Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

mamuniu - trzymam kciuki żeby problemy pupciowe się uspokoiły 🌼 Judytko - uspokoję Cię od razu , że podniebienie gotyckie może ALE NIE MUSI powodować wadliwej wymowy...a w razie czego dzieci mają ogromne możliwości kompensacyjne i potrafią naśladować poprawne wzorce słyszane u rodziców :) Więc po pierwsze nie martw sie na zapas !!!! ....problemy mogą być z realizacją głosek sz, ż, cz, dż , r, które realizowane są przez zetknięcie sie czubka języka z wałkiem dziąsłowym , a to dlatego , że przy wysokim podniebieniu czubek języka ma dalszą drogę do dziąseł. Dobrze jest więc poćwiczyć trochę sprawność języka przez zabawy umożliwiające jego pionizacje np naśladowanie konika, oblizywanie warg, przesuwanie języka po podniebieniu, śpiewanie lalalalala, zlizywanie z podniebienia przyklejonego chrupka itp. U niemowlaków wykonuje się masaż języka z biernym podnoszeniem do góry ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyniu - fachmanie ty nasz :) ❤️ Destiny - a czy liczy sie nie spiace przez caly bozy dzien? :O boshhhe to moje dziecko dzis pobilo rekord, nie spalo od 11.00 do samego wieczora :( i nie bylo zmeczone :O jak on to zrobil? buhahahahhaa uśmiałam sie do lez, az sobie otwarlam Karmika a juz mialam tego nie robic bo mnie maz zdenerwowoal, ja na mojego kota wolam: chodz do mamusi, mamusia am am dala!! :P a do Kacperka ostatnio: Elmusiu ale nie wierc sie tak :) kiedy to ja ostatnio smarowalam rece? :D schowam dzis ten krem po poduszke :D hehehe wlosy modeluje i poprawiam przed zakupami :P ach moze poraze swoja uroda sprzedawcow :P ale tak szczerze mowiac to Kacper odstawia takie cyry, juz nawet nie cyrki, tylko wlasnie cyry przed spacerami ze ja szybko wychodze, tak jak stoje, nawet nie wiem czasem jak wygladam i potem chusteczka bambino wycieram buzie zeby sie nie okazalo ze gdzie mi tam sniadanie zostalo albo co gorsza resztki rozmazanej czekolady :P nie wiem czy wam to pisalam, bo gdzies na pewno to pisalam ale nie wiem gdzie :P w kazdym badz razie to byla okrojona wersja bo mi sie wstyd bylo przyznac ze tak naprawde mozna :P ale ostatnio chcialam jeszcze przed spacerem zejsc do piwnicy i dolozyc do pieca, wiec podwinelam sobie nogawki do kolan zeby ich nie zabrudzic, bo to by byla tragedia, schly by z tydzien, i w efekcie nie zeszlam, bo maz posial klucze, Kacper sie rozryczal, wiec buch go do tego wozka i wyszlam, pozamykalam tylko wszystko, i poszlam do banku :) :) wszyscy sie za mna ogladali, a ja myslasam ze oczywicie dlatego ze taka piekna jestem, patrze po sobie , bo to wiadomo czlowiek sie oglada od razu czy aby starych majtek za soba nie wlecze, ewentualnie pończoch, i co widze :) nogawki podwiniete do lydek, w zasadzie jedna, bo jedna sie sama rozplatala, tak byle jak ale zawsze :) elegancko wygladalam, a jeszcze zla bylam ze sie tak ogladaja, no bo ile mozna tych spojrzen dostac przez 10 minut, bez kitu, nie :) no i tak moja proznosc zostala wystawiona do wiatru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myscio - bardzo sie ciesze ze wróciłaś :) prowadziłam tu ostra pikietę żebyś wróciła :P :D ja tez bym strasznie chciala cie poznac :) ty mnie nie podbieraj z tą odwagą :P hojrak autobusowy dal noge :P poruszam sie jedynie pieszo :P ale dlaczego do Siemianowic, cos mi umknelo? przeciez ty chorzowianka? mam nadzieje ze przez te moje zabwne posty nie macie mnie za jakies glupiutkie male stworzonko? jestem bardzo dumna z mojego synusia, tak nienawidził tej swojej gondolki ze hej, darl sie jak opetany, wiec wymyslialm ze poki cieplo to go powoze w spacerowce, i tak jest plaska, a moze przez ten czas zapomni o nienawisci do gondolki. I teraz juz tak zimno, w tej spacerowie mu wialo kazda dziura, to go myk do gondloki, i pierwszy dzien, tak srednio, bez rewleacji, ale dzis....super!!!! zasnal jak tylko tam wszedl, przykryty po uszy, wszystkie dziury obetkane, gondola porzadnie zabudowana, super sie sprawil. Tylko cholernie jest ciezka, a on razem z nia, ale co tam, jak ma byc mu cieplo to bede wozic ten 20 kilowy kolos :P bylam dzis u lek. pokazuje jej te zaczerwione poliki, a ona ze to nic nie jest NA RAZIE, trzeba se jeszcze poczekac.... :O a to az gorace sie robi :O poki co smaruje taka mascia co mam w domu, troche blednie....pytam czy to moze od mleka, bo i koli byly tydzien, i kaszka na czole sie zrobila, a ona mowi takim żółwim głosem: od mleka? nieeeee moze od kremu do buzi......tak odstawmy ten kremik i zobaczymy.... mowie ze ma kaszel, a my na dniach mamy szczepic, a ona ze to nic nie jest :O jak to nic jak mi kaszle coraz czesciej a dodatkowo ma katar....a ona do mnie ze nie jest tak zle, poczekajmy i zobaczmy....to jej pytam na co mam czekac, na zapalenie oskrzeli? no to da syropek, ale na powazniejsze leczenie to ONA SIE NIE ZGADZA bo jemu nic nie jest :O noz kurwa by ja szlag trafil :O jakbym conajmniej zastrzyki chciala dla niego :O mowie ze ja tez sie nie zgadzam na leczenie ale bez syropu nie wyjde, bo przed nami 2 dni week. a jak znam życie to wlasnie wtedy sie to uaktywni. Dala jakis Eurespal czy cos. Wyszlismy, opowiadam mezowi a ten mnie zjebal ze to kupilam, bo skoro ona mowi ze niepotrzebny, to ja tak na sile go wzielam itd......Zachodzimy do domu, Kacpus w lezaczku i jak nagle nie zacznie kaszlec :O a moj maz: co z niej za lekarka, przeciez on ma kaszel!! meska hipokryzja ;) wrrr ogólnie na nią za tydzien mamy wizyte u guzika to obadamy jego koncepcje.... osluchala go i poszla sobie, ja oczy w slup, nasz guzik to zawsze go obada calego, posprawdza skore, odruchy itd. zwazy, a ta se siadla i happy, pada do mnie no moze pani ubrac dziecko, ja mowie ale ja jeszcze mam pytania!! heh i musiala do nas wrocic i mi go obejrzec, nie ma lekko :P heh a jak Kacperka zaciekawily lampy ktore wisialy nad materacykiem, rozgladal sie ta swoja mala glowka i gugal do siebie taki zdziwiony :) boze jak ja go kocham ❤️ a glowke to ma taka milutka w dotyku ze ja ciagle caluje, wącham i znowu caluje ❤️ :P moj synus :) odkąd przestalam dac sie wciagac w rozmowy z paniami w sklepie i szukac poparcia w oczach innych dla mojego macierzycnstwa to mam mniej stresu, nikt mnie nie zaczepia i mam spokoj, jestem przeszczesliwa :D chodze niczym Królowa Śniegu :P heh a jaka pani w sklepie byla zdziwona jak na jej widok wywrocialm oczami i glosno wzdechnęłam :D tak nie mylicie sie, to ta franca od alkoholu Karmi ;) zostala zlekcewazona :P ale szok miala taki w oczach ze SZOK :P w ogole to mialyscie racje, po uplywie tych 3 miesiecy czuje sie zupelnie inaczej, wreszcie jestem spokojna, wiem ze wszystko robie dobrze, jestem pewna siebie, nawet jak młody płacze w publicznym miejscu, bo wiem ze to nie moja wina, i nie dam se tego wmowic, i w ogole eh :) super jest taki niemowlaczek :) nikt mnie juz nie zaczepia :P a jak zaczepi to go wysle w kosmos :P mowiąc slowami Dody: generalnie mam to wszystko w dupie :P heheh :D nadrobilam caly dzien :) buziaki :D ❤️ ide spac wreszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, w takim razie teraz ja nadrabiam :-) Kamik dzisiaj nareszcie zasnął normalnie, oby na całą noc. Wczoraj dał mi popalić - kazał się nosić do drugiej! W dodatku był taki śpiący i zmęczony, a nie dał się uśpić w żaden sposób i w żadnej pozycji - tylko chciał siedzieć na rękach. Aż w końcu padł na siedząco. Miękki aksamitny i pachnący łebek zwisnął w dół. Dopiero wtedy mogłam położyć go do łóżeczka i sama paść wyczerpana w bety.Ząbkuje, non stop chce masowania dziąsełek, na zmianę z Tomkiem dogadzamy mu ;-). Ale i tak mimo wszystko humorek mu dopisuje, jak zwykle się uśmiecha od rana do wieczora, tylko mamusia poszła w odstawkę, bo stracił apetyt. Buuu, czuję sie taka niepotrzebna, gdy karmię co 3 godziny a nie półtorej!!! I od razu mam wrażenie, że schudł, że traci swoje rozkoszne fałdeczki :-( Dziś zasnął po kąpieli, zgodnie ze zwyczajem, a ja miałam odrobinę czasu, by pouczyć sie na jutrzejsze zajęcia. Choć i tak za mało. Rany, muszę jeszcze jutro napisać zaległe kolokwium i zaliczyć semestr. Ale mi się nie chce jeżdzić na studia... :-( Myslałam o IOS, ale zaczynam zastanawiac się nad dziekańskim. Tylko czy to ma sens na czwartym roku? Może z IOSem mi sie uda? Ale jak mam jutro zostawić ich samych i jechać na uczelnię? Rany, co za stres. Spectro, teraz chyba zacznę się rozglądać za pediatrą w Tychach, bo jakoś nie mam sumienia targać małego do Siemianowic na szczepienia, a już tym bardziej z chorobą. Możesz mi kogoś polecić? Słyszałam, że dobry jest w przychodni na Jana Pawła, koło budynku TP SA. Z macierzyńskich tekstów się uśmiałam do łez. Dzięki! Andziu, zostawianie kosmetyków u moich teściów to nie najlepszy pomysł, najlepiej chyba pocztą, ale się nie pali, może jeszcze sobie coś dobiorę? A do mnie zapraszam na kawkę - nie potrzebujemy kosmetyków jako pretekstu :-D Mój mąż jest dość mobilny, więc w razie czego zawsze mogę go wysłać gdzieś w okolice Katowic i dalsze ;-). Marchewko, numer z nogawką zwalił mnie pod biurko :-D Mamuniu, trzymam kciuki za szybki powrót Alusia do zdrowia. Może spróbuj jakoś przemycić mu jagody - np. w naleśnikach? Albo herbatkę z sokiem? Są naprawdę skuteczne, a jeszcze lepiej działa czosnek. Zahamuje chyba każde bakteryjne zakażenie. Nie wiem tylko, czy Aluś na to pójdzie? Ewentualnie polecam ci aliofil, nie śmierdzi, a może pomoże? Mysico, dobrze, że wróciłaś. Kochana, korzystaj z każdej okazji żeby podładować akumulatory, bo wyglądasz mi na wyjątkowo przemęczoną. Może weź sobie urlop w pracy, spędź cały dzień poza domem, zrób to czego nie robiłaś od dawna i odetchnij od Miśka i męża? oni sobie poradzą, a ty pomyśl tylko o sobie. Nie da się zbyt długo funkcjonować w takim napięciu bez odrobiny odmiany. Pisałaś kiedyś, że zastanawiasz się nad dr Marcickiewicz z bytkowskiej poradni. My byliśmy u niej jak mały dostał jakichś krostek na buzi, a Ptasińska była na urlopie. Obejrzała go dokładnie, kazała zrobić badanie moczu, z wynikami jak najszybciej wrócić i wtedy ewentualnie podjęłaby decyzję o lekach. Krostki zniknęły (to chyba było z mojej winy - zachciało mi się gruszek :-P ), ale okazało sie dzięki tym badaniom, że Kamik miał zbyt zasadowy mocz i musieliśmy zakwaszać witaminką c. Więc babka dość rozsądna i ostrożna, ale jak na mój gust zbyt wyniosła i nieco apodyktyczna. Raczej niechętnie słucha odkrywczych domysłów rodziców, ale też i nie jest taka skora do wyjaśniania jak dr Ptasińska. Majeczko, co u ciebie? Mam nadzieję, że jesteście juz wszyscy zdrowi? Buźka dla was! Dziewczyny, pozdrawiam was wszystkie, pędzę do łóżka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4:35 Patryk uznał, że już jest wyspany i może wstawać...po moichbłaganiach przeleżał do 5:10.....pomijam fakt, że poszedł spać dopiero o 21 ja o 22 i ja jestem padnięta a on zadowolony z życiz....zjadłam juz śniadanko a teraz jemy jabłko z Patrykiem.... Jak pracowałam w soboty to się dziwiłam co za ludzie chodzą do sklepów o 7 rano...za chwilę ja sama pójdę.... Pyniu bardzo Ci dziękuję za wyjasnienie:) andzia chyba sobie ten tekst wydrukuję i powiesze gdzieś na poziomie oczu, żeby sięposmiać w ciężkich chwilach:) Olkaa zdjęcia super fajnie być w ciepłym klimacie jak u nas już jesień:)\' Mamuniu trzymamy kciuki za zdrowie Alka Nulla widzę, że już drugi raz zamykasz topik a ja otwieram....bedziemy się uzupełniac:) Pozdrawiam dziewczyny my dziś mamy imprezowy dzień urodziny mojego mężą...będzie się działo:) Miłej soboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry dziewczyny :) Andziu - ....tekst prawdziwy, ze aż boli :D ...ja już nie mogę sie doczekać etapu kiedy wdepnę w piszczącą kaczuszkę :D Sebek już w pracy, Aluszek ma poranna drzemkę....ja zaraz przytulę sie tez do pierzynki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nifuroksazyd pomogl :) ufff dzis z checia zjadl kromeczke:) judyto- tez sie zawsze dziwilam po co ludzie wstaja tak wczesnie i od razu biegna po bulki...... marchewo- masz racje nie wolno lekcewazyc nawet malego kaszelku....wiesz juz po naszym przykladzie jak szybko rozkrecilo sie zapalenie pluc.... nula-dla mnie 4 rok byl okropny ....na zajecia chodzilam z oporem.... kazdy zjazd byl dla mnie koszmarem.. bo musialam zostawiac maluszka poza tym moja koncentracja rowanala sie zero:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuniu - to dobrze :) ja już po śniadanku - pięteczka z ziołowym serem. Alusz nie chce jeść drugiego śniadanka...już były trzy podejścia... Wczoraj wyszykowaliśmy sie i pojechaliśmy do nowej poradni...łapiemy za klamkę...zamknięte...remont...weszliśmy wiec od strony dzieci chorych , a tam ocean ludzi z pociechami wiszącymi u szyi albo u nogi ;) Nic to myślę...damy radę ...mamy czas... podchodzimy do rejestracji..okazuje się , że naszej lekarki nie ma...jest inna...czy chcemy?...no jak już przyjechaliśmy to chcemy nie chcemy -musimy....pytam czy to wszystko dzieci zdrowe ...tak ...zasiadamy na końcu korytarza....czekamy...czekamy...czekamy...poradnia ładna , kolorowa, motylkowa...czekamy wiec i oglądamy....wychodzi lek i instruuje nas , że jest duży bałagan i że musimy zachować spokój...(jak na wojnie ...myślę...luzik przywykłam) ...dzieci chore prosi o przejście na koniec korytarza ...zdrowe z przodu i zaprasza najpierw do szczepienia...szok ale nie ogromniasty...nic mnie już nie zdziwi przecież....czekamy dalej i dalej i dalej...w gabinecie ekspres 3 minuty...rozebrać...położyć...zdrowa...szczepić...(komendy jak na wojnie)...koniec końców szczepiła bardzo miła pielęgniarka ufffff...do domu uffff . Powoli przywykam...jeszcze rok ...dwa i wszystko będzie dla mnie NORMALNE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie:) Mamuniu:) super, że Aluś ma się lepiej🌻 Jakoś mi zupełnie umknęło, że wybierasz się do Anglii, fajowo:) Z tym księdzem rzeczywiście milusio;) Nula:) a propos pediatry, nie znam nikogo z przychodni koło TP, niestety. Kasia chodzi do dr Wąsowskiego do przychodni Vitamed na Husarii Polskiej nr tel. 218-11-80, koło policji i poczty. Jestem bardzo zadowolona:) Polecam. Zapraszam na kawkę do mnie w środę, np. tak od 13-tej mogę byc już w domu z odebraną Kasią z przedszkola. Mój nr GG 5019341, często jestem wylogowana ale pocztę odbieram, tam podam Ci adres. Marsjanko:) a Ty też możesz przyjechać do nas?:) Wiesz, ze jesteś zaproszona:) Nie muszę pisać, że dzieci najmilej widziane:D Andzia:) dzięki za super text o macierzyństwie:D Dzieki, Kasia rzeczywiście przyzwyczaja się pomału do przedszkola. mysica:) cieszę się, że masz się lepiej🌻 i że jesteś z nami🌻 Acha, wczoraj po południu, zostałam drugi raz ciocią:):D Bartuś, synek mojego brata urodził się drogami natury, waży 3960 i ma 57 cm długości, jest śliczny. Mama miała expresowy poród ale trochę komplikacji po, macica nie obkurczała się prawidłowo i miała krwotok. Właśnie czekam na kolejne wiadomości. Miłej soboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkkaa
witam maly zdrowy, ale dostawał bactrim 7 dni, ma rozpulchnione dziasłą, będą zeby. wazy jzu 7,5 kg, a w pon konczy 4 miesiac, moim zdaniem za duzo, ale lekarz mówi, zeok. nie bedizmey wprowadzac kaszek i kleików ze wzgledu na wage. mały je jzu jabłko i sliwke suszona ze słoika. w pion idziemy do okulisty umwić is an zabieg przepychanai kanalika łzowego, we wtorek usg bioder i rehabilitacja. tearz nie byklismy na rehabiliatcji 2 tygodnie. ja zdrowa, maz tez tfutfu.. tesc po operacji. miłej soboty. p.s. apropos nogawek, pewna kolezanka z pracy zima pod spodniami nosiła rajstopy, wieczorem zdjeła spodnie z rastopami, rano załozyła nowe rastopy i te same spodnie. w nogawce spodni został rojstaopy, które wystwały i wlekł sie po ziemi i cąłe oblepiły sie grudkami sniegu. przyszłą tak do pracy i dopierao po 1 lekcji sei zorientowła..smiechu było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak oceniacie dzisiejsza pogodę...dobra na spacer?? niby świeci słońce, a na termometrze 7 stopni...czy to już czas na kombinezon??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Andzia - tekst rewelacyjny, większość się zgadza - buuuu, chyba mam kamere zamontowaną w domu Marchewko - hahaha to z tymi spodniami niezłe, ale się uśmiałam. Ja też wychodze szybko z domu, bylejak wyglądam bo nie mam czasu sie nawet uczesać Mysico - 🌻 Nula - jestem w szoku, piszesz posty o 1:31 - dla mnie to środek nocy, dzisiaj Aga wstała o 7:30 a ja niewyspana, bo zazwyczaj do 8 śpimy Judytko - 4:35 - buuuu Spectro - to super że spotkanie będzie :) , na 90% przyjade, oczywiscie z Agą Majkaa - super że już zdrowi jesteście Ja cały czas zabiegana jestem, Aga wczoraj rano miała katar ale tylko rano, narazie wygląda zdrowo. Dzisiaj rano byliśmy na gieldzie kwiatów w Tychach i na zakupach, wieczorem jedziemy sami na imprezke do Chorzowa Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Marchewko dobre z tymi spodniami. Mnie kiedyś zdarzyło się w środku zimy wrócić z pracy w półbutach. Miałam pod biurkiem zimą takie wygodne do przebrania żeby cały czas nie być w kozakach i oczywiście wyleciałam z pracy biegeim na autobus. Zorientowałam się pod domem a całą drogę było mi zimno i mokro, ech ten refleks szachisty.... Mój mąż był wczoraj zakręcony, cały czas miał nocki i wczoraj też o 21,30 pojechał do pracy a tu 22 klucz w zamku i mąż w domu. Okazało się, że ma wolne a zapomniał hi hi :)) Dziś poszedł na 14 i nie wiem kiedy wróci ..... bo imprezka ...... wkupno-kawalerskie. Oj ja znam te nasze \"firmowe\" imprezy ..... kiedy ja pójdę??? Kurcze ja mam wyrzuty, że chodzę pźno spać ale widzę, że dziewczyny wcale nie lepsze :)) Judyta moja Lena dziś o 5 rano rzeźka i wyspana gugała w łóżeczku, potem wzięłam ją do łóżka troche się zdrzemnęła a wogóle to w nocy budziła sie co godzinę ...., rano ja nakarmiłam a mąż ją wziął i tym sposobem sobie pospałam i wstałam na gotowe śniadanko... (oczywiście potem kuchnię musiałam sprzątnąć :)) Dziś samotne popołudnie z Lenką miłęgo weekednu :)) Moje dziecko nie znosi zupek!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bo z tym chodzeniem spac to jest tak, ze kladzie sie dziecie, i czlowiek ma ta godzine dwie dla siebie, ale tak sxzkoda isc spac, jeszxczyby sie to zrobilo, tamto itd. ja wczoraj niby poszlam spac o o 11.00 a jeszcze o polnocy pranie rozwieszalam :) ale za to jaka nagroda :D moj syncio wstal dzis o 6.00 na butle, zjedlismy i z powortem do wyrka, i spalismy do 10.40 :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziu- moj tez dzis na popoludnie na szczescie juz druga jutro ostatnia a potem nacieszymy sie soba i alusiem w Anglii:) w koncu maz bedzie mial blogi urlop bo ten wczesniejszy przejezdzil tu robic w mieszkanku.... dzis pojechalismy na zakupy do Zawiercia tzn chcialam kupic chrzesniakowi ubranko i dokupic sobie mieska na obiadki..... szkoda ze padl system śląskiemu i nie da rady wyciagnac kasy z bankomatu ani placic karta.....buuuu takim sposobem wrocilismy z kilkoma metrami kabla dla tescia bo tylko 11zl maz wygrzebal ......ufff no ale kabel byl wazny:) po \"zakupach\" wzielam sie za mycie podlog na kolanach gdyz mopa jeszcze sobie nie kupilam... ( ten poprzedni zepsul sie) malo tego nie posiadam miotly...heheheh w tamtym mieszkanku byla wlascicielki..... zrobilam mezusiowi pange z ziemniaczkami i duszona marcheweczka:) ja zjadlam wczorajszy obiadek szaszlyk ( zostala mi porcja Alka) z kurczaka z cebula i papryka do tego ryz ( 2 lyzki) i salatka z pekinskiej...itp....tesciowa podrzucila zurek i bylo ok... szkoda tylko ze zupe Alek zwrocil.... ja nie mialam juz na nia smaka po czyszczeniu dzieciecia.... poszlam uspic syna i jakos zapadlam w blogi sen....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ide powiesić pranie i jeszcze sterta prasowania i podłoge trza by umyć .... młoda śpi a ja mam lenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybrałyśmy się w końcu na spacer i Alusz spała opatulona jak misio polarny :) ja dziś zajadam się gołabkami mojej mamy....mniammmm a Aluszka dostała na deser pierwszy raz jogurt z owocami :) czyżbym tylko ja była na spacerze...bo nie piszecie jak ubrałyście maluchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wzielam sie za pichcenie ryby po grecku:) na ktora juz nie mama smaka no ale szkoda filecika....pangi.... pyniu- ja mojego gacusia ubralam w body, majtusie, na to koszulka z dlugim rekawem, rajstopy...spodnie z dresu... bluze... i ciepla puchowa kamizelke... na glowke czapeczke + szaliczek coby gardelko nie zmarzlo.... na dworze byl z tata cale 20 min .... heheh swoja droga nie chcialam zeby dluzej sie wloczyl :) gwazdy tancza na lodzie porazka na maksa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aluszka miała na sobie body i koszulkę z długim, rajstopki, skarpety frote, ogrodniczki sztruksowe na polarku, kurtkę z grubszego misia i czapka + kocyk oczywiście. ale mijałyśmy dzieci różnie ubrane od rękawiczek zimowych po rajstopki i krótka spódniczkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuniu - rybka powiadasz....a ja bym skusiła sie na pstrąga z grila z masełkiem ziołowym ojjjojjj...dobrego pstrąga robią w Chorzowie w chacie rybackiej ale....za dalekie progi na nasze małe nogi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wedlug mnie byla dobrze ubrana:) pyniu myslisz ze ja czasem nie mam z tym problemu?? moj maz panicznie sie boi zeby czasem Alka nie przegrzac i tak w sumie od urodzenia .... chcial go hartowac... heheh ja odkad nie karmie marzne wiec sugeruje sie soba heheh..w sumie to tylko raz mial potowki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w temacie spanka...to moja Aluszka też niestety jest rannym ptaszkiem 5 -6 zawsze jest gotowa do życia na najwyższym biegu...a ja nawet wstecznego nie mam jeszcze siły zarzucić.... za to ma drzemkę o 8, 11, 14 , 17....a do 20 zawsze już ululana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z przyjemnoscia poczestowalabym cie rybka po grecku bo znajac zycie polowe wyrzuce choc i tak zrobilam niewiele.... danie az z polowy fileta hhehe druga polowe maz dostal do pracy jakbym zrobila z calego to moglabym sobie to jesc przez dwa dni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuniu - ja jestem z tych co ciągle maja zimne części dystalne :D ...a w sprawie ubierania Aluszki na mojego męża nie mogę liczyć wcale...odpowiedź zawsze jest taka sama - ja nie wiem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuniu - ja Cię naprawdę podziwiam za chęci kulinarne....dziś sobie tak pomyślałam, że ja czas i ochotę na gotowanie będę chyba miała dopiero przy wnukach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy Wam dziewczynki też giną nagminnie różne drobne rzeczy....no nigdy nie wiem gdzie są nożyczki do paznokci, pilniczek, spinka do włosów, telefon, pilot........a potem sie znajdują...w różnych przedziwnych miejscach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×