Co z zaproszeniami dla kolegów z pracy - jak to rozwiązujecie?

Pracuję w 8osobowej foirmie . Wszyscy są po 50tce. Nie chce zpraszać nikogo na wesele. Czy powinnam wszystkim wręczac zawiadomienia o ślubie ? Nie wiem jak to rozwiązać a ślub we wrześniu

oczywiście że wypada dac zaproszenie na slub....

pracuje w 10-cio osobowej firmie i u nas księgowa zapoczątkowała tradycje zapraszania wyłącznie na ślub i było oki nikt nie był urażony

tak ale czy mam wręczyć każdemu z osobna? czy może jedno na całą firmę? Nie chcę żeby czukli się na siłę zobowiązani do przyjścia jak wręczę każdemu z osobna

Jak dam jedno na firmę to napewno przyjdzie jakaś delegacja

a przstań daj wszystkim i tak przyjdzie jakś "delegacja" a jedno to komu dasz? i jak to powiesz? prosze to aproszenia dla państw wszystkich na mój slub???? dziwne

ja zrobię tak: jedno zaproszenie dl szefów - tzn zawiadomienie tylko o slubie.A drugie dam na rękę jeden z kolezanek jako zawiadomienie tez o slubie. Nie ma szans bym ich zaprosiła na wesele, nie sa mi az tak bliscy .

zawiadomienie zawiadamiam ze ja i on w tym dniu zawieramy sakrameny, i mamy zaszyt poinformowac o tym kolezanki z pracy.(szefa).

kolezanki które ciebie lubia na ten slub przujda i szefowie tez albo delegacja zarządu, zalezy jak tam macie. Prtezent wtedy tez dostaniesz bo sie wszyscy złożą i delegacja da.

jezu kto mówi o zapraszaniu na wesele???? żal wam 20 zł na te 10 zaproszeń bo nie rozumiem ja daje 15 osobom - i zdaje sobie sprawe że przyjdzie 2 może3 osoby...

20 zł to jedzenie na kilka dni:)

bedzie ze 3 kg parówek;)

:) a jak, a poco wydawac na jakies tam kolezankiz pracy które i tak obgadają:) Jedno daj zawiadomienie na ręce ksiegowej i kwita.

Ja daje zaproszenie na ślub 38 osobom z firmy. 3 najblizsze zapraszam na wesele. Kazdemu daje zaproszenie - uwazam ze tak wypada. Pracuje tu juz 5 lat. pozdr

uważam to za niestosowne, ja musze dać moi "koleżankom" z działu ale każdy ma inne układy w pracy.

a ja więcej Verka i nie zapraszam a co więcej nie dam kazdemu zawiadomienia tylko jedno:)

Ja dałam jedno mojemu szefowi (bo podobno tak się swojemu przełożonemu) i powiedziałam, ze oficjalnie chciałam zawiadomić wszystkich o moim ślubie i w związku z tym wręczam to zawiadomienie szefowi naszego zespołu. I wiecie co?? Gościu był tak zszokowany, że aż wstał co mu się nie zdaża przy rozmowie z pracownikami ;) A teraz wisi moje zawiadomienie na tablicy ogłoszeń :D

U mnie są układy bardzo koleżeńskie. :) Zgadzam sie ze u kazdego jest inaczej.

ale jak wstał to zaraz poszedł informować innych?czy ty poszłas tez mówic i zawiadamiac?

U mnie to było tak, że nie oficjalnie wszyscy wiedzieli a oficjalnie przekazał szef osobiście. Może być tak, że będzie chciał wyjść razem z tobą np z gabinetu i poinformować wszystkich ale zazwyczaj takie rzeczy są przypinane na tablicy ogłoszeń bo tam zawsze ktoś zagląda.

Acha jeszcze jedno jak ja wręczałam szefowi zawiadomienie to pracownicy słyszeli bo u nas szef raczej nie siedzi u siebie tylko wśród pracowników.

U mnie zazwyczaj robi sie tak ze kazdy dostaje do rączki - chyba ze go nie ma (urlop itp) zaproszenie zostaje na biurku. Nie spodziewam sie ze przyjdą wszyscy. Prezent juz dostałam od firmy bo pracuje w branzy poligraficznej wiec dostałam w prezencie projekt i druk w.w. zaproszeń. zazwyczaj ode mnie z firmy przychodzi jakies 15-20 osób na slub - nie jest to zadna delegacja.

to nie uminie takie jajka:) szef siedzi osobno i nikt go nie lubi i on nie chodzi z nikim i nie mówi o ślubie jadzi czy zosi. dostanie i juz. i oleje bo nie chodzi na sluby.

U mnie szef tez nikomu nie ogłasza.