Czy to miłość????????

Witam:)Mam mały problemik.....i nie wiem co mam robic więc pomyslałam że załorzę nowy topic może akurat ktos mi coś doradzi a jak nie to przynajmniej sie wygadam:) więc....mam kolesia od 3 lat i 7 miesięcy od 3 miesięcy on jest w wojsku....:(na początku wszyskto było cudnownie tęskniłam on też....i wogule ale om dłużej tam jest ja coraz mniej tęsknie:(od jego ostatniej przepustki czuję że coś jest nie tak nie myslę o nim a jka już to o tym czy chcę z nim byc już zawsze tak jak planowalismy....brakuje mi takiego kogoś kto jest zawsze wesoły....smiesznyjednym słowem chciałbym chyba kogoś innego niż on!!!a z drugiej strony nie wyobrażam sobie być bez niego....nie wiem co mam robic!koszmar....byłam tydzień temu na imprezie u koleżanki tam poznałam takiego kolesia który mi się spodobał z wyglądu charakteru...byłam pijana on też .....i niestety doszło do tego że się całowalismy....wiem że zrobiłam źle....dałam mu nr telefonu oczywiscie po pijanemu:(wiem....jestem beznadziejna...pisał do mnie parę razy i wogule....potem przestał...napisała ze nie ma kasy...niewiem jak to jest może to i lepiej bo ja nie mogę o tym zapomnieć...to był taki koles który mi się naprawde bardzo spodobał....chciałbym go bliżej poznać ale wiem ze nie ma na to szans....choć cały czas mam jeszcze malutką nadzieje....ja mam 20 lat mój koles 22...on już planował po wyjsciu z wojska ślub ja kiedyś razem z nim ale nie dawno mu powiedziałam ze jednak nie chce jeszcze ze to dla mnie za wczesnie...już wtedy zaczął coś podejrzewac...oj.nie wiem co mam robić.....pomocy..!!!!!!!!!!!!! co o tym wszystkim myslicie???

Miłośc nie istnieje to tylko staki wymysl człowieka dla okreslenia czegos

pia

mam nadzieje ze ktoś sie odeezwie:)

Poprostu jesteś za młoda, może to nie ten Twój jedyny, jeszcze długi życie przed Tobą i lepiej się zastanowić niż decydować się na tak poważny krok jak małżeństwo... baw się dużo i imprezuj a na inne sprawy przyjdzie czas.:)

na małżenstwo napewno jestem jeszcze za młoda i już to wiem....jeszcze troche potrwa zanimsiena to zdecyduje....teraz ide na studia i zaczynam nowy etap:)tylko męczy mnie to że sama nie wiem czy chce z nim być czy nie....