lśniące włoski

dziewczynki czy macie jakies sprawdzone sposoby na piekne i zdrowe wlosy blagam pomozcie bo z moimi juz nie daje rady czy moze profesjonalne kosmetyki z salonow pomoga co o tym sadzicie

hmmmmmmmmm, ja niby uzywam profesjonalnych kosmetykow LOREAL,ale szczerze mwoiac nawet nie wiem czy poprawily kondycje moich wlosow bo je myje codziennie. stylowac musze je tez codziennie,a wiec zawsze sa ok.

Na lśniące włosy dobry jest sok z aloesu:).Wymieszanym z wodą spłukujesz włosy po myciu i masz efekt błyszczących włosów.

Papierowe Nozyczki i znowu musze sie z toba nie zgodzic :D Ale wierz mi nie robie tego specjalnie :) Ja mysle,ze to zalezy od gatunku wlosa,bo ja na przyklad zanim zaczelam farbowac wlosy, to mialam na glowie siano- suche i matowe wlosy. Natomiast szampon koloryzujacy (zawsze uzywam tylko szamponow, zaledwie kilka razy w zyciu uzylam farby) nadal im swietny polysk- teraz wrecz ludzie podziwiaja moje wlosy,bo tak blyszcza. To samo dostyczy suszarki-jesli nie wysusze wlosow suszarka- mam na glowie szope-doslownie kazdy wlos w inna strone. Natomiast jesli wysusze suszarka i uloze szczotka- wlosy wygladaja ladnie i zdrowo. Ja mysle,ze kazdy musi metoda prob i bledow dojsc do tego,co jego wlosom najbardziej sluzy.

Dlatego tez napisalam,ze wszystko zalezy od indywidualnych cech twojego wlosa.

Smiem twierdzic,ze fryzjer pewnie mial na mysli farbowanie srodkami trwalymi. Szampony nie niszcza wlosow tak,jak farby,bo nie zawieraja amoniaku,itp. Ja jestem zwolenniczka natury w sensie lasu czy jeziora,ale jesli chodzi o pielegnacje,to wole sie zdac na profesjonalne kosmetyki,ktore sa specjalnie do tego przeznaczone.

Poza tym ostatnio farbowalam wlosy pol roku temu i ich stan jest bardzo dobry, wiec twoja teoria nieco kuleje.

Zgadzam się z Papierowymi Nożyczkami - wszystko co za chemiczne niszczy włosy. Natomiast dziewczyny, ja nie wiem jak to jest ale a moich włosach szampon koloryzujący jest trwalszy niż Farba :o i to trochę wkurza, bo chcę mieć np. do 8 zmyć, a potem i tak go dalej mam. No i kwestia płowienia koloru.. to już okropnieństwo. Kiedyś kupiłam farbę do pasemek z Joanny - \"Avangarde\" czxy jakoś tak. No i cieszę się, że ni pofarbowałam za dużo - po trzech myciach a czerwonego rzekomego zrobił się RUDY, który po mnastęonych myciach przeistoczył się w ZÓŁTY. Tak więc czekam na moje naturalki - farbowanie NIE ( chyba, że henną ;) )

Jezu, tylko nie henna. To chyba najgorsze,co moze byc. Nie dosyc,ze wychodzi z tego taki rudawy kolor, to jeszcze wiem,ze po hennie nie mozna farbowac zadna inna farba(nie wiem dlaczego,ale fryzjerka mi to mowila)- trzeba poczekac az ci wlosy odrosna i dopiero potem mozna zafarbowac czyms innym. Poza tym z tego,co wiem,to wlasnie po hennie wlosy robia sie takie sztywne i matowe.

Hm, może zależy też od włosa. Ja po hennie miałam grubsze i mocniejsze włosy, a kolor był intensywniejszy. Fakt, że papjka wygląda i śmierdzi ohydnie.. no ale da się przyzwyczaić ;)

Polecam Ci oleje np. kokosowy lub inne, ktore sa przeznczone najczesciej do stosowania na wlosy, ja mam od pewnego czasu swira na punkcie pielegnacji wlosow, stosuje oleje do wlosow od kilku tygodni i juz mi sie poleprzyly, zrowsze, mocniejsze, zero lupiezu nie elekktyzuja sie teraz ale trzeba zwrocic uwage na poznijesze oczyszczanie bo albo myc 2 razy dokladnie wlosy lub kupic taki specjalny szampon i daltego polecam ci fajny sklep pod adresem: www.zdrowekosmetyki.pl poza tym maja wiele ciekawych promocji i bogatą oferte kosmetyków bez konserwantow i reszty chemii. Polecam tez farby roslinne Rewelka Pozdrawiam