Ciąża...nadżerka...cesarka ... mam kilka pytań.

Jestem w 2 miesiącu ciąży i lekarz stwierdził u mnie nadżerkę :( W sierpniu będę miała robiony wymaz ... na czym to właściwie polega? Cz jest to bolesne badanie? Czy nadżerka może zagrozic ciąży? Martwię się :( Dodatkowo podczas ostatniego badania lekarz powiedział mi że mam duże tyłozgięcie macicy i prawdopodobnie będę miała trudności podczas porodu... czy wobec tego możliwe jest że będę miała robione cesarskie cięcie? Pod jakim znieczuleniem wykonuje się ten zabieg? Czy rana długo się goi? Z góry dziękuję za odpowiedzi

ja takze mialam nadzerke, byla taka malutka ze lekarz nie chcial nic z nia zrobic wymaz nie boli, polozysz sie na fotel i lekarz takim dlugim patyczkiem pobierze wymaz do badania, nic nie poczujesz po porodzie pewnie cos z tym zrobi, przynajmniej moj tak mowil, ze zobaczymy jak to bedzie po porodzie

ja tez mialam tylozgiecie, w 12 tygodniu grozil mi zabieg spij duzo na brzuchu i chodz na czworaka (serio) ja robilam tak przez 2 tygodnie i bylo juz ok na czas ciazy macica prostuje sie wiec sie nie martw cesarka

Evi ... dziękuję Ci bardzo za odpowiedź :) Trochę mnie uspokoiłaś :)

nie ma za co :) chetnie odpowiem jak masz jeszcze jakies :)

Badanie wymazu polega na włożenie takiego patyczka (jak do czyszczenia ucha) do pochwy,nic a nie nie boli.Może łaskotać. A co do rodzaju porodu.Nie sądze byś musiała mieć cesarke. Ja też mam taką macice a cc miałam dlatego że dizecko się nie przekręciło ale znam mnustwo kobiteki które rodziły naturalne (mój lekarz mówi że nie ma żadnych przeciwskazań by urodzić naturalnie przy takiej macicy).A co do rany .Pamiętam że przez 2-3 miesiące czułam rane nawet jak lekko się tam dotknełam