Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maja w depresji

Pomóżcie!! Rzucił mnie po 11 latach

Polecane posty

Gość Maja w depresji

Mój mąż rzucił mnie po 11 latach związku i 6 latach małżeństwa. Nie mam środków finansowych, by poradzić sobie samodzielnie. Czuję się okropnie, ponieważ bardzo go kocham. Jestem, jak usłyszałam, wspaniała, cudowna tylko on mnie już nie kocha. To była moja pierwsza miłość, byliśmy razem od mojej 1 klasy liceum. Teraz mam 27 lat i pytam z przerażeniem, czy będę umiała o nim zapomnieć, czy będę jeszcze szczęśliwa, skoro tak bardzo go kocham. Proszę pocieszcie mnie choć trochę, bo mam wrażenie, ze zaraz zwariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtr222
czyli potrzebujesz sponsora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze zmieni zdanie i nie odejdzie?rozmawialas z nim dlaczego podjal taka decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja w depresji
To była fantastyczna odpowiedź, sponsora!? Kpiny, zostałam sama i proszę tylko o trochę pozytywnych wibracji, ponieważ cały czas walczę sama ze swoimi myślami. Kocham mojego męża ponad wszystko, nie chodzi o kasę, zresztą nigdy jej nie mieliśmy, ledwo przędliśmy we dwójkę. Tak pytałam o powód, powiedział mi, że nie jest w stanie tego wyjaśnić. Nosił mnie na rękach i wzajemnie:) przez 10 lat, a któregoś dnia stwierdził, że już nic do mnie nie czuje, mimo że ponoć jestem wspaniała , piękna i dobra. Powiedział, że to nie chodzi o mnie, tylko o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmm
Mój mąż rzucił mnie po 11 latach związku i 6 latach małżeństwa. Nie mam środków finansowych, by poradzić sobie samodzielnie. Czuję się okropnie, ponieważ bardzo go kocham. zobacz co napisalas jako pierwsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to tylko przejsciowy kryzys,nic sie nie dzieje bez przyczyny.moze bylo za duzo nudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co robisz, że w wieku 27 nie masz pieniędzy ? to był twój sponsor, że bez niego nie dajesz rady ? nie pracujesz? nie wniosłaś niczego do małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, wiadomo, że nie chodzi tylko o pieniądze. życie jej się sypnęło i nie ma go jak sobie urodizć, co w tym dziwnego, że myślio tym jak treaz utrzyma siebie i dzieci? poproś go, żeby ci powiedział - szczerze - czy chodzi o jakąś inną kobietę. Będziesz wiedziała, czy masz jakieś szanse to uratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? szkoda tylko, ze dopiero teraz to stwierdzil.. mam nadzieje, ze przez ten caly czas nie udawal. docen jego szczerosc i pomysl ze jestes mloda jeszcze i zaslugujesz na kogos kto bedzie cie kochal rownie mocno jak ty jego. nie warto byc z kims kto cie nie kocha- to moze sie przerodzic w negatywne emocje- chyba nie chcialabys do konca zycia plakac w poduszke? usciski pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i po co sie przejmujecie glupimi wpisami?? (jak ten, ze Maja szuka sponsora) takie trzeba ignorowac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Kocham mojego męża ponad wszystko, nie chodzi o kasę, zresztą nigdy jej nie mieliśmy,\" a o co, skoro od razu piszesz że nic teraz nie masz? Nie mieliście kasy a zrobiliście sobie dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja w depresji
Dziękuję Wam, jesteście wspaniali w swoich komentarzach. Walczyłam o nasz związek jak mogłam, choć czułam, że mąż jest coraz dalej ode mnie. Tak bardzo go kocham, mam wrażenie, że ja to on i że nie będę potrafiła bez niego żyć. Zrobiłam błąd, że tu zajrzałam, wypłakuję w każdej sekundzie całą moją duszę i nie mam możliwości porozmawiać o tym z nikim, myślałam, że tu znajdę chociaż zrozumienie... Tak bardzo chciałabym się do niego przytulić. Szkoda, że tak opacznie zrozumieliście moje słowa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestańcie jej dokopywać, to nie jest za ciekawa sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja w depresji
Nie, "nie zrobiliśmy" sobie dzieci, bo nie było nas na nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeciez ona nic o dzieciach
nie napisala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze uda wam sie jeszcze do siebie wrocic?czy to ostateczna decyzja?macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to tylko kryzys ktory niedlugo minie..? przepraszam za to pytanie, ale czy myslisz ze on odchodzi bo poznal inna kobiete? Czy jego uczucie do ciebie sie wypalilo, ale z nikim innym nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeciez ona nic o dzieciach
A czy on chce sie od Ciebie wyprowadzic? Jesli nie to postaraj sie zachowywac tak, jakby sie nic nie stalo. Nie zadreczaj go pytaniami itp. Zajmij sie soba i swoimi sprawami. Mysle, ze wszystko powinno wrocic do normy. Faceci tak czasami maja. Chca sie poczuc wolni. To mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggg
jezu!!!!!! poczytjacie najpierw co nie co a potem piszcie!!!!! Majka juz pisala ze nie ma dzieci!!!!!!! nienawidze takich ludzi nie czytaja uwaznie o co chodzi i zadaja nie potrzebne pytania!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja w depresji
Czy można wygadać, jak to nazywacie, 11 lat miłości? Sądziłam, że jesteśmy szczęśliwi, a nagle szczęście okazało się jednostronne. Ucieka mi grunt spod nóg, był dla mnie jedynym mężczyzną i wiem, że zawsze będę go kochać, to bardzo boli, ponieważ ja również czułam się przez 10 lat kochana. Ja nie wiem, jak żyć bez jego miłości, jak poradzić sobie z moją miłością do niego. Wszystko bym dla niego zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja w depresji
Poweidział, że będzie ze mną dotąd aż zacznę pracę, ponieważ teraz nie mam pracy, czyli 1,5 miesiąca, a potem znajdzie sobie mieszkanie. Serce mi krwawi, kiedy wiem, że śpi w pokoju obok, a ja nie mogę go przytulić, bo on już tego nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak z dnia na dzien przestal Cie kochac, tak? nie zorientowalas sie ze cos jest nie tak, ze sie oddala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvd+rw
Sorry, ale to chyba jakis totalny egoista ten Twój mąż. Nagle mu się odwidziało??Kolejny przykład na to, że nie warto ufać drugiemu człowiekowi tak do końca. Zawsze trzeba liczyć tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja w depresji
Oczywiście, że się zorientowałam. Pytałam, czy coś się dzieje, mówił, że nie i że bardzo mnie kocha. Teraz mówi, że robił to, co uważał za słuszne, nie chciał mnie zranić, bo wie, jak mocno go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvd+rw
Że co??To znaczy, że Cię oszukiwał??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja w depresji
Twierdzi, że tak. Oszukiwał, dla mojego dobra. Myślał, że będzie mógł ze mną żyć, nie kochając mnie. Tak mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i chcial byc z Toba z poczucia winy? ze zle pojetej troski? nie rozumiem...z tego co piszesz jest zdecydowany i pewien swojej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja w depresji
Jesteście naprawdę cudowni, że chcecie ze mną rozmawiać. Na razie muszę wyjść, ponieważ nie mogę siedzieć w mieszkaniu i patrzeć na te wszystkie rzeczy, które mają zapisaną w sobie naszą przeszłość. W domu siedzę i płaczę, oczywiście walczę z sobą, by tego nie robić. Uważałam, że jestem silna, nie jestem. Ja to on, co teraz? Jak żyć bez swojej miłości. Proszę piszcie, jak wrócę, to tu zajrzę. Tak mi łatwiej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×