moja rodzina to..

moja rodzina to najwieksze gowno.. takich popaprancow jeszcze chyba nie znaliscie.. rodzice chlaja jak menele.. ale robia wspaniale pozory.. ladny samochod..nie wygladaja na zuli a tak sie zachowuja.. wyksztalcenie dla nich nic nie znaczy.. czasem jak z nimi rozmawiam( i strasznie glupio mi to pisac bo jestem w konu ich corka).. rece mi opadaja.. nie potrafia sklecic zdania..kiedy cos do nich mowie poprostu nie rozumieja tego.. maja glupkowate prymitywne i strasznie wulgarne zarty( a w towarzystkie to jest tragednia.. strasznie glupio mi np przed tesciami.. )co ja mam z nimi zrobic? blagalam zeby nie pili.. moja matka zadko kiedy sie myje.. kiedy przychodzi do mnie i do meza az mi glupio przed nim ze tak od niej smierdzi:( latnie umalowana, ubrana.. a smierdzi jak lump.. zaobserwowalam ze nawet w te upaly sie nie myla codziennie:(.. wstyd mi za moich rodzicow.. a to ze skonczylam studia, ze sie myje, ze potrafie sie wypowiedziec, ze nie jem kaszanki i pasztetowki... ze nie chce pracowac w sklepie miesnym, ze mam swoja dume i sie sznuja odbieraja jako moja zarozumialosc... i wywyzszanie sie;(

Ale , lody kreca . Maja dom , drogi samochod , maja leb do interesow .

na kaszanke mnie nie stac !

kseno, ale oni nie tylko sa zli.. pomagaja mnie i mezowi stanac na nogi ale mam wrazenie ze wszystko co robia robia na pokaz.. bo wszystkim rozpowiadaja ile to dla nas nie zrobili( a prawda jest taka ze pozwolili nam u siebie mieszkac, maz placi 200 zł miesiecznie na jedzenie tylko).. nie mozna im ufac.. moja matka jak tylko jej cos mowilam od razu peplala wszystkim znajomym.. oni sie sa jacys na maksa straszni- nie torturowali mnie.. fakt- moja matka nie umilila mi dziecinstwa, kilkanascie razy musialam ratowac jej zycie bo brala prochy, kilkanascie razy konczyla na pogotowiu.. to bylo dla mnie okropne;(.. a teraz chlaja.. wstydze sie ich... chodza pijani po domu.. ojciec kiedys nie wyrobil do kibla i dobrze ze zakryl buzie rekami bo narzygalbyy mi na bluzke:(.. gdy nie pija sa nawet fajni.. bardzo prymitywni, ale da sie pogadac nawet.. boze tak mi zle ze pisze takie rzeczy o rodzicach;( najgorsze jest to jak pokloce sie z mezem a on mi wypomina ze pewnie i tak bede taka jak oni:(

oni nie sa bogaci caly czas nachodza ich komornicy- sa strasznie nieodpowiedzialni.. nabiora kredytow i nie kwapia sie zeby to splacac.. albo pozyczaja pieniadze i kupuja sobie wodke i piwa:(

pijawko mam wrazenie ze nic nie rozumiesz moj maz tez malo rozumie, ale nie winie go za to bo Ciezko pojac taka sytuacje kiedy miala sie normalne dziecinstwo i normalna rodzine.. pamietam mine mojego meza jak moja matka dala popis.. lezala na ziemi w duzym pokoju.. polzywa.. ja w panice dzwonilam po karetke.. probowalam ja ratowac.. boze;( pijawko fajnie ze masz radosny nastroj.. ale Twoje wypowiedzi nie za bardzo tu pasuja

poza tym maz dopiero teraz dostal prace, ja caly czas szukam, mamy dlugi.. zeby stanac na nogi i wyprowadzic sie potrzebujemy z 5 miesiecy jeszcze

musialam sie troche pouzalac nad soba, sorry ze tak smece

Moja rodzina to RODZINA RADIA MARYJA .

gówno w tej rodzinie to ty. PS Naucz sie poprawnie pisać i polecam slownik ortograficzny jako lekture obowiązkowa dla ciebie

Sorki ale niedawno czytałam coś takiego o matce,dzieciństwie,pogotowiu.Te same zdania.Ale problem dotyczył męża dziewczyny,że ją dołuje bo pochodzi z takiej rodziny.Ciekawa jestem czy to ta sama osoba.

to sama osoba;( cholera to ponizajace ze nie mam z kim pogadac uzewnetrzniam sie tutaj.. ale to troche pomaga pijawka dzieki za mole slowa;)

a "przewrazliwionych" na punkcie ortografii przepraszam za bledy i literowki:P:P

a po jaka cholere taki ulom wchodzi w taki topic?:P nie pasi Ci to spadaj ja Cie nie zmuszam zebys to czytal:P

a wlasnie mnie oswiecilo- moze takie ciule zakladaja takie topiki zeby oswieciec takiego zasranego niedorozwinietego grzyba jak Ty ze zycie nie zawsze jest kolorowe:P i niektorzy maja naprawde ciezko:P:P

kolki zyja na swiecie i jeszcze chwala sie , ze maja rodzicow degeneratow !

jak sobie pomysle ze jakbym miala rodzine karingtonow jak Ty i mialabym byc takim plytkim skurwielem to wole juz zostac przy swojej rodzinie degeneratow:P a teraz spadaj bo mamusia zrobila Ci obiadek:P:P

kim jestes i co w zyciu osiągnęłaś, ze tak krytykujesz swoją najbliższą rodzine, swoich rodziców ... moze warto zebyś spojrzala krytycznym okiem przede wszystkim na siebie, jesteś taka idealna ?

no chyba jednak jest kims lepszym niz jej starzy- skoro skonczyla studia nie pije jak jej starzy idac twoi tokiem myslenia ona ze wzgledu na to ze musiala ratowac swa matke i miala zjebane dzicinstwo tez powinna chlac z zachowywac sie jak zul:P:P autorko glowa do gory- wazne ze nie robisz tego co oni

A Ty kim jestes zeby wypowiedac sie na temat jej sytuacji i ja krytykowac?

a jak myslisz po co autorka zakladala topik, chyba po to zeby kazdy sie wypowiedzial, moje zdanie na ten temat jest akurat takie jak wyzej i nie mam zamiaru nikogo przepraszac z tego powodu

Wypowieź autorki jest tak prosta i ordynarna i śmiem twierdzić , że dziewczyna po studiach nie używa takiego języka i nie robi takich byków ... Ty myslisz inaczej ? Twoje prawo