Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmieniło się

Dzieje sie coś niedobrego, nie mam ochot na sex, wątpię w naszą przyszłość

Polecane posty

Gość zmieniło się

Jesteśmy 3,5 roku razem, zaręczeni.... od dłuższego czasu mam duże wątpliwośći, nie cieszy mnie już tak wspólne wspędzanie czasu jak kiedyś, gdy mnie tylko zaczyna dotykać mam ochotę uciec, nie mam wogóle ochoty na kochanie się z nim ale przecież kocham go, chcę z nim być chciałabym wrócić tamte czasy.... czy to przejdzie, a moze to pierwszy krok do rozstania się?? :( nie chcę siez nim rozstawać :( chcę z nim być!!!!! mieliśmy się pobrać ale ja zwlekam z decyzją a teraz to już wogle nawet nie chcę o tym myśleć :( tak jest od pół roku (bywało lepiej jednak częściej bywa "gorzej") Co sie ze mną dzieje?? dziś śniło mi się, że mnie zostawił dla innej... cierpiałam strasznie, kręciłam się kolo jego okien żeby widzieć co robi... zdałam sobie sprawę że go kocham i chcę z nim być TYLKO DLACZEGO JA TAK SIE ZACHOWUJE ( CO WE MNIE WSTĄPIŁO ON JEST TAKI DOBRY I KOCHANY, STARA SIE A JA... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtr230
a ty jesteś pierdolnieta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniło się
Wiesz wielkie dzięki! Nie ma jak chamstwo ale są i dobre dusze na tym forum wiem to :) 🌼 Mnie to naprawdę boli, że go ranię moim zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcer
mam 23 lata i nigdy nie maialem dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze za bardzo sie stara
biedaczek... szkoda ze nikt nie napisal ksiazki na temat: "dlaczego kobiety kochaja drani" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtr230
nikt nie napisał takiej ksiązki bo temat jest zbyt obszerny i przypadkow zbyt wiele, musieliby wydac to co najmniej w 10 tomach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniło się
czytam wątem "wspólnoa nieudanych małżeństw" ... boję sie że mnie spotka to samo. Będę zwlekać ze ślubem jak najdłużej... nie chcę sie rozwodzić no chyba że nie mielibysmy dzieci wtedy jest łatwiej... Czy nikt nie jest, nie był w podobnej sytuacji? Czy ktoś z tego wybrnoł, udało się????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniło się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj poczekaj
Nie bierz slubu na sile, poczekaj... Wes z nim porozmawiaj :) A moze jakas rozlaka by wam dobrzezrobia? tak zeby za soba zatesknic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniło się
Boję się mu zaproponować rozłąkę. On nie czuje tego co ja, nie zrozumie, cierpialby przeze mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj poczekaj
skoro cie kocha to dla niego twoje obro jest najwazniejsze... POROZMAWIAJ Z NIM WYJASNIJ MU!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze......
a bierzesz pigulki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
Twojemu facetowi, bo jeśli Go opuścisz, to będzie cierpiał. A jeśli za niego wyjdziesz, dopiero będzie miał przerąbane !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniło się
Nie biorę pigulek od roku więc to nie ich "wina" poczekaj poczekaj ----- ale jak z nim porozmawiać ?! Nie wyobrażam sobie powiedzieć mu, że nie mam już na niego ochoty, że mnie nie pociąga i nie czuje namiętności. Przecież w życiu mu o tym nie powiem !!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniło się
współczuje --- dlaczego będzie miał przerąbane, może to kryzys?? Nie wiem jak długo trawja kryzysy ale mój trwa pół roku z przerwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj poczekaj
J NIE WYOBRAZAM SOBIE ZEBYM CZEGO KOLWIEK NIE MOGLA POWIDZIEC FSAACETOWI widocznie to nie jest milosc A wrecz to traci litosci, nie chcialabym zeby facet byl z mna z litosci... postaw sie na jego miejscu... "Boję się mu zaproponować rozłąkę. On nie czuje tego co ja, nie zrozumie, cierpialby przeze mnie " ktos mial racje i tak bedzie cierpial i tak a najlepiej bys wobec niego fer... a tak wogole on zauwazyl ze sie cos dzieje? pytal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
Napisałem "przerąbane", bo facet będzie miał żonę, która już przed ślubem się nim znudziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniło się
Tak "poczekaj, poczekaj" PYTAŁ CZY O JESZCZE KOCHAM zawsze odpowiadam mu że TAK kocham Cię. Bo tak jest naprawdę. Jest cudownym facetem, kocham go ale nie rozumiem dlaczego czasem tak mnie wkurza jego zachowanie :( i dlaczego straciłam ochotę na sex z nim :( chcę to zmienić chcę żeby bylo jak kiedyś tylko co ja mam robić ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj poczekaj
chyba powialo monotonia w waszym zwiazku moze potrzebujesz wazen? facet sie za bradzo stara moze powinnac poczuc troszke zazdrosci?? albo odwrotnie facet nie jest wystarczajco troskliwy czuly... 3,5 roku to duo ale nigdy za duzo zeby twierdzic ze to nie ta osoba i sie rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj poczekaj
powedz mu ze go kochasz, powiedz co w nim lubisz wymien mu wszystkie zalety ze jest cudowny itp porusz temat tego co cie denerwuje i wyjasnij sytuacje z cos sie z oba dzieje... ALe najpier powiedz muz ze go kochasz i jaki jest wazny i popros zeby cie wysluchal a pozniej porozmawiajcie :) Moze zapros go na kolacje przy swiecach jakas mila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniło się
O nie tylko nie zazdrość i tak jestem wystarczająco zazdrosna o jego każdy kontakt z inną kobietą :o (aż wstyd sie przyznać ale tak jest, iestety przez mój kompleks mikro biustu ale to już inna sprawa) co do tego, że jest mało czuły, troskliwy ..... wiesz chyba tu jest troche racji. Jest taki ale jak dla mnie za mało. Moze faktycznie to jest to ... hmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniło się
Masz rację z ta rozmową ale jakiej bym nie stworzyła cudownej "otoczki" i co bym mu słodkiei nie powiedziała to i tak nie przejdzie mi przez gardło, że mnie nie pociaga fizcznie i nei mam ochoty na sex z nim. Powiedziałabyś to swojemu facetowi ?? Chyba nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj poczekaj
Moj facet ma straszny temperament :):):) W sumi polki co nie widzimy swiata poza soba :) zazdrosc jestes ale minimum bo sobie strasznie ufamy Rozmawiamy o wszystkim On jest strasznie wrazliwy i czuly i mu strasznie zalezy, telefony, sms, slowa iczyny :) czesto mowi ze mnie kocha (kilka razy dziennie), prawi mnustwo komplementow, wyleczyl mnie z kompleksow a mialam ich troche bo idealem nie jestem... TAK NA PRAWDE NIE WYOBRAZM SOBIE ZEBY MNIE NIE POCIAGAL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
przełam się jednak i powiedz mu to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj poczekaj
nie chcesz go zranic... mi sie wydaje ze bardziej bym ranila sytuacja niz prawda i rozmowa... Poprzedni facet mnie w pewnym momencie olal kompletnie, tyle razy prosilam o rozmowe nic, do tego klamal w zyewe oczy... wttedy chcialam jednego PRAWDY JAKAKOLWIEK BY NIE BYLA ALE PRAWDY NIE DA SIE ZYC NIE WIEDZAC NA CZYM SIE STOI Strasznie go kochalam ale pomimo to to ja sie z nim rozstalam, nawett sie rozstac nie potrafil wpadla mu w oko moja przyjaciolka, mnie olal totalnie jak bym powietrzem byla, nawet ni potrafil sie przyznac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj poczekaj
popieram WSPOLCZUJE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniło się
Poczekaj poczekaj ---------- pozazdrościć!! Też tak miałam na początku.... ale niestety "współczuję" ---- nie przełamie się :( pewnie nawet nie wyobrażam sobie jakby sie poczul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
Jeśli mu nie powiesz o swoich uczuciach, to prawdopodobnie wasze małżeństwo będzie BARDZO nieudane. No chyba, że potrzebne Ci jego mieszkanie i pieniądze, bo musisz jak najszybciej urodzić dziecko i dalej Twoja wyobraźnia chwilowo nie sięga ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniło się
Współczuje ------ ale powiedz mi jak TO powiedzieć? od czego zacząć??? Ja sama nie rozumiem siebie a co dopiero wytłumaczyć jemu. I nie jest mi potrzebne jego mieszkanie ani kasa - nawet tego nie ma ;) jesteśmy skromni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję
Wtedy jednak macie przerąbane wszyscy: on, Ty i dziecko. Hipokryzja nie jest dobrą podstawą partnerskiego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×