... a nie przychodzi...

Zawsze mialam nierugularne (no chyba że brałam tabletki anty to wtedy jak w zegarku). Ostatnia spóźniła mi się dwa tygodnie, a jeszcze poprzednie były wywoływane Luteiną, bo czekałam na nią 6 miesięcy. Ledwo skończyła mi się ta ostatnia a zaczęły boleć mi piersi, zrobiły się naprawdę ogromne. Trwa to już 4 tydzień a @ nie przychodzi....Od miesiąca czuję jakbym za chwilę miała dostać a tu nic. Do tego ta grzybica. Oststnio zamiast białej wydzieliny pojawia się różowa, lekko czerwonawa, takie brązowe flaczki... bleeI tak od 4 dni. A może to jest właśnie mój okres? Taki skąpy? Czy to możliwe że to przez grzybicę? A może to objaw ciąży (istnieje taka możliwość)?

TYLKO taka możliwość istnieje :-P

trujcie sie baby dalej tabletami a niedlugo wszystkie beda zagrzybione z brazowymi klaczkami zamiast okresu :o

kupiłam ostatnio u ksiedza proboszcza najnowszy kalendarzyk. napewno skuteczniejszy niż te wasze tabletki :-P

w tytule miało być "... a @ nie przychodzi...", coś mi wcieło

NIE moherowym beretom

Tyle że nie wiem po co "kupiłam" to coś co podszywacz dopisał skoro jestem do kur*** nędzy facetem :o fuj zagrzybione laski, wiecie że grzybica moze byc spowodowana braniem tabletek? Tragedia....a pozniej beda plakac - chce dziecko a nie moge zajsc! A jakzescie glupie to dobrze wam tak!