan powiedział że 56 to się kupuje dwie sztuku bo po paru dniach juz sie nadaje 62. No ale moje Maleństwo ponoć jest mniejsze niż by mogło byc więc pewnie te 56 mi posłużą. Mam nowy glukometr, na rozkaz doktorki ofkors. Skoro tak strasznie sie przywiązali do mojej cukrzycy no to niech ja mają. Teraz wyciskam krople krwi jak groch i oczywiscie wyniki sa wyzsze. A niech sie doktorka cieszy. Dziwne tylko ze w szpitalu używają tego glukometru który miałam poprzednio i wyniki były jakie były. Skoro ma to zależeć od przyrządu to trochę nie widzę sensu takiej kontroli. Mam tylko nadzieję że dla dzidziusia wystarczy niejedzenie słodyczy i mąki i że różnorodność wyników nie będzie mieć wpływu na jego rozwój. Co do kosztów zakupów, to na razie na to co wymieniłam poszło jakieś 600 pln, ale to nie był sklep typu mother care bo tam bym na to wyała ze 3 razy więcej. Wóżek i fotelik planuje markowe a ciuszki i tak są na chwile. Grunt żeby było 100% bawełny%, nie chińskie!, zapinane kopertowo - przez głowe się ciężo wkłada na początku, a zapięcie przez środek podrażnia pępuszek. Tyle mogę Wam poradzić na razie, ale w sumie to sama podsłuchuję co mówią w sklepie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W.
Cześć Dziewczyny!!!Troszke mnie nie było w domku a tutaj niezła lektura do poczytania ale nawet nie wiecie jak miło sie Was czyta. Okres dostałam wiec test wyszedł prawidłowo i bardzo bym chciała zeby to był mój ostatni okres przed wielkim bummm.Trzymajcie kciuki bym jak najpredzej dołaczyla do Was. Wróciłam z pracki robie pranko i zmykam do spanka trzymajcie sie cieplutko jutro rano jestem juz z Wami buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Sashka wszystko szczegółowo przeczytałam :-) Radzisz sobie baaardzo dobrze i zdania nie zmienię :-) Ciuszki o rozmiarze 56 moja koleżanka używała trochę po urodzeniu córki, więc i tak na pewno się przydadzą. Kasia W - bądź dobrej myśli i wszystko się uda. Będziesz miała z nas najlepiej, bo urodzisz chwilę po nas i będziesz miała wszelkie rady od gotowe ręki :-) Działaj, działaj :-):-) Dobranocki dla Was Mamusie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Chromka36 dzięki za tabelkę. Teraz „znam” już wszystkie dziewczyny. Po analizie tabelki stwierdzam, że to męski topik! Jak na razie wszystkie spodziewacie się chłopców. Ale się złożyło! Ciekawe kto się pojawi u pozostałych dziewczyn: Interkasia, Jola1974 i u mnie? Chromka36 dopytuję o kręgosłup, bo sama mam z tym problem. Chociaż odpukać ostatnio mi nie dokucza. Na razie nie ćwiczę bo się po prostu boję, że coś się stanie maluszkowi … no i lenia też mam oczywiście. Dziewczyny, gdyby mój gin zalecił mi pójść na zwolnienie to nie patrzę na nic i od razu idę. Moja praca jest głównie siedząca i raczej spokojna (wiadomo, że czasami bardziej, czasami mniej … ale naprawdę nie mogę narzekać). Ja na razie czuję się dobrze, nie mam uciążliwych objawów typu wymioty, bóle, itp. Nie mam też plamień. Mój problem to niewydolność ciałka żółtego – za niski progesteron. Na to niestety nie ma się wpływu i oprócz przyjmowania duphastonu i luteiny podobno nic nie można pomóc. Z komputerem faktycznie dużo mam do czynienia… Ale i tak jestem w dobrej sytuacji, bo nie siedzę przy starym skrzyniastym komputerze, tylko mam nowiutki, mały, przenośny laptopik. Mam spore obciążenia finansowe i jeśli mój gin nie będzie innego zdania to jak najdłużej chciałabym pracować. Jednak najważniejsze dla mnie jest zdrowie maluszka, więc całkowicie zdaję się na mojego gina. Interkasia na ile Ci wystarcza ten balsam/krem Mustelli i ile on kosztuje? Na razie jestem zadowolona z mojej oliwki, bo też czuję nawilżoną skórę, ale zbliżają się święta, więc może mój men „wpadnie na pomysł” prezentu pod choinkę … Czy lekarz rodzinny może odmówić wypisania skierowania na badania? W tamtym roku chciałam zrobić tak samo jak Ty, tzn. aby rodzinny przepisywał mi badania zalecone przez gina i … wypisał, ale po długiej litanii i wykładzie, że służba zdrowia nie ma kasy itd. Odpowiedziałam mu, że całkiem spore składki zdrowotne odprowadzam, ale w tym roku nie chcę się z nim szarpać. Chyba poszukam jakiegoś innego rodzinnego. A czy nie orientujesz się czy duphaston i luteina są w jakiejś części refundowane czy płatne 100%? Sashka z tego co piszesz to na spore kwoty trzeba się przygotować na początek. Przy kolejnych zakupach pisz nam na co zwracać uwagę i co jest ważne. Wiem, że musi być bawełna, ale o tych zapięciach kopertowych to nie miałam pojęcia, że takie są. Kasia W. trzymam za Ciebie kciuki, na pewno niedługo dołączysz! Jola1974 mamy zbliżone terminy. Odezwij się co u Ciebie, jak się czujesz i jak często masz wizyty u gina? Znowu się rozpisałam … Pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Mecz siatkówki się skończył więcmogę spokojnie zasiąść do kompa. Doszłam do wniosku, że w sobotę chyba nie obejrzę meczu, bo za bardzo się denerwuję. Niedawno Tomek kupił mi gazetę dla kobiet w ciąży i mamuś. Był tam artykuł dotyczący pielęgnacji skóry ciężarnych i obok preparatów Musteli wymieniony był też krem czy balsam przeciw rozstępom Ziai. Chyba warto spróbować, bo kosztuje 14 zł a nie 100 jak Mustela. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Malski ja prawdopodobnie będę miała dziewczynkę :-) Nic nie jest pewne, bo gin nie wypatrzył nic między nogami u maluszka :-) Ale zdarzają się przypadki, że wypatrzą i rodzi się córcia :-) Mustela starcza mi na około 2 m-ce, dopiero kończę pierwszą tubę. Też myślę, że można spróbować innych tańszych marek, ale mąż mi kazał kupić tą to się z nim nie kłóciłam :-) Rozstępy i tak są uwarunkowane genetycznie- jeśli Twoja mama ma rozstępy po porodzie, to też będziesz miała, preparaty mogą trochę zmniejszyć ten stan. Moja na szczęście nie ma żadnego, a niczym się nigdy nie smarowała.... Ale Kochana cóż tam rozstępy wobec cudownego dzidziusia :-) Lekarz rodzinny jak jest burakiem to może odmówić skierowania na badania, ale mało takich jest.Miałaś wtedy pecha... Nie mam pojęcia co do refunfowania leków, o których piszesz, może gdzieś w necie coś znajdziesz... Pocieszę Cię co do pracy przy komputerze- to ważne, że pracujesz przy laptopie- one nie emitują tylu fal, co te stare monitory. Ważne, żebyś siedząc przy biurku nie była narażona na ogladanie "od tyłu" monitora innej osoby- bo to tam jest największa emisja. Nawet lekarze wypowiadają się, że laptopy są bardzo bezpieczne i kobiety pracują do 9 m-ca ciąży przy nich. Ale najważniejsze jest Wasze zdrowie-jak stwierdzisz, że źle się czujesz i jesteś przemęczona to warto dać na luz :-) Chromcia- nie wiedziałam, że z Ciebie taki kibic :-):) Ja najbardziej przeżywam turnieje tenisowe, które nieraz z mężem chcąc nie chcąc oglądam :-) Pozdrawiam wieczorową porą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Chromka36 ja też kibicuję naszym siatkarzom. Super wyniki! I z nielicznymi wyjątkami do zera! Nie przesadzając powiem, że stawiam na złoto dla Polski. Oglądam niestety powtórki, więc znając wynik już się tak nie stresuję. Ale przyznam, że mimo wiadomego wyniku powtórka meczu z Rosją była gorąca. Chromka36 jeśli masz tę gazetę to sprawdź jak możesz co to był za balsam - w sklepie jest ich ful i nie jest na nich napisane, że polecane są dla kobiet w ciąży .... i nie wiem który kupić. Z rozstępami ... wiadomo, ale postanowiłam czym się smarować. Interkasia jeśli będziesz miała córeczkę to jesteś pierwsza (i na razie jedyna) na tym topiku. Jeśli lekarz Ci to potwierdzi lub zmieni zdanie na chłopca to daj nam znać to uzupełnimy tabelkę. Dzięki Interkasia za pocieszające zdanie na temat pracy z laptopami. Na szczęście nie mam w swoim pokoju innych komputerów, więc chociaż ten problem odpada. Dziewczyny mam do Was pytanie w sprawie upławów, wycieków, nie trzymania moczu - nie wiem co to jest. Zaobserwowałam wycieki przeźroczystej substancji. Wiecie coś na ten temat? Na razie muszę lecieć - jutro się odezwę. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam! Ja używam różnych specyfików na rozstępy, oczywiście bardziej dla psyhiki niż faktycznego ich działania. Miałam też ziaję, dokładnie to jest w tubce krem na rozstępy ziajka i kosztuje około 15 pln. Nie bawię się w drogie balsamy bo moja ginka powiedziała że nie działają i jak musze to żebym się oliwką dla dzieci za 3 zł smarowała, efelt będzie lepszy bo na pewno skórę nawilża :) Tak więc smaruję się olejkiem po kąpieli na mokrą skórę, a jak się nie pluskam godzinami to tylko wtedy ziajką. Mam też żel na rozstępy DAX, napisane że mogą go używać kobiety w ciąży. Jak nie ma takiej adnotacji to nie kupuję. A jest sporo różńych smarowideł na półkach w marketach i tylko na tym jendym było coś wspomniane o ciężarnych. Ufff, mi to tylko temat podrzucić, a elaborat murowany :) Wybieram się do znajomej która ma roczną dzidzie, od dwóch dni ganiam za prezentem dla małej i wpadłam w szał. I to jest cudne, i to się przyda... :) Ale w sumie to nie wiem co rocznemu dziecku kupić. Na razie mam zabawki do kąpieli, co to puszczają bąbelki, robią fontanny i takie tam. Ale planuje coś jeszcze dokupić. A co do kosztów wyprawki. Owszem to wszystko kosztuje, ale nie trzeba się zabijac w dorgich sklepach. Wszystko jest na allegro. JA ubranka chce nowe lub ewentualnie od kogoś kogo znam, ale wózki, łóżeczka, foteliki itd to chyba można spokojnie brać używane za pół ceny. Jak by się chciało drogie rzeczy, markowe ciuszki, wóżki itd i wszystko nowe to i 5 tys pln można na początek wydać. Tylko czy jest sens? Potem koszty tylko rosną. No to znów dostarczyłam lektury na pół dnia. Pardon :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Cześć Mamusie :-) Malski zależy co to jest- czasem po prostu to jest śluz, ale jak masz jakieś podejrzenia poważniejsze, to powiedz koniecznie ginowi. Najważniejsze, żeby krwi nie było. Sashka masz zdrowe podejście tak jak ja :-) Można kupić używane rzeczy i tak samo dobrze się sprawują jak nowe :-) Idę dzisiaj do lekarza na mój nos i oczywiście tak to się składa, że właśnie dzisiaj nie leci mi z nosa :-) Kurcze psychika ludzka jest niesamowita :-) Tak się boję, że aż mi się ręce trzęsą... Pozdrawiam ciepło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie trochę ożywienia na naszym topiku. To chyba dzięki tobie malski :) Co do upławów to męczę się z nimi od początku ciąży, ale nic nie biorę, bo z Julkiem miałam to samo. Ginka zleciła mi jakieś globulki, ale nie pomogły i w końcu stwierdziła, że widocznie taka moja uroda. Ale i popuścić mi się zdarza przy kichnięciu a wcześniej tego nie miałam. Krwawienie dziąseł przerobiłam z Julkiem od 4. miesiąca a teraz lada moment ósmy i na szczęście zdarzyło się ze dwa razy. Ten krem przeciw rozstępom to dokładnie to co opisała sashka. Ja nie używam tych wynalazków, bo uważam że to zwykłe preparaty stworzone tylko po to żeby wyciągnąć z kobiet pieniądze. Ale posmarować się nie zaszkodzi jak ktoś chce, przynajmniej skórę trochę nawilży. Co do wyprawki to zgadzam się z sahką - nie ma co szaleć. Przecież te wszystkie rzeczy są dosłownie na chwilę i nie ma sensu wywalać na nie kupy szmalu. Interkasia - powodzenia u lekarza i daj znać co ci powiedział. Ja już jestem po wyprawie do miasta. Dostałam właśnie wczoraj papiery do złożenia w zusie, bo przebywam na zwolnieniu pół roku :D i muszą sprawdzić czy rzeczywiście jestem taka chora. Niedawno wróciłam i ledwo żyję a zaraz muszę lecieć po Julka. Na domiar złego rano był w przedszkolu istny pogrom. Połowa dzieci nie przyszła, bo szaleje ospa wietrzna. Teraz tylko czekam kiedy u Julka pojawią się pierwsze bąble, bo przecież on wszystko lapie. Dobrze, że ja chorwałam na wiatrówkę. Pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Tak to już jest- każda kobieta inaczej przechodzi ciążę i inne ma problemy, taka nasza natura :-) Chromka - zawsze po pół roku zwolnienia ZUS sprawdza? I mnie to kiedyś czeka... Przedszkolaki to mają żywot- wystarczy, że jeden delikwent przyniesie chorobę i reszta załatwiona! I ich rodziny też! A jak ogólnie czuje się Julek? Na razie odpukać chyba jest ok? Moje maleństwo tak kopie, że mam widoczne fale i pchnięcia na zewnątrz- brzuch mi się ugina w różne strony. to normalne w 22 tyg??? Martwię się, żeby dziecko jakieś nadpobudliwe nie było... Miałyście tak w 22 tyg? Napiszcie proszę. Pozdrawiam i szykuję się na tą nieszczęsną wizytę u lekarza. Papapapa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interkasia - zobaczysz co będzie później!!! Mój łobuz to już nie kopie, ale rozpycha się. Pół biedy jak wypycha kończyny na zewnątrz (wielkie gule w różnych miejscach brzycha). Ale czasmi jak ciśnie na pęcherz,albo rozbija się przy żebrach to dopiero jest uczucie!!! Na szczęście są dni kiedy jest bardzo spokojny, a chwile szaleństw nie zdarzają się za często. Na zasiłku chorobym można być 182 dni, potem składa się w zusie papiery o przyznanie zasiłku rehabilitacyjnego, potem komisja i orzeczenie. Na szczęście mam ludzką lekarkę i według tego co napisała w papierach moja ciąża od początku jest zagrożona. Julek na razie ma tylko katar. Tfu, tfu, tfu, na psa urok. Zobaczymy jak będzie. Idę po niego. Piszcie, piszcie, zajrzę tu jeszcze. pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze po zmianie glukometru mam wciaż te same wyniki. Ciekawe co tym razem powie pani doktórka... Wcześniej jadłam dużo słodyczy to nie dziwne że cukier we krwi był wyższy, teraz jak mi zabronili to nawet białego pieczywa nie jem, że o ulubionych drożdżówkach z serkiem homogenizowanym nie wpomnę :) I dla mnie to nie dziwne że teraz mam cukier niższy, ale widocznie lekarze mają inne teorie na ten temat. Nie chce podważać kompetencji ale po prostu nie rozumiem ich. Mogła przynajmniej cokolwiek powiedziec. OK, nie zamęczac WAs. Byłam na zakupach, bardzo się pilnowałam żeby nic dla mojego Juniora nie brać, moja mama bardzo się chce wykazac więc dam jej szanse :) Za to dla rocznej kobiety wydałam 2 stówki na zabawki. Teraz dopiero mnie serce boli ze kasę rozpieprzam, ale w sklepie jakoś mi to nie przeszkadzało :) Kupiłam tylko zabawki edukacyjne żeby nie było że pluszakami zawalam im mieszkanie :) Napiszcie co już macie dla Maleństwa? Może coś podpowiecie? (tak jak ja o zapięciach ubranek:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Cześć Dziewczyny! Ależ się cieszę- będę żyła!!! Laryngolog obadał mi nos i powiedział,że to niestety nasilenie mojej alergii, bo jestem w ciąży:-) Dał mi jakąś wodę morską do płukania i ten Rhinocort 23 (info dla Chromki). Powiedział,że będzie lepiej. Czekam na to z niecierpliwością :-) Trzymam kciuki za Julka, żeby tylko sobie poprychał i niczego nie załapał:-) Sashka niezłą kasę wydałaś na prezenty:-) Ale skoro to edukacyjne, to na pewno się przydadzą i będziesz miała wkład w naukę dziecka. Moja koleżanka - mama 2 miesięcznej córy powiedziała, że koniecznie muszą być te kopertowe zapinania na początek, bo ciężko jest zapakować noworodka w jakiekolwiek ubranko, a te zapinanie ułatwia bardzo sprawę. Ty To się masz Sashka z tym glukometrem... To oczywiste,że cukier spadł, bo się ograniczasz, a te konowały nie wiadomo co myślą... Śpijcie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie w piątek!!! Sashka - z takich wyników tylko się cieszyć. Też uważam, że zabawki edukacyjne są najlepsze na prezent. A że są cholernie drogie to znam z autopsji. Mój Julek jest wielkim fanem motoryzacji. Dla niego najlepszy prezent to nowy samochód, a jak oglądał ostatnio gazetkę z zabawkami to doszedł do wniosku, ze mam mu kupić wszystkie samochody. Najgorsze są reklamy w telewizji - \"mamoooooo, kupisz mi to?\"Ostatnio męczy mnie jednak o grę \"Piranie\" Dzisiaj mam wypłatę i w sobotę wyruszam na zakupy. Z ciuszków brakuje mi tylko ciepłej czapeczki, ale jest mnóstwo innych rzeczy. Rezygnuję z płóciennych koszulek, bo najlepiej u mnie sprawdziły się body. Nie wyłażą, są tez rozpinane na całej długości i takie są najlepsze. Mam problem z rozmiarem, bo Julek był malutki i używałam nawet ciuszków w rozmiarze 52, ale podejrzewam, że ten będzie dużo większy. Usg mam dopiero w połowie grudnia. Mam dwa kombinezony, ale na większego noworodka. Jak urodzi się taki jak Julek to się w tym zgubi. Po Julku został mi sterylizator do butelek (mroziłam pokarm jak szłam na wykłady) fotelik samochodowy, leżaczek, wózek, kojec. Nie ma za to pościeli i całej masy drobiazgów. Ostatnio kupiłam takie malusie skarpetki. Pewnie jak wpadnę do hurtowni to połowę rzeczy stamtąd wyniosę. Interkasia - powinno ci ulżyć. Ja mam Rhinocort 64 2xdziennie ale dzisiaj i tak dostałam kichawki. Może dlatego, że czasem zdarza mi się zapomnieć. Już mam serdecznie dość tych leków - 3x żelazo, 2x Pulmikort, 2x oxis, 2x Rhinocort, 1x Feminatal - koszmar. Julek niestety coraz gorzej kaszle. Dzisiaj dałam mu syrop. W przedszkolu wczoraj było 30 dzieci na 80. MALSKI - co u ciebie?? A co się dzieje z domicelą i Jolą74??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie byłam na jakiejś stronie z art dziecięcymi i dowiedziałam się z niej że nie mam nawet 1/3 tego co potrzeba! Nie mam nic z twz akcesoriów, czyli np butelki, smoczki, pieluchy ( ponoć trzeba kilkanaście conajmniej, ja mam 3, jednorazówek wcale), do tego śliniaczki, wyparzacze, laktator, kosmetyki (cała masa!) i mnóstwo innych!!! Za-ła-ma-łam sie :(:( :( Myślałam że taka dzielna jestem u tyle już załatwiłam a tu dupa. Zaopatrzyłam się wstępnie do szpitala a i to tylko dla dzidzi, nic dla mnie (nie mam np majtek jednorazowych, dużych podpasek, ochraniaczy na sutki itd) i rozkosznie odetchnęłam. No to teraz idę ryczeć zanim zbiorę siły na resztę. Znów mnie to wszystko przytłacza... Chromka Ty masz doświadczenie, co naprawdę trzeba mieć? Oprócz tego co na naszym topiku na 15 str, botam to raczej do szpitala, a butelki, pieluchy, zasypki i takie tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×