jaka jestem

Tego nie wiem i nie potrafie zrozumiec sama siebie. Njpierw chce miłości a gdy juz ja mam wydaje mi sie że to nie to że ten człowiek jest nudny i taki byle jaki i że chyba mnie nie kocha bo tego nie mogę wiedzieć napewno Nie wiem co czuję mam takie dziwne wrażenie obojetności Wszystko mnie rozdraznia a gdy nie rozdraznia to smuci A na dodatek nie wiem czego chce trudno mi to sprecyzować . Chcialam mężczyny u swojego boku teraz mysle jak sie go pozbyc mnie drazni denerwuje jak zostane samotna bedę się rozczulac nad swoja samotnoscia i bezradnościa Mam tego dośc zycie jest dziwne co zrobic aby wrocic do normalnosci

witaj w klubie;)

no to nie jestem odosobniona.....hm czy to choroba ale wiem że kocham tego czlowieka tylko jestem jak napisalam zakrecona sama w sobie