Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobiecy punkt widzenia

jak działa porzucony facet

Polecane posty

Gość chore złe przezycia
mam bardzo złe doświadczenia,takie że po byłym juz nie mam ochoty się z nikim związać i trwa to już 8m-cy a ja nadal mam uraz jakiś:( jak go zostawiłąm po3latach choc to nie miało sensu wszystko sie psuło kazdy to widział jak się okazało robił wszystko zeby mnie zniszczyć,jeździł po znajomych opowiada jakieś niestworzone historie:( wymyślal a jak tylko była okazja to płaszczył się przede mną żebym wróciła:( zupełnie tego nie rozumiem;( boli do dziś....a on jak gdyby nigdy nic chce się spotkac tak po prostu pogadać a jak pytam o to co było mówi że robił to z miłości bo chciaŁ zebym wróciła i co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chore złe przezycia
takze porzucony facet kojarzy mi się bardzo źle...krzyki,wyrzuty,chcił mnie skłócić z wswzystkimi znajomymi,naopowiadał strasznie złych rzeczy o mnie oczywiscie nieprawdziwych...nienawidze go...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa ryża
jezeli facet w zwiazku jest "nieobecny", ma stosunek olewajacy i "lekko" podchodzi do wszystkiego a laska jest bezgraniecznie w niego wpatrzona i ktregos pieknego dnia sie ocknie, ze wszystko jest pomylka...... to niech nie liczy na to,ze on bedzie plakac po nocach przed lata i grozic podcieciem żył kobiety sa bardziej uczuciowe na zewnatrz, moga sobie poplakac gdzie im sie tylko marzy itp chyba od wiekow wiadomo,ze facetowi "nie przystoi" taki wulkan emocji :P a skad mamy wiedziec, co on czuje w srodku ??? przed kumplami, rodzina to moze sie trzymac "twardo", ale co ma w sercu ??? temat rzeka i nie ma co generalizowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecy punkt widzenia
no tak, teoretycznie nie ma co generalizowac, gdybym spytala: jak zachowa sie konkretna osoba w konkretnej sytuacji. Zapytalam jednak ogolnie, jak Waszym zdaniem, na podstawie swoich doswiadczen i obserwacji sie dzieje. Wiadomo, ze kazdy moze miec odmienne doswiadczenia. Jestem jednak ciekawa, co sie dzieje z tym "wiekszym procentem". Ja sie wlasnie dowiedzialam, ze znajomy, mimo, ze bardzo przezywa rozstanie (sprzed kilku dni), to nie przewiduje, aby trzymalo go to dluzej niz jakies 2 tygodnie. Potem zlosc i jakis zal, a potem przejdzie. Czyz to nie czysta racjonalnosc, jakze malo spotykana u kobiet?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno zasada brzmi: czas leczenia to około połowy czasu trwania związku :) U mnie się zgodziło, po 7 letnim leczenie trwało 3 lata... obecnie leczenie po 3 letnim, za półtora roku napiszę czy się zgodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomon
wszystko zostalo juz powiedziane, ale nieeeee!!! jakies durne babsko oczywiscie musi miec swoja teorie, bo przeciez jest madrzejsza i WIE LEPIEJ!!!!!!! :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm3
Wypowiem sie w tym watku : Przecietny Pan Y od dziecka jest wychowywany w sposob taki, aby nie przypominalo to zachowania plci zenskiej. Przyklad : Maly chlopiec placze, mama mowi - "nie rycz jak baba" (tak tak, mama), wiec takie dziecko dojrzewa z takim przekonaniem, ze tylko kobiety reaguja placzem. Bedac duzym chlopcem nie placze, nie okazuje emocji bo tak sie wychowyje "panow". Oczywiscie przezywa bardzo jakas sytuacje (np rozstanie) ale okazuje swojej slabosci, bo to cos w rodzaju obciachu dla faceta. Dlatego zwyczajnie zajmuje sie czyms innym. Moral z tego taki ze nie powinnyscie oczekiwac od mezczyzny tego, ze usiadze na kanapie z husteczka i popadnie namietny ryk, tym bardziej, ze oczekujecie od niego zaradnosci i umiejetnosci radzenia sobie z problemami.:) To tyle:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm3
przepraszam za blad, z chusteczka oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa ryża
do Luke --> juz prawie rok wspominam swojego EX a zwiazek trwal tylko 7 miesiecy ;) wyjatek od reguly, ale chyba czas sie ocknac..... do tej pory nie wiem co on czuł, bo nie mielismy okazji o tym pogadac, ale pewnie i tak sie nie dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie cierpienie trwa rok i nie zanosi sie na koniec... qrwa ale to jest niesprawiedliwe :/:/:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezaa
mój prawie został alkoholikiem. jak na "prawdziwego mężczyznę" przystało imprezował co drugi dzień opowiadając swoim kumplom, jakie to życie jest do dupy. a wiem to stąd, że z każdej takiej imprezy do mnie dzwonił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezaa
a teraz ja wyje i pije, bo w sumie to go kocham i tyle i durnma jestem, że go zostawiła. pokarało mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja.. Moje małżeństwo trwało tylko lub aż dwa lata. pokochałem moją żonę i powiedziałem sobie że to uczucie takim pozostawię. Bez względu na to czy będziemy koty drzeć czy konie kraść.. tak też się stało. Moja żona ma ciężki charakter zostawiała mnie kilka razy. kilka razy wypraszała mnie ze swojego życia. To jest straszne uczucie .. gdy ktoś, kogo kochamy mówi jednego dnia że nas kocha a następnego że nas nie chce w swoim życiu. "Że jeszcze będziemy się cieszyć że odeszła".. I któregoś dnia .. odeszła. Zabrała swoje rzeczy i z domu zniknęło 90% jego zawartości. To jest straszne uczucie wewnątrz. Tym bardziej straszne gdy osoba która odchodzi wyciąga wszystkie drobiazgi, niedociągnięcia w związku.. nadyma je jak ogromne balony i układa w logiczną całość jako podstawę do porzucenia Dlaczego mnie to tak boli? Bo chciałem aby w moim życiu była tylko jedna żona, jedna partnerka, jedna kobieta którą kocham. Przy której śpię. Z którą planuję życie. Bo gdy ona była, to wypełniała w 90% drugi i trzeci blok piramidy maslowa w moim życiu. A gdy odeszła oba te bloki się posypały. Są mężczyźni dla których przelotne związki i relacje ulotne są sposobem na wypełnienie życia. Są jednak i tacy dla których pokochać kogoś jest decyzją związaną z odpowiedzialnością a nie przelotnym uczuciem targanym wiatrem Mam wrażenie jakby ze mnie uchodziło powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Loth Lorien
A co, k****aczku, sumienie ruszyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×