musze się wyżalić bo oszaleję

Nie próbowalam..nigdy..a ile miałas lat, jak zaczeliście się spotyakac, i jak jej powiedzialas? ja nie mam za dobrego kontaktu z mamą..jestem dosyć zamkniętą w sobie osobą. Do tej pory mialam jednego chclopaka, i to i tak był taki epizod..

Jesteśmy ze sobą 2 latka,bedzie za 2 miesiące.Jest nam cudownie.Na początku,nie było za dobrze,wszelkie przciwności losu,można było sie załamać,nie raz nie miałam już siły tego ciągnąć.Mimo ,ze jestem młoda jak juz pisałam ,troche w zyciu przeszłam.Bardzo sie kochamy,rozumiemy.Uwielbiamy ze sobą spedzac czas.Nieprawdą jest ,ze mimo tak dużej różnicy wieku,osoby nie mogą sie dogadac.Jesli cie kocha to poczeka.Aż skonczysz studyjka.

Ale kto mówi o łapaniu kogoś?? Dziewczyno! Ja mama i miałam dobrą prace, mieszkanie kupiliśmy razem! Nie fundował mi wycieczek, nie robił prezentów. Nie masz faceta i wściekasz się, że ktoś sobie życie ułożył??

becząca poznaliśmy się jak miałam 20 lat. Powiedziałam, że pokochałam kogoś, że ten ktoś kocha mnie, tyle. Kiedy się wyprowadziłam rodzice, wogóle mnie nie odwiedzali. Aż do pewnego momentu. Przyszli i okazało się, że mają z moim lubym mnustwo wspólnych tematów, obdarzyli go sympatią, a mnie zaczeli wreszcie traktować jak osobe dorosłą.

*mnóstwo miało być rzecz jasna :O

Hmmm...Bardzo bym chciala, zebyśmy przetrwali..żeby wszystko się ułożyło. Ale wiem, ze dla rodziców i rodziny to byłby szok. Oni mają wobec mnie jakieś plany a ja..a ja kocham faceta starszego o 17 lat.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3207862

MÓJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY

18 lat róznicy--> zazdroszczę..z calego serca zazdroszczę...nawet nie wiesz jak bardzo..:(

Jeśli to prawdziwa miłość to wszytsko przetrwa.Ja mam jeszcze gorsza sytuacje.

nie ma to jak mama co mowi kogo masz kochac, i z kim byc

18 lat różnicy ja też zazdroszcze..;(

popieram--> czemu gorszą? miłość wszystko przetrwa? Chcialabym w to wierzyć..naprawdę, ale czasem nie mam już sił:(

Moi rodzice też przeżyli szok, ale z czasem zrozumieli. Byli wściekli, nie odwiedzali mnie, ale ja dzwoniłam, chodziłam do nich, nie uniosłam się dumą i to ich przekonało. Z planami było inaczej. Ja już byłam na studiach, widzieli, że mój kochany motywuje mnie do nauki. Zmieniłam się przy nim, spoważniałam, zaczęłam "coś" osiągać na uczelni, w pracy... To im pomogło zaakceptować nasz związek.

chyba musisz przeczekać ten rok, a w następnym bardziej się starać i kombinować, że tam zacząć studiowac gdzie on mieszka.

Nie chce tego pisać ...tak publicznie...

true love will be exist when two people help her:)

Popieram--> w porządku.. 18 lat róznicy--> wiesz..to bardzo rozsądne jak postępowałaś. Naprawdę. jakoś dałas mi siłę i wiarę, ze moze się udać. trzeba tylko chceić..

becząca jaka jest sytuacja rodzinna Twojego mezczyzny? Kawaler, rozwodnik??

sytuacja niewazna czy on to cy tamto, wazne ze kocha. Co ma sytuacja do miłosci? nic

bo chciałam napisać o tym jak było u mnie i jak reagowali rodzice...

rosemarie ja to rozumie, bo też o tą miłość walczyłam. Dziewczyna nigdy nie rozmawiała z rodzicami na takie tematy, chce jej pomóc...

ale boję się bardzo..wszystkiego..boję się, że przeciwności okażą się silniejsze i nam się nie uda..mam wątpliwości..to normalne, ale czuję, ze to moze być miłosć mojego życia.

18 lat róznicy- rozwodnik, nie ma dzieci

No to już masz asa w rękawie, bo rodzicom łatwiej to przełknąć jeśli nie ma dzieci. Mój ma dwójke. W dodatku został tatusiem w wieku 20 lat, więc między mną a jego strszym dzieckiem jest 5 lat różnicy... Tego rodzice nie mogli znieść najbardziej...

To o ślubie kościelnym możesz zapomnieć...;(Ciesze sie ,ze sa jeszcze tacy zyczliwi ludzi ...

hej! mam bardzo podobna sytuacje tzn ja tez bardzo chcialam dostac sie na studia tam gdzie mieszka moj facet..no ale niestety..stalo sie inaczej i musze zostac w moim miescie istudiowac tu..i tez przebeczalam chyba ze 3 dni no ale nie ma co ja tam mam zamiar zdawac za rok tez..a ciebie -jesli kocha to poczeka chyba tez jeszce co?trzymaj sie pa

18 lat róznicy--> niby tak..ale oni i tak będeą twierdzić, ze niszczę sobie życie tylko dlatego, ze facet jest starszy.

Udowodnij im, że tak nie jest! Pokaż, że i Ty i On macie do nich szacunek! Jeśli go poznają i przekonają się, że jest wartościowym człowiekiem zaakceptują.

ale czym? a młody nie umiera? sama miałam sasiada 21 lat i zmral na raka zona wdowa, inny 25 lat wypadek, wdowa 23 lata, dajcie spokoj z tym plytkim patrzeniem na swiat.