Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wstyd

wstydze sie tego

Polecane posty

Gość wstyd

pochodze z rodziny przecietnej,nie jest żle nie ejst super dobrze na tle finansowym.Jednak nasz dom wygląda poprostu tragicznie!Ojciec,ktory calymi dniami potrafi robic afery,bije(zwłaszcza starszą siostre),autystyczny brat(nie jest świadomy tego co robi wogole).Dom sprżatam tylko ja.Drzwi cale w dziurach(stare drzwi,jakby tekturowe,a w nich zamiast szła jest wklejka),ściany umazane,brudne,w niektorych miejscach odpada,sa dziury,grzyby w kątach.Stare meble,nic nie dopasowane do siebie.Jak patrze na ten dom to rzygac mi sie chce.Nic nie chcą zmienic,pieniądze przepuszczają na totalne głupoty,zamiast kupic lodowke(mamy taką 20letnią)stół w kuchni sie ledwo trzyma,okapu nie ma.Wstyd mi ,nie moge nikogo zaprosic do domu bo bym sie spalila z tego wstydu.dodam ze ogrod jest tez okropny,Wszedzie jakies płotki,piasek,słoneczniki to tu to tam.Załosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
a nie powinnaś. To,że tak masz,to nie Twoja wina.Rodziców,domu,otoczenia niestety się nie wybiera.Bynajmniej przez czas dopoki sie nie usamodzielnisz i nie zadecydujesz o własnym życiu. A jesli chodzi o zaprzaszanie gości.Jeżeli masz znajomych,którzy nie sa materialistami,którzy cenią cię i szanują za charakter,a nie ilość środków na koncie-zrozumieją... Czego Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seforka
Nie przejmuj sie.Kobietka wyżej napisała ładnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia mundurkow byla i jest
jedynie co ci moge doradzic to wyprowadz sie jak najszybciej z domu. ja mialam popdobna sytuacje,co rzutowalo pozniej na moje zycie. zamiast faceta dobrego,milego ale z dobrego domu wybralam debila z pijackiego domu bo przy nim nie bylo mi wstyd gdyz mieszkal jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd
jeszcze sie nie moge wyprowadzic bo mam tylko 17,5 lat wiec byloby ciężko,wiem ze to żle na mnie działa,czesto jestem przybita z tego powodu,A amm ciągle powtarza ze powinnam sie cieszyc ze urodzilam sie w tym domu,bo mam wszystko,chociaz to nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia mundurkow byla i jest
probowalas porozmawiac na ten temat z rodzicami by wspolnymi silami jednak wziasc jakis kredyt (w miare mozliwosci) i wyremontowac chatke? napewno poprawilo by cala chora sytuacje w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
kwestia mundurkow byla i jest ----> oraz do Wstyd Uważam inaczej. Kurcze. Chciałabym,żeby dziewczyny z takich srodowisk nie myśalły o sobie jako o kimś gorszym,skazanym na gorsze życie,traktowanie.Dziewczyny musicie byc ambitne,chciec więcej.Osobiście znam pare takich osób,które nie mieszkały najlepeij,których rodzice nie byli dobrzy.Są to najwspanialsze osoby jakie znam.Dobre,niezawistne,zawsze pomogą....Takim ludziom nalezy sie coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd
rodzice wcale mało nie zarabiają,rozmawialam z nimi na ten temat,ale ich to nie rusza,Twierdzą ze jest cudownie.Mamy dwa samochody(zupełnie nie potrzebnie) ale zeby cos kupic do domu to nie,mają strasznie chore spojrzenie na świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia mundurkow byla i jest
naprawde szkoda mi ciebie bo potrafie sobie wyobrazic co przezywasz. nie zdziw sie jak niedlugo bedziesz miala problemy z wlasna psyche wiec proponowalabym ci juz teraz isc do psychologa by sie jakos uodpornic. sama nie dasz rady w tym cyrku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia mundurkow byla i jest
a moze zapros jakis postronnych ludzi niech wjada im na ambicje. a moze babcia? albo inna rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkaradna ariadna
Oj jak się chce,to można samemu zrobić.A ogród uporządkować to żaden problem.W ogóle nie widzę problemu. Zaprowadż swoje porządki,może rodzice nie czują potrzeby zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
dwa samochody??? to naprawdę dziwne.Może podsun im jakieś katalogi z meblami.Zapraszają zanjomych do domu??Albo popros o wiekszą gotówkę, kup farbę,pędzel i weź się do dzieła.Może cos zauważą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia mundurkow byla i jest
z tym ogrodem to nieglupi pomysl. napewno siostra ci pomoze. tylko wiadomo,zeby w domu cos uporzadkowac,chocby pomalowac sciany na bialo potrzebna jest farba,a na farbe kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd
żaluja na ubrania,a nie patrzą na to ze paliwo kosztuje,to ich wogole nie obchodzi. tak samo wakacje: siedzę cale 2 miesiące w domu,nigdzie nie wyjezdzam,opiekuje sie bratem,a rodzice nonstop mają pretensje,ze nie umylam jednego talerza,itd.Chociaz codziennie sprzatam,zwłaszcza po nich.Czesto wydaje mi sie ze robia wszytsko zeby bylo jeszcze gorzej.Siostrze na studia wieczorowe nie chcieli pożyczyc pieniędzy, ich argumentem bylo to "ze inni jakos pracują"(chciala oddac te 5tyś. po wakacjach jak zarobi).Oczywiście w ciągyu roku pracowala,a matka wyliczala jej ciągle ze je za jej pieniądze,chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro się wstydzisz- to poprostu nie zapraszaj... wiem co mówię- do końca podstawówki mieszkaliśmy z siostrą i rodzicami w jednym pokoju z kuchnią, bez łazienki, wc było w podwórku... w drugiej części domu (drewnianego) mieszkali dziadkowie, w takich samych warunkach... mieszkaliśmy na wsi... jak byłam mała, to nie do końca byłam świadoma, do 3 klasy włącznie chodziłam do szkoły w mojej wsi... później zaczęłam dojeżdżać do pobliskiego miasta... co prawda w domu był porządek i w ogóle-ale daleko nam było do warunków miejskich... więc nie zapraszałam nikogo... jak zdałam do LO zamieszkaliśmy w nowym, piętrowym domu... mieszkaliśmy i wykończaliśmy go w między czasie... co prawda nie było jeszcze płytek w łazience, ale była łazienka:) A już na 18-tkę zaprosiłam znajomych do domu- i nie miałam czego się wstydzić... na marginesie dodam, ze dom zbudował mój ojciec sam, w zasadzie bez niczyjej pomocy- a przecież miał jeszcze dużo pracy w polu, w gospodarstwie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd
z tym ogrodem to troche cięzko,cokolwiek zrobie np.wyrwe chwasty itd,to od razu stary robi afere.Te słoneczniki nie mieszkamy na wsi a one są wszędzie,bo tata je lubi.Matka sie nie sprzeciwia,chociaz wie ze jest żle,ale boi sie ojca.A z tym malowaniem,to nie bylby zły pomysl tylko ze własnie jest ojciec,ktory najchętniej by tylko lezal i nic nie robil(aktualnie nie pracuje,byly wojskowy). Dokładnie 2 samochody(jeden na kredyt-8tys. widzimisie ojca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkaradna ariadna
A ja lubię słoneczniki i malwy w ogrodzie.Jeśli ojciec lubi to to uszanuj tylko te wszystkie komórki porozbieraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd
miniejsza o słoneczniki,to nie jest najgorsze Rodzice nie zapraszają znajomych,więc wg nich ja tez nie musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haribo
Zal mi ciebie... Ja juz sie przeprowadzilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia mundurkow byla i jest
sprobuj porozmawiac z jakos ciotka i popros ja o niezapowiedziana wizyte. moze zrobi im sie wstyd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd
wyprowadzic sie z tego domu to moje marzenie,tylko ze nikt mi nie da kasy na wynajecie mieszkania,i koło sie zamyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd
nieraz byly takie wizyty,ale ich to wogole nie ochodzi.Rozumiem jakby to byli ludzie po podstawowce,ale ojciec ma wyzsze wykształcenie,mama średnie,i powinni miec jakis poziom,a oni wszytko olewają.Nawet jak sprżątne na błysk,to tego nie docenią,tylko za chwile jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia mundurkow byla i jest
no to chyba nic z tym nie zrobisz. a moze masz swoj pokoj tylko dla siebie? to sprobuj jakos za kieszonkowe sama sobie zrobic chociaz to jedno pomieszczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd
mam pokoj z siostrą, tak własciwie jakby to podliczyc to nie wyszloby tak strasznie duzo,zeby wyremontowac i zmienic,meble,jakbym zarabiala to napewno bym cos zrobila,a tak...Jednak duzo zalezy od nich.Chyba po maturze wyprowadze sie gdzies,wynajme jakies mieszkanie,bo ta sytuacja mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia mundurkow byla i jest
masz racje. a rodzice sa zobowiazani,zeby cie utrzymywac wiec jak sie wyprowadzisz musza ci pomoc. sprobuj moze przymiziac sie do ojca i wykorzystac jego slaba strone i namowic go na remont.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muffin
poziom nie zalezy od wyksztalcenia. niestety... moi dziadkowie nie sa wyksztalceni, pochodza ze wsi a higieny i pozadku mogliby nauczyc niejednego magistra wspolczuje ci bardzo sytuacja nie wydaje sie zbyt ciekawa. pomyslalas o tym zeby zaczac zarabiac sama?j ja robilam to juz od pierwszej klasy liceum. w nauce nigdy mi to nie przeszkodzilo. zacznij od jakis prosych prac typu ulotki, sprzatanie itp. nie potrzebujesz zgody rodzicow bo masz wiecej niz 16 lat. zawsze pare groszy wpadnie to chociaz sobie bedziesz mogla cos kupic albo odlozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz sie wyprowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×