Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sabathini

Przystań-ZOSTAW TU SWÓJ PROBLEM,WYŻAL SIĘ,PORADŹ-SEX I NIETYLKO

Polecane posty

Gość przebije Was wszystkich
staram sie mowic od razu, ale wtedy robie przerwy i zapada cisza gdy szukam w glowie slowek, zas w glowie to ja sobie ukladam pewne wypowiedzi po ang na jakies tam tematy, ale to jak jestem w domu, czy jak jade np w tramwaju, to tez pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabathini
hej a ja słyszałam że ta dieta jest niebezpieczna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naszczeście ja sie bogactwem nie przejmuje, mi sie tylko wydaje ze jezeli ono jest to tylko dla szpanu, biedy nie cierpie, ale bogata nie jestem, ale po co mi to wszystko? mam co chce mieć i to mi wystarcza. mam komputer, mam się w co ubrać, mam co zjeść, mamy mieszkanie, mamy psa :P, na wakacje tez mozemy wyjechać, co z tego ze nie na karaiby??? pff.... mam telewizor, do czego mi jest potrzebna plazmówka na scianie?? wazne zeby widzieć obraz. mamy samochod, stary bo stary, brzydki bo brzydki, ale co z tego? po co mi inny? ja mam podejscie takie, ze to tylko rzeczy, co za różnica jakim samochodem dojade do celu? czy starym oplem czy mercedesem z tv w srodku??? mamy wszystko co nam potrzebne no i mamy siebie :D no moze chciałąbym tylko mieszkanie na dom wymienić, bo mieszkac w domku poprostu jest lepiej :D heh szkoda jeszcze tylko ze takiego podejscia moi rodzice nie mają do pieniędzy i ciągle narzekają :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabathini
no własnie do rzeczy nie należy się przywiązywać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabathini
Wiecie co dziewczyny?Co najbardziej mnie martwi?Siostra mojego męża ma zespół downa i boję się że w przyszłości nasz dzidziuś też może urodzić się chory:-|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niveaniveanivea
moi niestety sa w bardzo ciezkiej finansowo sytuacji :( ciagle slysze, ze nie ma na nic kasy, ze zus do placenia, rachunki, dlugi...;( a ja..jako 16-latka nie jestem w stanie im w zaden sposob pomoc..i to jest najgorsze..moge isc roznosic ulotki...ale ile za to dostane..20 zl :/ ojciec nie moze spac po nocach i mysli tylko skad wziac troche kasy...nie wiem...wszystko jest takie trudne...ehh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przebije Was wszystkich
wlasnie tez o tym slyszalam, ze jest niebezpieczna, ale mysle, ze jesli ja sie stosuje przez dluzszy czas to cos sie moze stac, zas jak np przez 3 tyg to nie, byle tylko nie jojo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabathini
Chciałabym Wam jakoś pomóc,ale widzę że większość na tym topicu to młode kobitki i to tak młodym życie komplikuje sie najczęściej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabathini
a ja mam tę obsesję... że chore będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niveaniveanivea
sabathini - nie martw sie. przeciez nie masz 100% dowodu na to, ze urodzi sie chore...nie ma co sie na zapas zamartwiac..a nawet gdyby (odpukac puk puk puk) to przeciez i tak bedziesz je kochac calym sercem, bo to wkoncu malutka czastka Ciebie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do diety to cambridge mozna stosować tylko 3 tygodnie i chudnie się na niej około 10 kg. ale jest bardzo droga. 5,50 jeden posiłek a je się 3 posiłki dziennie. ja na tym schudłam w październiku 13 kg, wtedy wazyłam 95kg a potem normalnie.. wyszłam najpierw cambridge. przez pierwsze dwa tygodnie jadłam 700kcl potem jadłam 850 przez tydzien, a potem 1000kcl az do teraz. 4 dni temu znów poszłam na cambridge bo metabolizm mi się strasznie spowolnił i schudnięcie do tych moich upragnionych 50-53 kg zajeło by mi chyba z rok... a ja chce mieć to z głowy i wkoncu sie jakoś ubrac... pozadnie, bo do tej pory co kupiłam to zaraz na mnie wisiało i na te ubrania to bym chyba majątek musiała wydawac co miesiąc... tak to teraz mam takie tansze ciuchy no i te za duze :o a schudnąć nie jest tak trudno jezeli ktoś się dobrze do tego weźmie, bo jak sie słyszy ze jest potem rzucenie sie na jedzenie to przewaznie na draknskich głodówkach albo innych głupich dietach typu dziennie 200 kcl albo tylko jeden posiłek dziennie, albo jeszcze lepiej, jedzenie tylko do godziny 14..... itp najlepsza jest moim zdaniem 1000 kcl i najwazniejsze to jedzenie 4 albo 5 posiłków dziennie o STAŁYCH porach co 3-4h oczywiście trzeba wykluczyć: ziemniaki, makaron, ryż(rzadko) pieczywo jasne, słodycze, smazone,napoje gazowane (aczkolwiek ja nie umiem przestac pić mojej cocacoli light:)), fast foody.. , wszystkie majonezy, tłuste sosy, smietana, masło itp diete oprzec na warzywach i owocach, chudym mięsku, jogurtach, mleku(jak ktoś lubi) no i wazne zeby jesć przynajmniej jedną łyzke oleju dziennie(niektóre witaminy rozposzczaja sie tylko w tłuszczach) wazne zeby jeść błonnik(mozna kupić w aptece tabletki, ale ja polecam otręby-zawsze to naturalne) od jedzenia regularnych posiłków, reguluje się metabolizm, nie czujemy głodu, zołądek i układ pokarmowy się nie przeciąza, lepiej trawi, czujemy się zdrowiej i lepiej no i łądniej (ja od czasu diety nie miałam zadnego pryszcza na twarzy) no i najwazniejsze organizm się przyzwyczaja do tego ze dostaje o konkretnej godzinie jedzonko i nic nie odkłada w postaci tłuszczu(bo on wie.. ze za te 3h znów będzie posiłek, więc po co odkładać???) to chyba tyle... jak coś sobie przypomne to jeszcze napisze :) jak chcesz mogę Ci podać przepisy na przepyszne potrawy niskokaloryczne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabathini
tak ale właśnie tu jest problem...widzisz napewno sobie o mnie źle pomyślisz,ale ja widzę jakie te dzieci są mam przykład u teściów... mała ma 6 lat a robi jeszcze na nocniku w dużym gościnnym pokoju np podczas urodzin,to przykre że oni nie potrafią ja jakoś przystosować i te ciągłe jej zadawanie tych samych pytań,przesiadywanie na kolanach przy wadze 35 kilo,cały czas kiedy tam jestem,jestem zmęczona nią wybaczcie ale takie są moje odczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przebije Was wszystkich
odchudzam sie od wielu lat, ale tak przed ostatnimi 3 miesiacami wzielam sie za siebie na powaznie, cwiczylam, nie stosowalam glodowki, tylko jadlam jakies 1000, 1200 kcal dziennie, unikalam slodyczy, nie jadlam ziemniekow, masla, gazowanych napojow nie pilma, czyli to, co mowisz, ale przed 2 tyg sie zalamalam i znow zaczelam jesc, a wczesniej schudlam jakie s6 kg i fajnie sie czulam, wygladalam coraz lepiej, a teraz znow podjadam, nie wiem co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niveaniveanivea
ehh..ja znam jedna dziewczynke (chyba ma z 7 lat) z zespolem downa..i zachowuje sie normalnie..jest tylko troszeczke uposledzona, ale normalna...rodzice ja kochaja i wiem, ze ty tez bys pokochala niewazne jakieby to dziecko bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabathini
nie wiem może nie jestem stworzona do macierzyństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niveaniveanivea
przebije was wszystkich - mam doslownie to samo...schudlam z 5 kilo (aby wcisnac sie w moja sukienke na bal zakonczenia gim :)) a zaraz po balu znowu pozwolilam sobie na slodycze, jedzenie wieczorem, podjadanie ciagle...ehh...teraz (w wakacje) jest jeszcze gorzej, bo z nudow poprostu ciagle po cos siegam do lodowki...teraz siedze najedzona jak potwor, bo nie wiem po co zjadlam az tak duzy obiad, do tego jeszcze chapnelam kilka cukierkow...ehh...nienawidze tego, co robie..a nie umiem sie odzwyczaic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze jakiś specjalista oceniłby jakie są szanse ze takie dziecko się urodzi??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabathini
może i ja coś spróbuję tylko co,jakąś małoinwazyjną dietę?:) znacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabathini
kapka badania są bardzo drogie,nie na naszą kieszeń... może kiedyś zrobimy badania,kiedy będziemy planować bobasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo wazne jest jedzenie regularnych posiłków o stałych porach, wtedy normuje sie poziom cukru we krwi i ja po miesiącu takiego jedzenia.. jadłam praktycznie z przymusu. w ogole jedzenie teraz dla mnie mogłoby nie istnieć.. tak się nauczyłam, co prawda mam czasami taaakie smaczki :P hehe ale rzadziej i się nie napycham, tylko czekam do okreslonej godziny no i to jem :D oczywiście mówie o dozwolonych produktach, jakoś do chleba, makaronu itp itp mnie nie ciagnie.. a słodyczy ja nie wykluczłam całkowicie z menu.. jadłam kisle, budynie, jogurty owocowe, galaretki i lody. czasami się zdarzyło ze zjadłam coś z czekoladą, no ale bywa. w koncu jestem człowiekiem nie maszyną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jezeli lubicie podjadać, to polecam ogórki :D one nie mają wcale kcl :) mam tez kilka sztuczek dietetycznych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niveaniveanivea
a jagorsz jest to, ze cwicze..albo biegam, albo plywam amimo to nie chudne...a dlaczego? bo po godzinnym plywaniu jestem glodna jak wilk...i tylko wroce do domu to sie obzeram :( najpierw spalam 500 kcal a pozniej zjadam 1000...czy to ma sens? wiem, ze nie ma...ale jak ja mam sie nauczyc silnej woli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale.. w sensie prawie wcale bo w 100 g zaledwie 8 :P warto jesć arbuzy bo one mają coś tam coś co tłuszcz spala.. ale nie pamietam dokłądnie co, grejpfruty tez spalaja tłuszcz i oczyszczają organizm. pietruszka wpływa dobrze na trawienie a napday i ochoty na słodycze są spowodowane spadkami poziomu glukozy we krwi, które przy nieregularnym odzywianiu są dzodziennością. wtedy warto sięgnąć po winogrona gdyz szybko podnoszą ten cukier i przechodzi ta ochota na słodkie :D oczywiscie tez nie nalezy przesadzac i zjeść 3kg winogron.. chocciaz napewno lepiej zjeść tych winogron niz tabliczke czekolady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze na początek się nie zmuszaj... jak chcesz się najeść to się najedz!!!! ale warzyw.. naprawdę jezeli się je dobrze zaserwuje to są poprostu wyśmienite :) ja po siłowni zawsze wracałam tak głodna.. no i myslałam ze zwarjuje jak nie zjem.. mimo ze była 22 to jadłam, ale.. jadłam gotowaną marchewkę, ogórki itp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesuuu zamiast arbuzy tam wyzej miałam na myśli ANANASY!! sorka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niveaniveanivea
to chyba naprawde dobry pomysl..trzeba sie za siebie wziac.. :) warzywa i owoce...i koniec jedzenia po 19...moj cel do konca wakacji! :)oprocz tego bieganie i plywanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tez wariant taki ze mozecie przejść na diete atkinsa, niełączenia itp na nich mozna jeść ile wlezie od rana do nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak miałam straszną ochote zeby coś zjeść to.. piłam duzo wody, szłam umyć zęby, potanczyłam troche, paliłam papierosa raczej przechodziło, a jak nie to najadłam się sałątki z pomidorów, ogórków i mojego sosu niskokalorycznego, a dalej jak mi się coś chciało to kupowałam sobie czupa czupsa- tylko 27kc i tak lizałam lizałam.. albo robiłam sobie pyszniutką kawe, piłam cole light mozna jakoś to przetrwać :) sory ja to jak się rozpisze o tych dietach to umiaru nie mam :P :) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niveaniveanivea
hehe kapka...ty nas nie masz za co przepraszac..to my ci dziekujemy, ze dzielisz sie z nami tak cennymi uwagami i dietami :)) no to ja od jutra juz naprawde sie za siebie biore :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l77
Skoro,tutaj można wypowiedzieć i zostawić swoje śmieci anonimowo a jednak publicznie oto one z dnia dzisiejszego :zszokowana jestem zachowaniem pewnej osoby z którą obchadziłam się jak z jajem i wyręczałam ją w ciężkiej pracy ,pozwalałam jej na opieszałość ,ślamazarność isłuchanie głupot -moin marzeniem jest nie chcę już być obarczana sprawami tej osoby,wobec mnie nikt nie jest taki wyrozumiały .Bardzo mi było przykro,że nie otrzymałam życzeń od J.iM.-trudno widać co to za ludzie ,ktozy tylko obiecują a gdy im jestem potrzebna.tROCE MI ULZYłO PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×