tak mi źle/

:/ Opiekuje sie dziecmi. Dwujką. Dzisiaj opiekowałam sie nimi wyjątkowo długo. Młodsze ma 1,5 roku i zwykle bawie sie z tym starszym, bo mlodsze samo znajduje sobie zajęcie a te nasze zabawy go nie kręcą... I dziś maluję ze starszakiem mazakami. Nagle patrzę - a młodsze dziecko siedzi na kanapie całej wymazanej zieolonym mazakiem :////////////// Nawet nei zauważyłam kiedy wzięło ten mazak ;( Kanapa z IKEI. Droga, ale narzute mozna sciagnac i wyprac bez problemu, a mazaki są spieralne. Specjalne dla dzieci. A od mamy dostałam taki ochrzan jakby ta kanapa byla od razu do wyrzucenia. Boli mnie to, że dostaje od tej mamy sprzeczne komunikaty. Gdy pokazywała mi te mazaki to mówiła,że dobrze się spierają i że nie mam sie przjemować jak sie dziecko ubrudzi. Mówiła też, że mały moze bawić się sam i nie mam się nim zbytnio przejmować. Oczywiście zerkam na niego często ale całej uwagi nie mogę mu poświęcić. Nawte nie wiem po co ten topick pisze ;( Jest mi źle. Nie chce tam iśc jutro. Czuję, że mogą mnie zwolnić. Z drugiej strony potrzebuje teraz pieniedzy. Mam doła ;/

potrzebuje glupiego pocieszenia ;(

ja cie pociesze:) chciala sie na tobie wyzyc bo ma nerwowa prace..wiec sie nie przejmuj ..nie bierz jej slow tak do siebie:)

Dzięki! Naprawde źle sie czuje w tamtym domu. Boje sie tam iśc jutro. Nawet nei wiem czy mam psytac o to jak jej poszło z tą kanapą... :/

everything\'s gonna be ok

omatko! Przepraszam za błędy. Szczególnie za tę dwUjkę :/// to znerwów chyba... I diękuję za dobre słowo :)

:)