Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iag5

Dziewczyny, czy sa jakieś sposoby by nie płakać na własym ślubie?

Polecane posty

Gość a nie plakalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ethan
znaleś dobrego męza;) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iag5
a ja sie zawsze wzruszam i boje sie ,ze sie rozrycze i to dopiero bedzie tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iag5
przyszły mąż jest superrr... ten płacz to ze szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ze szcescia to placz i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iag5
a makijaż??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryszarda trzecia
To nie rób makijażu, albo zrób wodoodporny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój brat się śmiał
przy przysiędze, a to dlatego że jakoś tak już mamy( ja też) że wtedy kiedy trzeba zachować powagę, to za bardzo o tym myślimy i nie możemy się nie śmiać:) i na prawde czasem w głupich momentach się śmiejemy , mimo iż do śmiechu nam nie jest, i jest nam głupio z tego powodu;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakubowska
Nie ma :( Na ślubach prawie wszyscy ryczą i nie ma się czego wstydzić.Byle makijaż nie spłynął:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o mój rozmarynie
można by w sumie kropelką "kropelki" zatkac ujście kanalika łzowego; pytanie tylko , czy oko nie eksploduje od łez , które nie znajdują wyjścia ale zawsze to jakis pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o mój rozmarynie
a tak swoją drogą , mi sie chciało buczeć (ze wzruszenia oczywiscie :P) przed slubem , ale w czasie slubu byłam twarda jak skała - nic nie musiałam powstrzymywać , jakos to po urzędowemu potraktowałam i wcale mnie nie cisnęło :P a co do metod - moim zdaniem powinnaś sobie zrobić wesołą konwencję - żeby to była jajcarska zabawa , a nie żewne łzy , że córko ach córko , opuszczasz dom , matka płacze , ojciec obgryza paznokcie - niech to będzie pozytywne i ze śmiechem , to nikt nie będzie płakał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakubowska
rozmarynie (nie mój:)), czasem tylko tak prosto się planuje, a jak ktoś jest miękki, to będzie buczał i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iw_80
hej dziewczyny! mam ten sam problem, moja rodzina jest płaczliwa i jak sobie o tym wszystkim pomyśle jak ja to przezyje to juz mi sie płakac chce, oczywiscie ze wzruszenia!! bardzo sie tego boje ze nie poradze sobie z tym zeby sie nie rozplakac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamikadze bywa
byłam u kuzynki ryczałam ze wzruszenia, potem na kolejnym za miesiąc juz nie. Na innych tez. na swoim tez nie bede bo musze pokazac sie jako najlepsza najtwardsza a nie mazepa z zaciekami na policzkach. Uodporniłam sie chybaa czkolwiek nie mówie ze napewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie ci współczuję
A co nie chcesz zeby ludzie poznali,ze to slub z wpadki? I tak się dowiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się łatwo wzruszam i wydaje mi się, ze na własnym slubie mogę płakać. Pocieszam się tym, co mówi moja znajoma. Na wszystkich slubach płakała w momencie składania przysięgi, a na swoim nie. Miała łzy w oczach, ale się nie rozpłakała. Ja opiszę Wam jak było po 26 sierpnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam poważniejszy problem - jak nie płakać na własnym pogrzebie. :-P :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×