Przepisy, które są po to, żeby je omijać

1. Zakaz poruszania się ciężarówek w określonych godzinach. Między godz.12 a 12.30 po trasie nr 1 przejechały m.in: laweta z kilkunastoma samochodami osobowymi, ciężarówki 3 z papierówką (drewno), kilka ciężkich samochodów z elementami betonowymi, tiry ze znakami firmowymi Tesco, Bacoma Tymbark (niech tam!). Nikt mi nie wmówi, że te pierwsze należą do pojazdów uprzywilejowanych. A nasz asfalt jak guma

wcale nikt nie musial lamac zadnego przepisu, zakaz nie obowiezuje wszedzie.

przy omijaniu. każdy olewa ograniczenia prędkości w mieście.

ograniczenie prędkości ogólnie jest po to,żeby je omijać, i wszyscy tak robią, i ja, świętych nie ma...

\"przy tej prędkości nawet nie zauważysz kiedy umrzesz\" - to nasz problem

wcale mi nie chodzi tylko o omijane przepisy kodeksu drogowego. Np. omijam przykazanie \"nie cudzołóż\" - po co ono jeszcze istnieje?