Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yasminowa_panna

Bulimia bez wymiotów?

Polecane posty

Gość yasminowa_panna

Hmm . moja koleżanka ma wszystkie objawy bulimi. Opycha się po kryjomu paroma tysiącami kcal. Cały swiat jej to kalorie i jedzenie. Zastanawia mnie to, bo ona nie wymiotuje! Zwierzyła mi się dziś, i ja nie wiem co mam robić. Aha, jest pełnoletnia, studentka pscyhologi, bardzo miła i ładna dziewczyna. Szczerze mowiąc jestem w szoku, nie pomyślałbym wczesniej o niej , że moze miec taki problem :( Dziewczyny. ona ma bulimie czy cos innego? Powtarzam: nie wymiotuje, ale poza okresami obzarstwa stosuje diety i boi się jedzenia, ogranicza je do minimum. Dziękuje za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To anoreksja bulimiczna. Twoja koleżanka po napadzie obżarstwa stosuje głodówki i ogranicza jedzenie, zeby utzrymywac wagę i nie tyć, lub ewentualnie zrzucić te kilogramy, które \"zdobywa\" przez obżarstwo. Wiem, bo sama mam różne problemy, zawsze ważyłam 42, a teraz przytyłam do 48 :/ I znów dieta echh... Życzę twojej koleżance wyjścia z tego:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasminowa_panna
dzięki :) Ale ona anoreksji bulimicznej raczej nie ma, czytałam w necie, że te dziewczyny są chude, a ona nie jest.... ma jakoś tak 160-165cm wzrostu i waży 63kg, więc wiesz,,,, może i nie jest gruba, ale jakiś tam zapasik ma w boczkach. Dlatego też nigdy jej o nic takiego bym nie podejrzewała..... Nie wiem czy namawiać ją na pscyhologa, czy jednak nie, bo nie występują wymioty :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmm
tez kiedys tak mialam. Obzeralam sie zeby o czyms zapomniec, to sprawialo mi duzo przyjemnosci, ale tylko na chwile, bo potem byla masa wyrzutow sumienia i... dieta, bo strach przed jeszcze mocniejszym przytyciem (mialam wtedy tez wzrost 164 i okolo 6o kg). Problem lezy w niej samej, Twoja kolezanka ma jakis klopot, problem, z ktorym nie moze sobie poradzic. Tez tak mialam, gdy on minal, gdy jakos uporalam sie z tym problemem, to wszystko wrocilo do normy. Jem normalnie i wkoncu schudlam i mam jednolita wage, a nie raz w ta, raz w ta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmm
Byc moze kolezanka powinna wniknac bardziej w glab siebie, posluchac czego wlasnie potrzebuje od zycia, co zrobic by uporac sie ze swoim problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasminowa_panna
no nie wiem.... ona mi mowiła,że to trwa jakieś 1.5roku, a nie jakiś krótki okres czasu... Wydaje mi się ,że to większy problem. może ma na to wpływ jej niska samoocena. W każdym razie, wydawała się dziś bardzo zdesperowana i załamana tym wszystkim. Nawet coś wspomniała,że lepiej jak by już umarla, że tak by było lepiej, bo ona nie ma już sił rozpoczynac wszystkiego od nowa po raz tysięczny. Ze te jedzenie i diety strasznie ją męczą, i ze juz praktycznie nie zyje innym zyciem :( Znamy się jakiś 3lata, niby krótko, ale dla mnie długo ,naprawde chcę jej pomóc ale na początku chciałabym wiedzieć co to własciwie za zaburzenie :| pomooocy dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuuupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... niestety wiele osob mysli, ze bulimia to koniecznie wymioty. A bulimia to napady obrzarstwa przeplatane czyms, co zagluszy wyrzuty sumienia objadajacego sie. Moga to byc wlasnie wymioty, przeczyszczanie, glodowki, tabletki na tarczyce... Cokolwiek, by tylko zadoscuczynic swojemu niepohamowaniu. Bulimia (czy jakiekolwiek inne zaburzenie odzywiania) to nic innego, jak wewnetrzny problem. Zazwyczaj wiaze sie to z relacjami z Matka. Przewaznie na zewnatrz to idealna para \"Corka - matka\". Tak naprawde cos jest powaznie nie tak. Moze to inne problemy, ale nie na pewno chec bycia szczupla.To tylko przykrywka, by zagluszyc to, co tak naprawde siedzi w czlowieku. Nie pisalam niestety na temat bulimii czy anoreksji doslownie. Pisalam natomiast o glodzie duszy, czyli o tym, ze nie schudnie sie, jesli walka z waga to problem wewnetrzny. http://www.wellnesslife.pl/index.php?view=new&lev=03&root=&category_id=5&dest=244 http://www.wellnesslife.pl/index.php?view=new&lev=03&root=&category_id=13&dest=824 Poszukaj w internecie adresow specjalistow (z NFZ), ktorzy pomoga twojej Przyjaciolce. Tylko ona musi chciec byc zdrowa. pozdrawiam - Doradca Psychospoleczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie
mialam to samo co Twoja przyjaciolka, wspolczuje bo to ciezka walka, za sie wyleczylam -choc w zasadzie w czasem wraca w niewielkim stopniu- po 5!!! latach bulimia to napady zgluszanie emocji jedzeniem, potem wyrzuty sumienia i cos co zredukuje ta olbrzymia ilosc kcal- wymioty przeczyszczacze sport ,wahania nastroju, moze dojsc do depresjii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też.
już myślałam, że tylko ja tak....wczoraj zjadłam wszystko co było w domu, jakieś kilkanaście tys. kalorii .przy tym nie ćwiczyłam i siedziałam cały czas w domu. jem, jak nikt nie widzi i wszystko, co jest w zasięgu wzroku...potem płaczę, jaka to jestem beznadziejna i gruba...jutro chyba zrobię głodówkę, bo się wstydzę -jak ja wyglądam: mam 160 cm i waże jakoś 64 kilo.mam cieniutkie kości , no to wyobraźcie sobie, jak to wygląda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby wyzej
napewno nie wygladasz tak starsznie a myslalas o wizycie u psychologa??to mi bardzo pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marakuja
ona cierpi na kompulsywne objadanie sie. dziwi mnie troche ze jako studentka psychologii nie wie, ze to sie leczy wlasnie u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko ok,ale....wedlug tego artykulu przy wzroscie 170 cm powinnam wazyc 35 kg,ponad 40 to juz nadwaga! cos tam chyba nie tak jest:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podpisze się
Bulimia nie zawsze wiąże się z wymiotami. Wiem, bo sama miałam bulimię i nie wymiotowałam ( poza kilkoma razami gdy po obżarstwie i garści przeczyszczaczy samo mnie zmuliło). Za to po każdym napadzie jedzenia, brałam tabletki przeczyszczające, piłam herbatki przeczyszczające i przyspieszające przemianę materii, głodowałam przez kolejne dni itp. I za każdym razem obiecywałam sobie, że to było ostatni raz. Doszło do tego, że po 120 tabletkach typu xenna, senefol, alax reakcji nie było żadnej. Bisacodyl, pół opakowania i reakcja minimalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do osoby wyżej
nie byłam u psychologa, po pierwsze nie wiem, gdzie u mnie w okolicy jest dobry psycholog, po drugie na pewno powiedziałby mi to, co tak na dobrą sprawę sama wiem: że nie należy się obżerać, żę to szkodzi itp. zraziłam się do lekarzy-dermatolodzy nie potrafią wyleczyć trądzika (a szlajam sie latami po gabinetach), ginekolodzy nie mogą sprawić, żebym miała okres (a też kupę kasy wywaliłam i chodzę juz parę lat); tak więc psycholog też tu chyba nic nie zdziała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie od leczenia psychiki
trzeba zaczac .. wtedy zerszta zacznie ci sie odblokowywac i sie ureguluje to co zzaburzone ... cudownymi srodkami tego sie uleczysz...albo swiadomie przyznajesz sie do choroby i cos z tym robisz albo dalej brniesz w bagnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choraaaaaaaa
ja wiem ze to okropne tez to mam dzis zjadlam juz prawie wszystko co mam w domu a jutro ide na silownie i nic nie jem z tego nie da sie wyleczyc mam to dopiero rok ale mam taka depreche ze moje wakacje to udreka nie moge nigdzie wyjsc bo jak zjem w jeden dzien cala lodowke to potem mam brzuch duzy i siedze w domu az nie wypije tony herbat na przeczyszczenie i nie bede miala normalnego brzucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też.
no właśnie, ja po wczorajszych obżarstwach dzisiaj nic nie jem, bo mam 3 pary spodni i wszystkie na styk. jak nie zrobię głodówki, to nie będę miała w czym wyjść..to wcale nie jest śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też.
wytrwałam wczoraj. dziś też nic nie jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez to samo.napad o 7rano/
ech a miałam jechaac po spodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miesiacami jem tyle co wrobel(codzienna dieta to musli,jabłka,chleb,chuda szynka,ewentualnie jakis plasterek sera zoltego badz minimalna ilosc sera topionego,miod i dzem).Nic wiecej i to wszystko oczywiscie w niewielkich ilosciach.Moja dzienna \"dawka\" kalorii wahala sie od 850 do 1300 kcal.Raz na jakis czas trafilo sie te 1500 do 1800 kcal,ale bardzo sporadycznie.Potem coraz wiekszy apetyt na jedzenie,z dnia na dzien..Kiedy juz chcialam zdecydowac sie na cos poiwedzmy slodkiego wchodzilam do skepu i rezygnowalam zadowolona z siebie,ze znow mam silniejsza wole niz apetyt.Ale po jakims czasie juz nie wytrzymywalam..wciskalam w siebie co sie dalo bez opamietania..To byl taki pojedyncze \"wielkie\"posilki :( Kilka razy kupilam srodki przeczyszczajace i mam coraz wieksza ochote znowu je kupic.Po swiatecznym przejedzeniu znowu chce sie odchudzac,tzn doprowadzic do poprzedniego porzadku.I tak wszystko na przemian-miesiace gldu pzeplatane z obzarstwem.. Czy to jest BULIMIA??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lupinka
Tak to bulimia witaj w klubie tez tak mam obzeram sie lub nic nie jem .obrzeram sie głownie jak mam problemy i nikt nie widzi a pozniej jestem taka zdenerwowana i rycze kiedys mialam anoreksje chcialabym znow zachorować wtedy wszystko sie ukladalało a teraz jestem przecientna a do ideału mi bardzo daleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh..tez jestem blisko z psychologia ale co z tego bo chyba mam bulimie podobna do opisywanej przez Ciebie:) Cale szczescie okazalo sie ze jest to nerwowe, wiec staram ograniczyc sytuacje stresujace. Tez gdzies mi ucieklo to co mialam :/ szczupla sylwetka.Mimo ze 3kg plus to i tak widac.. widac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam małe pytanie
czemu bulimiczki na innym topicu są takie zimne i nieprzyjazne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szept Motyla
do "Maracuja" dlaczego uważasz, że studentka psychologii nie wie, jak się leczyć? Inną sprawą jest otwarte przyznanie się do problemu. A z punktu widzenie studentki psychologii wcale nie jest łatwo przyznać się do choroby. Psychologię studiuję trzeci rok (zaczną czwarty) - jestem na specjalizacji psychologia zdrowia, i naprawdę nie pomogło mi to przezwyciężyć strachu i wstydu związanego z bulimią. Chciałam jeszcze dodać, że przy bulimii nie zawsze występuje prowokowanie wymiotów, ale przy rozpoznaniu ważna jest cykliczność napadów obżarstwa (to chyba evelka pytała) : co najmniej dwa razy w tygodniu przez trzy miesiące. Trzymajcie się mocno i nie dajcie się chorobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaud
mam 15 lat . ważę 50 kilka kg.. sama nie wiem ile bo to często się zmienia. mam napady głodu. zdarza się to codziennie. jem jem jem jem jem , wpycham wszystko co mogę do buzi. przy czym nie wymiotuję. jestem bardzo często zdenerwowana, mam napady histerii , często zły humor. Moje relacje z rodzicami pozostawiają wiele do życzenie. Z ojcem nie utrzymuję kontaktu. a z matką nie rozmawiam praktycznie o niczym. kiedyś probowalam ale ona mi nie pomagala . olewala to. mam problemy z koncentracją, często śpię. jestem caly czas niewyspana. z moją siostrą nie potrafię się dogadać . nie wiem czy to tylko dorastanie.. ale już nie mogę znieść tego swojego obżarstwa. pomóżcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlabeEgo
No cóż... A ja mam 173cm i 83 kg. I od lat problem z kontrolowaniem jedzenia. Okresy jako takiej kontroli, biegania, cwiczen - w celu schudniecia lub utrzymania wagi, i okresy jedzenia bezsensu i przybierania. Moj rekord to przytycie ok. 16 kg w 3 tygodnie. Czy to jest bulimia... Nie wymiotuję. Ale chyba tak. PRoblemy z matka - tak. Ale nie takie ukryte. DO DUPY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie.jest
Bulimia a objadanie kompulsywne. Z tego.mozna.sie.leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×