Czy wierzycie w klątwę?

Chodzi o to ze moja mama chcialaby pojechac do jakiejs znanej wrozki na odczarowanie, poniewaz miala ona dosyc ciekzie zycie. Oczywiscie nie wszystko jest wina wrozki, ale gdy miala ona 14lat i robila zakupy w miescie, spotkala cyganske ktora zaproponowala jej wrozenie. Moja mama ponoc jej nieuprzejmie cos odpowiezdiala (a jak ja znam to potrafi byc niemila) bo ona strasznie nie lubi takich ulicowych naciagaczy. I wrozka ja qwteyd przeklela. Teraz czasem sie jej wydaje ze to moze ta klatwa mogla sie przyczynic do pozniejszych klopotow w zyciu. Myslicie ze to mozliwie? Znancie jakies znane wrozki w kraju? Slyszeliscie o takiej jednej z miasta chyba Orli czy jakos tak?

Wierzę w klątwy, mimo że na ogół sceptycznie podchodzę do takich spraw. Na kobietach z mojej rodziny ciąży klatwa już od kilku pokoleń - nie możemy być szczęsliwe w miłości. Dotknęło każdej, mnie też. I chętnie bym się tego pozbyła.

mi też kiedyś chciała cyganka powróżyć -ja grzecznie, acz odmówiłam -ale ta wredota coś do mnie zaczęła krzyczec..ło matko no i mam 24 lata i jestem sama jak palec, ale ja watpię, żeby to była klątwa. ja Wam mówię: jak wierzycie, że to przez klątwę-to urok Was chwyci, a jak to olewacie, to żeby nawet 100 klątw na Was spadło, to i tak nic nie zaszkodzą...

wierze

Ja ostatnio spotkałam cyganke na ulicy.I dałam se powrózyc za pare groszy. Lepsze to niż klatwa..i pech przez całe zycie

.. jest skuteczna, jednak pod warunkiem, że wierzą w nią OBIE strony. W przeciwnym razie NIE DZIAŁA !

Bzdura ja nie wierzyłem do momentu gdy sąsiadka powiedziała złowiesczo(waląc mnie przy tym nadgnitym kalafiorem w potylicę) a niech cię..! Juz na na stepny dzień gdy przechodziłem koło budynku Karowa 8, ktoś wysypał mi brukiew na głowę.Od tej pory nie lekceważę klątw. :o

Uwierzyłeś - twój błąd.

ee tam bzdura, chyba ze bardzo mocno w to wierzysz. Bo jezeli wierzysz to podświadomie dążysz do jej spełnienia. w twoium zyciu wydarza sie to, w co wierzysz lub czego sie boisz. Zatem wystarczy po prostu zlekce sobie ważyć :) Kiedyś czytałem ze szamani w ten sposób pokonywali duchy, po prostu traktowali ich jakby nie istnieli, i w tedy znikały.

Klątwa nabiera mocy dopiero jeśli my w nią uwierzymy. Usłyszymy ją i podświadomie nadajemy jej siłe. Wiem co mówie bo pracowałam kiedyś u wróżki.

a tak a propos tematu :) jakby jednak jakieś wrózki wchodziły, to podpowiedzcie nam jakieś malutkie gesty, zaklątka czy rytuały przynoszące szczęście? :) może komuś się to przyda na coś... :D albo co może być amuletem, to ciekawe rzeczy są

babka w Orli ponoć pomaga (Orla - mała wioska na podlasiu) jak sie wierzy oczywiscie, wielu ludziom pomaga- jutro jade zeby pomodliła sie za mojego wujka, który niespodziewanie zachorował - Ważne jest by wierzyc w to co powie i nie lekcewazyc, moja kolezanka kiedys była 1- raz nie zrobiła tego co jej powiedziała i nic sie nie zmieniło, 2 raz zrobiła zgodnie z jej instrukcjami i jej dolegliwosc znikła ;)

Ja nie wierzę w klątwę cyganki, bo wierzę w Boga.

hahaaha...dobre! usmialem sie serio:) Nic nie smieszy bardziej niz glupota ludzi.

ja tez wierze w Boga, ale w klatwy tez haha :) moja ciocia jest wiedzma i jak ona komus zle zyczy to ta osoba ma zle ;-P a tak na serio to w Rosji jest duzo kobiet ktore zajmuja sie \" biala magia \" i to naprawde dziala...

pamiętam jak jedna mnie zaczepiła żebym jej dała złotówkę to mi powróży. Coś mnie podkusiło i dałam te złotówkę. Ona zaczęła mi pieprzyć jakieś farmazony jakoby jakaś dobrze mi znana brunetka źle o mnie mówiła za plecami. Potem cyganka zażyczyła sobie że muszę wyjąć banknot papierowy. Wtedy odeszłam a ona coś do mnie mówiła żeby mnie zatrzymać a ja spieprzałam jak najdalej :D

nienawidze cyganki!!! tez mnie kiedys oklamala jedna stara niedobra :(

ja tez nie wierzę w klątwy, tez uważam że to jest kwestia psychiki. Kilkakrotnie zaczepiały mnie cyganki, że powróżą, żebym fajkę dała, owoce dla dziecka albo po prostu kasę, a jak nie reagowałam to groziły że rzucą klątwę. Ja się tylko smieje im w twarz i mówie że życzę miłego dnia i żyję nadal szczęśliwie. NAtomiast jesli coś sie popsuje to nie obarcze o to klątwe tylko samą siebie:)

nie chce wierzyć, ale mnie to zastanawia

Kazde takie zwracanie do czlowieka z wrozeniem sciaga na nas przeklenstwo do czwartego pokolenia. Bog tego nienawidzi, o tym mowi Slowo Boze. Odciac sie mozna tylko szczerze w modlitwie przed Bogiem, nie przed czlowiekiem. Modlcie sie slowamia. Wyrzekam sie wrozbiarstwa i nie chce nic miec z tym wspolnego w imieniu Jezusa Chrystusa i prosze aby krew Twoja zmyla moj grzech. Wyrzeczenie sie jest bardzo wazne, aby ochronic przed przeklenstwem nasze dzieci. Wiara przyjmij, ze po takiej modlitwie szczerej nic ci nie grozi.

klatwy istnieja tak samo jak biala i czarna magia tylko jesli ktos bez podstaw rzucil na ciebie klatwe , zlo wraca do niego .

Na mnie rzucono nie slusznie i i tak się spelnilo.

Jak samemu to odczynić ??? Wie ktoś może ?