Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona007

ona ma u nas mieszkac

Polecane posty

Gość zagubiona007
chyba pod most pójdę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam że
a nie możesz zahaczyć się na chwilę u znajomej, od której odszedł wasz były współlokator?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyż to nie prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona007
sama już nie wiem, może się zahaczę u tego kolesia, który u nas mieszkał teraz, nie widzę innego wyjścia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś się pod zagubioną
PODSZYWA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona007
nikt się nie podszywa, ale ja już nie wiem co mam robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i chcesz stworzyć
im dogodne warunki... nie to bezsensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój szwagier
też kiedyś nie miał gdzie mieszkać i zamieszkał u kolegi i jego żony. Przesiedział u nich pół roku, bo szukanie własnego lokum bardzo opornie mu szło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona nie powinna
się wyprowadzać, tylko pomyśleć jak "umilić" tej lasce życie w ich mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blegradatale
to wlasnie 'biedna' kolezanka nie ma gdzie isc to sie do was wprowadza a ty 'pod most' moze ty bys sie jakos z nia skontaktowala i powiedziala jej ze sobie nie zyczysz zeby w WASZYM domu mieszkala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam że
umilanie może utrudnić sprawę, bo co będzie jeżeli facet zrobi jej przy tamtej lasce awanturę, że jest niegościnna itp.? Wszystko wskazuje przecież na to że on bardziej troszczy się teraz o dobro tamtej a nie zagubionej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blegradatale
umilanie postawi zagubiona w zlej sytuacji bo facet bedzie bronil 'kolezanki' ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto tu mówi o jawnym
"umilaniu". wiadomo że facet może zrobić zagubionej za to awanturę. Ja bym jej chociażby dodała czegoś do balsamu,kremu...nie wiem.. tak żeby dostała syfów na całej gębie :D W każdym razie zagubiona nie powinna myśleć o wyprowadzce, tamtą bardzo by ucieszył ten fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona007
nie podszywac sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona007
jebane podszywacze!! kurrrwa!! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluśka
ja rozumiem ze ludziom trzeba pomagac.......no ale bez przesady!!!!! bedziesz sie czuła niezrecznie we własnym domu. Pogadaj z facetem.........niech to odwoła albo postrasz go se sama sie wyniesiesz. Ja bym tak zrobiła....a gdyby nie chciał ustąpic........wyprowadziłabym sie od niego. No chyba ze to twoje mieszkanie to jego bym wyrzuciła.......z ta laską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta koleżanka biurkowa
nie ma potrzeby pytania o zgodę zagubionej, bo ma zgodę jej faceta i już. Przyjmijmy inną wersję: Ona go pyta w pracy - a co na to twoja dziewczyna ? 1. Zgadza się 2.Nie zgadza się W razie 1 odpowiedzi koleżanka nie czuje potrzeby zapoznania zagubionej. Jasne dla niej jest, że poznają się w sobotę. Jesteś w okropnej sytuacji, facet postąpił podle, bo chyba na ciebie chce zrzucić przyczynę rozstania. Chyba żeby wymagał od ciebie bezwzględnego zaufania i poszanowania jego decyzji i bardzo cię przy tym kochał. I tak może być, ale chyba nie jest, prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluśka
jej facet powiedział jej, że jeśli jej się nie podoba może się wyprowadzić. Nie tędy droga! Zagubiona może powinnaś porozmawiac ze swoim facetem i zapytać wprost czy chce być z Tobą dalej skoro ważniejsza jest koleżanka. Myślę,że rozmowa w takim klimacie wiele wyjaśni. Wtedy będziesz wiedziała czy szukac mieszkania czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość post powyżej był do maluśkiej
sorki nie podszywam się :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluśka
no to sorry....jesli facet by mi tak powiedział to raczej ja bym z takim burakiem nie chciała rozmawiac. To wszystko wyjasnia. żałosne jest to ze dalej jestes z takim kretynem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona007
nie wiem, jak konkretnie przebiegala cala rozmowa - to ON zaproponowal jej mieszkanie, a ona bez wahania sie zgodzila - on tak twierdzi, bo o to zapytalam... czysto formalnie - gdybym byla na jego miejscu nie wiedzialabym jak to teraz odkrecic...w koncu sobota jest jutro...ma jej powiedziec dzien przed, ze sorry, ale narzeczona powiedziala NIE ?? teraz uwazam, ze on nie ma w tej sytuacji wyjscia - a postawienie sprawy jasno - rachunki, porzadki, zakupy...nie wiem, czy to cos da... a wyprowadzka - biore to oczywiscie pod uwage, ale jako ostatecznosc... nie bronie go, ale kocham, dlatego troche mniej realnie podchodze do calej sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam że
nie tłumacz go. Ta sprawa nie ma chyba dwóch dni, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluśka
zanim jej to zaproponował powinien najpierw pogadac o tym z Tobą!!! ale widac----nie liczy sie facet z twoim zdaniem...ani trochę. Postąpił paskudnie. Przeciez Ty tez mieszkasz w tym domu! A co on chce sobie harem stworzyc czy co??? rozumiem ze go kochasz ale do licha nie mozesz podkulic ogona i dac sobie wcisnąć kazdą bzdure!!!!! nie daj sie!!!! badz twarda i miej swoje zdanie! skoro masz odwage powiedziec o tym na forum miej odwage powiedziec jemu co o tym myslisz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona007
sprawa toczy sie od poniedzialku...wtedy jej zaproponowal mieszkanie z nami... wczesniej tylko gdzies , kiedys, nawet nie wiem dokladnie, wspomnial, ze jakas jego kolezanka ma problemy z wynajmujacym...moj brat jest prawnikiem, chodzilo o warunki wypowiedzenia umowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz wiec pozostaje ci czekac do jutra? a moze pogadaj jeszcze z twoim facetem jak on to sobie wyobraza bez awantur itp zgodzil sie zeby zamieszkala no powiedzmy ze tego juz nie odkrecisz ale 1) na jak dlugo 2) jak on to sovbie wyobraza - rachunki wasza intymnosc itp moze postaw sprawe jasno ze ma tydzien na znalezienie mieszkania? i ze mozecie jej pomoc skoro to \'prawie siostra\' mi naprawde to smierdzi romansem nie chce byc zym prorokiem no i zapytaj go czy ona cie kocha itp skoro cie tak traktuje? moze jest tchorzemi w ten sposob chce ci dac do zrozumienia zebys odeszla? moze sprobuj rozmowy chociaz widac ze to nie skutkuje ale probuj... no bo inaczej to jak? bedziesz akceptowac to czego nie chcesz i to ze nie masz nic do powiedzenia w WASZYM DOMU??? jak bedzie wygladac wasza przyszlosc? boze ten facet jest nic nie wart sorki ze to mowie ty go kochasz wiec duzo wybaczasz;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona007
sprobuje jeszcze dzisiaj z nim porozmawiac...na spokojnie... skoro juz sie zdeklarowal...ok...ale co dalej?? jak on to sobie wyobraza itp... a jutro jak przyjedzie - poczekam - chce zobaczyc, jak sie zachowa - to wg mnie duzo wyjasni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim
zdaniem siobhan ma rację, coś tu nie gra. Oby to było mylne wrażenie, że między nią a Twoim facetem coś jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam że
nawet jeżeli ona wywrze na Tobie wspaniałe wrażenie, to pamiętaj że to jednak kobieta, która spędza z Twoim facetem kilka godzin w pracy. Mimo wszystko obserwuj ich relacje oraz to, w jaki sposób Twój facet w tej godnej współczucia sytuacji się zachowuje w stosunku do Ciebie. Czekamy tu jutro na Twoją ocenę. Jesteśmy z Tobą 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona007
dzieki... wiem, ze jestescie zupelnie obca mi gupa osob - w roznym wieku i z roznym doswiadczeniem... dlatego zalezalo mi na waszej opinii...spojrzenie na ten problem od strony zupelnie roznych osob...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta koleżanka biurkowa
słuchaj, jeśli zaproponujesz rozliczanie rachunków za prąd itp. to będzie tak, jakbyś akceptowała tę sytuację. Moim zdaniem powinnaś dać do zrozumienia, że to tylko czasowa gościna. ja kiedyś zrobiłam dokładnie jak twój chłopak. Zaproponowałam wynajem pokoju koleżance z mężem, nie pytając o zdqanie mego narzeczonego. To był odruch i chęć poprawy studenckiego bytu. Do dziś mam to delikatnie wypominane. Mój chłopak nie postawił wtedy sprawy na ostrzu noża. No cóż, sytuacja tylko trochę podobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×