musze się wyżalić bo oszaleję

Proszę, niech mnie ktoś pocieszy, bo zwariuję:( :( :( Od niedawna spotykam się ze starszym mężczyzną. Jest sporo starszy ode mnie. Nikt o nas nie wie. W tym roku zdawałam na studia w jego mieście, bo wreszcie chcieliśmy być razem. Dodam, że mieszkamy daleko od siebie, w dwóch róznych miastach. niestety... dowiedziałam się, ze nie dostałam się na te studia i będe musiala zostać w domu i pójść na studia zaoczne. Nie wytrzymam tego, jest mi tak strasznie źle i smutno:( Tak bardzo za nim tęsknię...Chcę z nim być, ale jak?? ;(

Trzeba sie bylo wiecej uczyc, zeby sie na dzienne studia dostac, a nie dawac dupy jakiemus dziadkowi....

no to skoro bedziesz tam na zoacznych to szukaj tam rowniez pracy, chyba lepiej niz siedziec u siebie jesli chcesz byc z nim ;)

na zaoczne idz do jego miasta tam praca itp, swoje malutkie lokum

ale nie mogę isć tam do jego miasta na studia, bo nikt o nas nie wie..a mnie nie stać na to, zeby płacić za studia i za mieszkanie tam. Muszę tu zostać, choc nie chcę.. :( nie wiem już co robić. Mam ochotę ryczeć:(

chcialas studiowac w tamtym miescie tylko dlatego ze twoj podstarzaly kochas tam mieszka?? :o

???

Powodzenia.Będzie dobrze.a na beszczelne komentarze nie zwracaj uwagi.Mam nadzieje,ze ten twój facet nie ma zony ani dzieci.Pozdrawim cieplutko.

Nie ma żony, dzieci tez nie ma. Jest sam jak ja. Nie wiem jak będzie dobrze..rodzice jakby się dowiedzieli to...brrrr ale w końcu to moje życie hmm Owszem, chciałam tam studiować, zeby z nim być.

glupia ci-pa jestes i tyle :o

jest starszy o 17lat. To aż tak dużo?? ;( ;( ;(

lat starszym...Masz gg,to pogadamy?

Ale zaraz zaczna cie wyzywac,ze jestes ze staruchem itp.olej zbędne komentarze...Ale dlaczego musisz sie ukrywac tam gdzie on mieszka,przeciez tam nie ma twoich rodziców..

dlaczego zyjecie w takiej konspiracji? no tak pewnie chodzi kasę...ech....

A może jest księdzem?

Ty jesteś glupia CIPA. I jak masz zamiar wyzywać innych a nie odpowiadać dziewczynie która szuka rady to spadaj stą !

Nie ..nie jest księdzem. Dlaczego żyjemy w konspiracji? Bo gdyby się wydało, to rodzice chyba by mnie udusili. Wątpię, czy zrozumieliby mój wybór.. :( Teraz on przyjeżdża do mnie jak tylko jest taka możliwość. Ale i tak muszę nieźle ściemniać, zeby się nie wydało. niew iem już co robić. W sumie 17 lat to nie jest tak źle..ja na swoje 19 lat jestem poważną osobą. mamy wspólne pasje, tematy, zainteresowania. Ale to męczace, ze nie mozemy być razem na dluzej niż w te dni, gdy do mnie przyjeżdża...

Ja mam podobnie.Przechlapane życie.Mam jeszcze gorszą sytuacje...Ale nie o mnie piszemy.Z biegiem czasu różnica bedzie troche robiła swoje.Z biegiem lat zobaczysz.Ja mam 18 lat i tez jestem dojrzała,wiele przeszłąm w zyciu i przechodze.

I mam faceta 18 lat starszego...hehehe...mój koffany...

do popieram--> a ktoś wie o was?

Wie;)

mindy_smith---> a najlepiej to maja te co faceta na d.... zlapaly, nie?

ta sama sytuacja, tyle, że wszyscy wiedzą i to akceptują. 3 Lata razem, mieszkanko, nic nie stoi na przeszkodzie. Na początku rodzice szaleli, w końcu pogodzili się i jest ok.

powiram--> opowiedz, jak to jest z wami? hm..głos losu? ale to ja decyduję a nie los..

18 lat różnicy--> naprawdę pogodzili się z tym? nie wiem czy moi by się pogodzili..początki byly chyba trudne? ja już wariuję..

mindy! witaj:D

becząca, a próbowałaś rozmawiać np z mamą na temat takich związków. Pod jakimś pretekstem wypytać ją co o tym myśli? Kiedyś były "rozmowy w toku" (pasjonujący program :P ) na ten temat i patrzyłam z mamą. Zaczęła się dyskusja, mama powiedziałą "jesli sie kochaja to czemu nie", niedługo potem jej powiedziałam :P