Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

i jeszcze jeden żałosny news..... wigilijny wieczór spędzę sama jak palec ...Aluszka będzie słodko lulać...Sebek niestety do 22 w pracy, rodzice jak co roku jadą do babci , a siostra właśnie mi powiedziała ,że mam ja zrozumieć ale też jedzie do babci bo już w zeszłym roku nie była i nie może sobie odmówić ....:( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....rodzina, rodzina, rodzina, ach rodzina. rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest, lecz kiedy jej nima samotnyś jak pies.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuniu - Sebek w sylwestra tez ma do 22......i na dodatek teściowie kochani na prośbę żeby zaopiekowali się Aluszkiem bo chcielibyśmy pójść się pobawić ( ani razu jeszcze nie zostali z Alą!) odrzekli ....MY JUZ ZAKUPILISMY BILETY DO TEATRU WYSPIANSKIEGO dupa!!!!!!dupa!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkkaa
witam mysico moze popros lekarz o masc robiona w aptece, moj ma tylko taka, bo po innchy było to samo, co u ciebie. to masc w kolorze musztrady, ktora smaruje sie niemowlate w szpitalu na raciborskiej na lannolinie i 2 innych skałdniakch. nula wspólczuje tesciów, sa do d... moi tez i jak maz sie rozchporwoał to zachwlai ei paskudnie nulka dzieki jzu ma stabilizator na rejke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...za to kupiłam sobie przez internet fajniutkie buty zimowe mustanga :) ...dokupię jeszcze jakaś fajna kurteczkę i będę sobie w tym siedzieć w święta i w sylwestra SAMA :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde,tyle pisania i wcięło wszystko , no więc powtórka z rozrywki. Witajcie laseczki! olkaa, to my jedziemy na tym samym wózku. I to nie tylko z gotowaniem! mysico, a może spróbuj zwykłej mąki ziemniaczanej, u nas zdziałała cuda, krochmal też. Ja od urodzenia Małego do dziś nie używałam żadnej kupnej zasypki, tylko właśnie mąkę i z dupką właściwie żadnych problemów nie mamy. Nula, jak już wczoraj pisałam, Ty jesteś chłop nie do zdarcia :D. Niejedna kobieta gdyby miała na głowie to co Ty, po prostu nie dałaby rady. A Ty dajesz i też nie widzę, żebyś się skarżyła. Jesteś wspaniałą matką, wiesz co jest najlepsze dla TWOJEGO dziecka i tego się trzymaj. Masz przy sobie swoich dwóch najważniejszych facetów i to jest najważniejsze, a jak to mówią - teściowa to nawet nie rodzina :) Mówią też,że teściowa to skarb,więc trzeba go szybko ........ (resztki przyzwoitości nie pozwalają mi dokończyć :D ) Trzymajcie się cieplutko Witajcie laseczki! Olkaa,to my jedziemy na tym samym wózku. I to nie tylko z gotowaniem! Nula, jak już wcześniej pisałam, jesteś chłop nie do zdarcia :D Wiele kobiet gdyby miało na głowie tyle co Ty, po prostu nie dałoby rady, a Ty dajesz! I też nie zauważyłam, żebyś się skarżyła. Więc kobieto jesteś wielka i tego się trzymaj, żadna inna opcja nie wchodzi w grę. Masz przy sobie swoich najważniejszych mężczyzn i to najważniejsze! A jak to mówią, teściowa to nie rodzina :D I jeszcze mówią, że teściowa to skarb, więc trzeba go szybko ........ (resztki przyzwoitości nie pozwalają mi dokończyć :D ) No i oczywiście doszłam do końca Twojego posta :) mysico, a może spróbuj zwykłej mąki ziemniaczanej i krochmalu, u nas zdziałały cuda. Od urodzenia Małego do dziś nie używałam żadnej kupnej zasypki, a właśnie mąkę i z dupką nie ma właściwie żadnych problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że ta maść na lanolinie dosyć popularna ;) też ją mamy :) ale tak jak w przypadku Miśka, i na Kacperka nie działa. ostatnio taka jestem wykończona że nie mam na nic już siły wieczorami :( kacper marudzi jak 150 potrafi caly dzien z malymi przerwami przeplakac bez powodu :( raju jak to znieść :( mamuniu - ;) żeby tylko tak się nie darł, bo juz się odzwycziałam i nie chcę powortu do tamtego krzyku :( ja mam zawsze wył. dzwiek, bo Kacperek nie znosi dzownka tel. i wszyscy są oburzeni \"dalczego ja się tak izoluję, i że dziecko to dziecko, musi sie przyzwyczaic, bo co to znaczy zeby dziecko nie lubilo tel. i z jego powodu wyl. dzwiek\" :( heh no taka u nas prawdiłowość że dzeicko ważniejsze od znajomych i ich potrzeby rozmowy ze mną, byli oburzeni takim argumentem, jak mogę to odzdzwaniam a jak nie oddzwaniam to znaczy ze nie mam o czym z ta os. gadac :D i ten jeden raz musialam wlaczyc bo czekalam na wazny tel. ktory i tak nie nadszedl, za to zadzwonil mąż . Andzia - a ile tego kleiku mogę wsypać na 120 ml mleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko ja nie miałam żadnej miarki poprostu sypałam \"na oko\" tak co by było nie zagęste i dobrze przez smoczek szło. A powiedz mi jak Twoje studia? A kurs masażu? Wiesz co czasem zaglądałąm na topik czerwcówek co by poczytać wszak sama miałam termin na 14 czerwca wiem, że tam pisałaś powiedz co się porobiło?? Czemu jakieś pomarańczowe was atakowały? no i wogóle czemu tak nie miło się zrobiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kochane! Ależ mnie to podniosło! Agol :-D uśmiałam się. Obiecuję, że już nie będę się mazać! Marchewko, grunt to spokój. Jeśli Kacperek będzie miał spokojną i opanowaną mamusię, to od razu będzie się pewniej czuł i też się uspokoi. A mnie to przypomina, jak Kamik zaczął ząbkować. Jeszcze zanim sie zorientowałam, że to ząbki. Tak samo marudził. Miej na wszelki wypadek żel do dziąsełek. A Kamiś pierwszy raz dziś zapłakał na widok \"obcej\" osoby. Wpadła przyjaciółka, która będzie jego chrzestną i bąbelek sie rozpłakał. Ale niedługo potem siedział u niej na kolanach szczęśliwy i bawił się :-D Tak, tak, chrzestną. Złamaliśmy się z Tomkiem i zgodziliśmy się na chrzest Kamila. Nas nie ubędzie, a dziadkom bardzo zależy, więc ulegliśmy ich prośbom. Chrzest w niedzielę, na Bytkowie. Pyniu, gratulacje dla panny Alicji! :-) Nie będziesz sama w Wigilię, bo będziesz z nami! W Sylwestra też możemy urządzić sobie prywatne party :-) My nawet nie planujemy wypadu na imprezę, choć akurat teściowie pewnie chętnie zajęliby się Kamciem. Ale nie wyobrażam sobie spędzić nawet pół nocy bez niego :-) Dziewczyny, kto jeszcze? Mamuniu, obowiązkowo jesteś z nami! Z mężem lub bez :-) Agol, dobrze, że Twoje dziecię w dobrym zdrowiu. Spectro, mam nadzieję, że z Kasią dobrze i definitywnie pożegnała się z infekcjami. Mysico, będzie dobrze. Może nowy lekarz spojrzy na wszystko inaczej. Nam Marcickiewicz kazała zrobić badania moczu, żeby wykluczyć infekcję, choc poszliśmy z wysypką. I okazało się, że infekcji nie ma, ale za to zasadowy mocz. Szybko zakwasiliśmy witaminą C i od razu wyniki wróciły do normy. Fakt, wylewna nie jest, ale dociekliwa i to jej plus. Destiny, przypomniało mi się właśnie, że jest pewna teoria dotycząca kolek. Niektórzy uważają, że jest to reakcja nerwowa dziecka na stresujące warunki zewnętrzne. Człowiek na stres może reagować m.in. bólami brzucha, biegunkami czy zaparciem, zresztą co Ci będę mówić. Więc możliwe, że dziecko też tak reaguje, a że ma niedojrzały układ trawienny, to efekt jest jaki jest. Wyjściem byloby uczynienie jego świata maksymalnie przyjaznym i przewidywalnym, np. ze stałymi niezmiennymi elementami, rytuałami, następującymi po sobie, z jak najmniejszą ilością improwizacji. Próbowałaś gimnastykować brzuszek? Nam to bardzo pomagało. Jeszcze wpadło mi do głowy, że może dobra byłaby chusta do noszenia małej w ciągu dnia, nawet jak śpi. Jest z nią wygodnie, swoboda ruchów jest całkiem spora, a może dla maleństwa byłaby to namiastka matczynego brzucha? Kamcio malutki zasypiał w niej szybko, zwinięty w kłębuszek, mała fasolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majeczko, może wyślę Ci ten tusz pocztą? Choć byloby miło sie spotkać :-) Zobaczyłabym któż to gnębi nie moją specjalizację :-) Tak na marginesie to ciekawa wogóle jestem dzidzi dr Myśliwiec. Chłopczyk? Dziewczynka? Była w ciąży mniej więcej wtedy co ja, czuję sie jakoś... pokrewnie ;) Jak Bartuś? A tak wogóle to poprosimy o zdjęcia Twojego bąbla, bo o ile pamiętam, to uszczęśliwiłaś nas tylko dwoma. Jak mąż, co mówią lekarze? Agol, Marsjanka - to samo: gdzie są zdjęcia? Prosimy! Andziu, jaka kontrola? Co tam było? Ciekawość mnie zżera. Facet nie był taki zły, choć natrętnie wgapiał mi się w dekolt. Ale podobno woli brunetki, więc na wgapianiu się skończyło. Proszę zaspokoić moją ciekawość! :-) Kto ma w swoim rewirze Chorzów? Monika? Zabrze o ile pamiętam, ale chyba nie tylko. Ok. Na razie tyle. Dobranoc wszystkim mamusiom i dzieciaczkom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) odzywam się jeszcze tej nocki, tak, żeby przebić Nulę:D Ależ ostatnio nie mam na nic czasu, jeździmy i bywamy z Wojtkiem tu i tam. A to zamawiamy kolejne artykuły do domu, na wiosnę czeka nas mega remont, a to coś teraz jeszcze przed świętami chcemy usprawnić, patrz: jakieś firanki, jakiś mebel dla Kasi, nowe lustro, okap do kuchni, klamki do nowych drzwi itd. Całe Święta spędzimy u nas, wigilię i resztę, goszcząc rodzinę, całą jaką mamy i całą jaka do nas przyjedzie. Dzielna jestem co nie?:D A urobię się po pachy jak co roku o tej porze...Ale uwielbiam to, ta atmosfera...mój dom kocha być domem otwartym:) Kilka dni temu byliśmy w Krakowie, w mojej byłej firmie, mój ex szef to moja obecna rodzina, wujek Wojtka. Spotkałam się tam z przyjaciółką, było winko, i same rarytasy. Kazano mi siadać za moim dawnym biurkiem i czuc się jak za dawnych czasów. Kolega (biurko obok mojego) wyznał, że tak im mnie brakowało, że po moim odejściu kupili krem do rąk l\'Oreal, którego namiętnie używałam, i się nim kremowali, bo ten zapach przypominał im mnie:) Słuchajcie, to niesamowite, miałam normalnie łzy w oczach. To się nazywa: mieć cudowne związki z ludźmi w pracy. Inna osoba, do której mam słabość to pan kierowca-magazynier, w wieku mojego taty, uwielbiał mnie, był przekochany. Jak go zobaczyłam, powiedziałam mu, że jest moim prywatnym aniołem. Facet po 60-tce a był wzruszony jak dziecko. Potem odwiedziłam przyjaciólkę, niejaką Rudą, też była szczęśliwa, na moich oczach zrobiła w 20 minut przepyszną pizzę. Też jest przekochana i jak daje coś z siebie robi to całą sobą. Wiecie, dla takich ludzi warto chodzić po tym świecie:D A jak wróciliśmy po kilku godzinach do Tych, Kasia znów była chora, katarzysko i lekka gorączka. No teraz to mamy tak: 4 dni w przedszkolu i 8 w domu, bu...:( Dzięki za życzenia zdrowia dla niej, może wreszcie się uda:) A w week-end byliśmy w moich rodzinnych stronach, tym razem okazją była msza za mojego tatę i babcię. I pewnie pojedziemy tam niedługo, bo wkrótce szykują się chrzciny mojego malutkiego bratanka, Bartoszka:) A propos aniołów, mam jeszcze drugiego, tym razem tu na miejscu, nianię Kasi p. Ewę. Staram się, żeby o tym wiedziała. Znów wzięła nam Żuka, chorego, na niedzielę, tak, żebyśmy mogli pojechać do Mielca. I oczywiście mam Was, Kochane. Nawet jeśli nic nie piszę, bo nie mogę, myślę o Was, tęsknię, czuję się uzależniona. Nula, Pynia, tak mi przykro z powodu teściów. Powiem Wam, że jak czytam Wasze historie, coś mi się dzieje, normalnie nie umiem się z tym pogodzić:( Jak to, nie byli z Alą teściowie ani razu, to cholernie nienormalne!!!! Jak mogła teściowa mieć pretensje do młodziutkiej matki, że nie sterylizuje jej domu. Nula, jakby mi tak moja teściowa powiedziała jak Kasia była maleńka, to chyba, no juz nie wiem, co bym jej zrobiła!!! Jejku, spadam już spać. Dobrze, że Żuk śpi do 8.30. Jutro oczywiście nie idziemy jeszcze do przedszkola. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) widze ze zimowe wieczory dobrze sluza w rozwijaniu naszego topicu:) ja nie siedze do pozna jakos dawno temu sama sobie narzucilam taka mala dyscypline i nie kusza mnie zadne filmy... czy programy poprostu wole sie polozyc... czasem posiedze do 23.00 .... wyjatkowo.... spectro- widze ze prowadzicie bujne zycie towarzyskie....i raczej na doły zwiazane z domowa nuda nie masz co narzekac:) szkoda Kasienki.... ze tak ciagle cos łapie .... moja kumpela przechodzi to samo z 4 letnia coreczka... madzia zaprosila alusia na swoje urodzinki i niewiadomo czy znowu nie bedzie chora.... wczoraj mialydo nas przyjechac z mamusia i co?? madzia chora.... niewiem ile ona bywa w przedszkolu ale na pewno wiekszosc siedzi w domU:( nula- czasem trzeba sie rozkleic:) i juz.... ja pare dni temu wybuchlam u znajomyhc kiedy to moj maz namietnie podsycal swoimi nie smiesznymi zartami....towarzystwo..zarty zartami ale nie kosztem drugiej osoby... wystarczylo o jedno slowo za duzo.... cale moje emocje trzymane w ryzach pekły niczym bańka... potok slow...( nie przeklenstw) ale zali... itp... szkoda ze ta rzadka wizyta u znajomych ( znamy sie dlugo i hehhe tolerujemy takie humory)skonczyla sie dla mnie nerwami... co do Sylwestra to pewnie ( jesli maz bedzie mial wolne) spedzimy w domu... raczej nie myslimy nad balem:)a moze... nigdy nie wiadomo.... moze wpadnie Fraszka z rodzinka i posiedzimy sobie w milym gronie nacieszymy Tatianka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, czytam was :) Fraszko - zupełnie zapomniałam o tym suchym powietrzu, może potęgować ten jego katar. Nula - \"zanim zorientowałam się ze to ząbki\" - dobre :D właśnie tak się czuję. Mówisz żelik, ale te dziąs. nie są opuchnięte, to i tak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spectro 🖐️ Wiesz troszke zazdroszcze ci tych swiat w gronie najblizeszej rodzinki :( bo my z Mamunia znow osobno ona z tesciami ja z tesciami .Nie to ze sa zli i ze jest niefajnie ale chcialabym jak za dawny czasow pomoc mamie przy gotowaniu :) pieczeniu .Ten zapach ciast i pysznych dan :) no i cudowna atmosfera :) Bardzo tez lubilam juz moment skonczenia porzadkow i taki milutki pachnac domek :) wszedzie cysciutko a w kuchni ruch jak w ulu :) W tym roku bedzie tylko zapach wysprzatanego domku :( Malo tego w pierwszy dzien swiat szwagierka ma urodziny i zawsze musimy przesunac spotkaniez Mamunia :( Co do tesciowych i ich braku zrozumienia to niestety chyba zapomnialy ze kiedys tez byly mlode i bylo im ciezko np przy wychowywaniu dzieci a teraz poprostu zapomnialy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ollka dla KRZYSIA ❤️ ❤️ ❤️ 🌻 🌻 🌻 i samych pogodnych dni w dniu jego urodzin!!!! Spectro popytaj swojego lekarza o taką szczepionkę dla przedszkolaków (ja mam zamiar zaaplikować Jaśkowi choć on tak bardzo nie choruje) : Ribomunyl (ponoć rewelacyjna sprawa) i Broncho-Vaxom a u mnie święta i Sylwester zawsze zależny od grafiku męża Nula opiszę ci w mailu ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mówiąc to ja nigdy nie czytałam schematów żywieniowych i bardzo szybko moje dzieci dostają pobróbować potroszku smaków wszystkiego i np. z Jasiem nigdy nie miałam problemu że niejadek itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też w życiu taiego czegoś nie widziałam na oczy, i chyba nie tylko ja, bo mój ped. też o tym nie słyszał ze m.nast. dopiero od 7 mies. hmmm...no ja bede dawala za mies. jednak ped. wierze bardziej niż jakimś schematom. A zupka jarzynowa bedzie już w tym tyg. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko - jedno co moglam jednak zrobic to narazie jeszcze nie wprowadzac Nan2 tylko dalej karmic 1 bo w sumie moglam spokojnie do 5mc tym karmic . No ale juz po fakcie bo Tatianka juz powoli przyswaja ta 2 i nie ma sensu znow dziecku zmieniac .Chyba ze faktycznie kupie ta 1 tylko po to zeby wymieszac z 2 bo ponoc to lagodzi przyswajanie . A tak jak mowice ile lekarzy , mam tyle opini .Ja dalalm malej juz jabluszko z owocami lesnymi i samo jablko i nie powiem wcinala to no i najwazniejsze nic jej po tym niejest .Wrecz przeciwnie pomoglo jej w wyproznieniu sie . No a teraz czekam az moja panna wstanie i idziemy na spacerek bo na dworze ladnie swieci sloneczko i jest cieplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że nie zmieniaj, jak tylko juz je przyjela to dobrze. Ja mialam tą samą sytuację w niedziele, ale skoro mu nie podchodzi to mleko to na razie odstawie, i bedzie dostawal moze 1 karm. dziennie nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my bylismy na dworze cale 25 min bo moj syn doszedl do wniosku ze slonce swieci mu w oczy:( potem wzielismy sie za obiad:) robilismy pizze:) ubaw po pachy.... a smarowanie blachy rewelka.... :) moj maly kucharz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny gdzie można kupić taki wkład do lodówki turystyczne (taki płaski plastikowy co się zamraża a potem on utrzymuje temperature. Myślicie że w jakimś markecie coś takiego będzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiu 🌼🌼❤️🌼🌼 I pomyliłam się wczoraj - Misiek waży 8,900 g - normalnie heros - nóżki jak patyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×