Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lenaaaaaaaaaa

Rozstajemy się z mężem a wczoraj wylądowaliśmy w łóżku!!!

Polecane posty

Gość Lenaaaaaaaaaa

Za parę dni wyprowadzam się od męża, chcemy pożyć trochę oddzielnie, żeby przekonać się czy jeszcze coś nas łączy i jest jeszcze coś do uratowania a wczoraj wylądowaliśmy w łóżku ... Teraz już nic nie wiem, jestem skołowana tą sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba
laczy skoro macie na siebie ochote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brawoooooooooooo
:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexy_sexy
Czesto sie tak zdaza. Kumpeli tez sie to przytrafilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihih miałam to samo
nie rozstaliśmy się, od roku jest poprostu pięknie i fantastycznie między nami. Jeśli coś do niego czujesz jeszcze i on do Ciebie (a chyba tak skoro trafiliście do łóżka) to dajcie sobie szansę bo po co tracić czas skoro wszystko wskazuje na to, że i tak będziecie razem. To jest tzw. II faza konfliktu małżeńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenaaaaaaaaaa
Tylko, że to nie jest takie proste ... Jednym z powodów rozstania jest właśnie sex raz na 3,4 tygodnie, bo on jest wiecznie zmęczony .... w innych dziedzinach też nie jest dobrze i to rozstanie jest po to, żeby on wreszcie coś ze sobą zrobił a ten sex był świetny, bo on jak chce mnie o coś przeprosić albo ukarać to używa do tego sexu .... co z tego, że on obieca poprawę? Będzie dobrze tydzień a potem znów wszystko wróci do "normy". Tylko ten sex tak mnie skołował, że już nie wiem co powinnam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zacznij myśleć głową
Przestań myśleć d..ą Masz rodzinę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ładny gips
raczej nie licz na to, że rozstanie zmieni coś na cale życie w temacie sexu. Ja roształam się na 4 miesiące z mężem też m,innymi z powodu jego "lenistwa" i sexu 1-2 razy w miesiącu. No i również wylądowaliśmy w łóżku. Przez 2 lata po tym jak wróciliśmy było tak samo w sferze sexu jak przed rozstaniem. Dopiero teraz zaczyna być inaczej. Ja przestałam obwiniać tylko jego, zaczęłam sama inicjować sex i teraz co mam.......czasami chciałabym spać sobie spokojnie a on mnie budzi w nocy...i tak jest prawie codziennie. I to na 10000% nie jest przez to, że się rozstaliśmy...ja go poprostu sama uzależniłam od sexu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widac ze jestes szczesliwa
wiec nie rozstawaj sie z nim tylko ROZMAWIAJ!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenaaaaaaaaaa
Rozmawiałam z nim tysiące razy, on stale obiecuje, że to zmieni i nadal jest tak samo. To ile mam czekać? Nie mamy dzieci, więc rozstanie teraz byłoby najmniej bolesne. Mam nadzieję, że jak się wyprowadzę to on coś zrozumie i jeżeli naprawdę mu zależy to w końcu coś z tym zrobi... Do tej pory to zawsze ja inicjowałam sex a on albo łaskawie się zgadzał albo wykręcał się ... wczoraj wykazał inicjatywę jak powiedziałam mu o swoich planach, a tak to nie pamiętam kiedy ostatnio pokazał mi, że ma na to ochotę ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem faktycznie
widać, ze wszystko się u was kręci wokół dupy a Ty wogule nie dorosłaś do małżeństwa. A co przed ślubiem może był inny? Nie rozśmieszaj mnie i innych. To już nie te czasy, że się bierze kota w worku za męża lub żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenaaaaaaaaaa
Poza tym nasze problemy nie dotyczą tylko sexu, więc nie myślę tylko dupą .... głowy też czasem używam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenaaaaaaaaaa
Stara ani pomarszczona nie jestem ... a kto jest pasztet chyba nie muszę wskazywać .... jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexy_sexy
to moze chce Ci pokazac ze wasz seks sie zmieni i dac szanze waszemu malzenstwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenaaaaaaaaaa
A co ci sie wydaje, ze ty nalezysz do inteligencji? Szkoda tylko ze swoimi wypowiedziami udowadziasz ze ci jej brak, ale coz prawda w oczy kole ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenaaaaaaaaaa
Wlasnie tej zmiany nie jestem pewna, bo juz takich sytuacji bylo kilka i zmiana na lepsze trwala tydzien .... tak jak pisalam sex to tylko jeden problem sa inne powazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem faktycznie
a jaki byl przed ślubem???????????? to puść go.....znajdzie się taka dla której w łóżku on będzie ogierem i będzie wniebowzięta a on będzie zachwycony i będzie chciał się z nią kochać 5 razy dziennie. Widocznie nie pociągasz go za bardzo albo jesteś w łóżku do bani i nie potrafisz dogodzić swojemu mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenaaaaaaa
Przed ślubem był całkiem inny, zaczął się zmieniać po roku. Być może go nie pociągam, ale wg mnie on ma niskie libido co przed ślubem skrzętnie ukrywał, zresztą nawet nie musiał się szczególnie starać, bo nie mieszkaliśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem faktycznie
to znaczy, że wogule go nie znałaś....to po co za niego wyszłaś?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenaaaaaaa
Znaliśmy się przed ślubem kilka lat, skąd mogłam przewidzieć, że wszystko co mówił to były tylko obietnice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaki był to seks
? calowaliscie sie, przytulaliscie czy tylko rżniątko, bo to ma znaczenie, wiesz adrenalina, faceci sie tak odstresowują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenaaaaaaa
Najpierw zaczal mnie przytulac delikatnie i wodzic palcami po moim ciele, zdjal mi koszulke i zaczal mnie piescic, bardzo czule to robil a te pieszczoty trwaly ze dwie godziny, w trakcie szeptal mi ze mnie kocha i nigdy nie przestal, po tych dwoch godzinach pieszczot zaczelismy sie kochac a po wszystkim jeszcze mnie piescil i przytulal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaki był to seks
no to daje do myslenia. o ile nie jest interesowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenaaaaaaa
No wlasnie tylko on jest interesowny i jak chce mnie przeprosic to bardzo sie stara w sexie, pozniej juz mu sie nie chce tylko ten sex tak mnie skolowal, ze juz nie jestem pewna co do przeprowadzki, chociaz wiem, ze zmiany musza byc na stale a nie na tydzien, wiec takie rozstanie moze nam w tym pomoc ... boje sie tylko, ze to moze byc poczatek konca a tego tak naprawde chyba nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem czy ta wyprowadzka jest dobrym sposobem... z jednej strony może go otrzeźwić i rzeczywiście zacznie cos z tym robić, a z drugiej moze to olac w tym sensie, ze odbierze to, ze Tobie nie zależy... skoro jednak lądujecie w łózku... to ... to chyba nie warto tego olać... tak w zyciu jak w sexie,,,skioro macie na siebie ochotę to znaczy, ze coś do siebie czujecie, a skoro czujecie to warto o to powalczyć... moze terapia, moze szczeraz rozmowa...moze wakcje kiedy nareszcie bedziecie mieli czas tylko dla siebie,,, zeby się poprzytulać, popbyć ze sobą... na nowo zbudiowac bliskość, która kiedyś miedzy wami była... życie w związku to tak naprawde ciągłe powrotu i odejścia.... moze warto zawalczyć... moze pogadac szczerze... moze powinnaś mu powiedzieć, ze Ci tego brakuje... i nie dać mu poczucia, ze jego obiecanki wystarczą... czasem warto powiedzieć \"sluchaj kocham Cię, ale barkuje mi tego...\" unikać raczejn słów \"albo tak, bo inaczej to...\" nie znam całej twojej sprawy, ale moze on ma też jakiś problemu, mzoe jest zestresowanym, moze czasem powinnaś zadbać o nastrój, odpręzyć go, wtdy bedzie miał ochotę... wiem... wiem.. mozę rodzi się bunt dlaczego to ja mam zadbać o nastrój... ale może twój mąz jest na tyle inteligentny, ze \"skuma\", ze to jest dla ciebie ważne.. mozę zoabczy...ze to czy tamto go odpręza i sam z czasem zacznie o to dbać.... moze takie rozstanie z drugiej strony wam pomoże... kazde z was bedzie miała czas pomyśleć.. przemyśleć to czy tamto... bez burzy hormanów... bo z drugiej strony teraz mozecie się na siebie napalać po tym jednym razie... ale to nie znaczy, ze problem jest rozwiązany:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenaaaaaaaa
Madzix - dziękuję Ci za rady. Muszę to jeszcze dobrze przemyśleć, ale jeszcze raz dzięki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a prosze bardzo... naprawdę warto czasem zawalczyć... a przede wszystkim pogadać... mam nadziję Lenka, ze ci się uda i wszystko się ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenaaaaaaa
Ja mam też nadzieję, że jest jeszcze dla nas szansa i nie wszystko stracone .... Bardzo mi pomogłaś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probuj probuj
moze cos jeszcze w was jest........ ? i w kominku nie wygaslo calkiem .... ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×