wolę wiejskie dziewuszki od miejskich lal

te pierwsze są naturalne, uległe i kobiece, te drugie wyrachowane, samolubne i coraz bardziej zmaskulinizowane.

hehe... ja tez, ponadto sa jeszcze wdzięcne za wszystko i nie maja takich humorów :o

wiejskie to prawdziwe kobiety - kiedy klepniesz ją w pupkę uśmiechają się, te miastowe odwrotnie - obrażają się.

jestem dumna że jestem z miasta :-O

ja nie dzielę dziewczyn na wiejskie i miejskie ale na gołe i chętne oraz takie co je głowa boli.

hehehehe packarz dobre to bylo

Twój wybór. Mam nadzieję, że Cię nie znam:P

Ja mieszkam na wsi i sie obrazam jak ktos mnie \"klepnie w pupe\":o A co rozumiesz przez to, ze sa "zmaskulinizowane"

pewno miał na mysli ze sa męskie masculinum - rodzaj męski

a dla mnie reakcja na klepnięcie jest też testem na kobiecość - ale zaznaczam nie idzie mi o klepanie nieznajomych tylko o klepanie dziewczyny, z którą chodzę. zmaskulinizowane to jak ubierają sie i zachowują jak faceci: noszą tylko spodnie, włosy na zapałkę, klną, są agresywne i seksują się z kim popadnie

\"zmaskulinizowane to jak ubierają sie i zachowują jak faceci: noszą tylko spodnie, włosy na zapałkę, klną, są agresywne i seksują się z kim popadnie\" I takie są \"TE\" z miasta?:D:D:D Mało takich w Warszawie...chociaż dla niektórych Warszawa to wiocha zabita dechami:P;)

sakil a jaka grupe wiekowa bierzesz pod uwage?;) bo to tez bardzo wazne. Aha , to Twoja dziewczyna sie obraza jak ja \"klepniesz\"?

a miejskie piranie śa do de...

Prowda

ja tez mieszkam na wsi i nikt mnie po zadku nie klapie, no chyba ze moj Mis:)

//Ja mieszkam na wsi i sie obrazam jak ktos mnie "klepnie w pupe"// nie krępuj się i chlaśnij takiego w twarz , setunia, jak rodzice nie umieli wychować to kobieta musi :) ja mieszkałem na wsi do trzeciego roku życia , więc siłą rzeczy już tego nie pamiętam :) , ale chciałbym mieszkać na wsi...cisza spokój zdrowe życie , ogródek , piesek , kotek , rybki :)

troche nudno ale da sie zyc:)

w jakim sensie nudno? :) że ogólnie mało rozrywek dla młodych , czy że faceci do kitu , czy że nic ciekawego się nie dzieje i każdy o każdym wszystko wie?:)

nuda bo nie ma gdzie wyjsc np.na piwo:) itd, malo rozrywek a co do reszty to o mnie nikt nic nie wie, bo mieszkam na uboczu i z reszta sie nie bratam znajomych tez malo bo wszystko w moim wieku ma juz dzici/mezow itd

też jestem ze wsi i jest fajnie...czasami, bo troszke tu nas nudnawo jedyna rozrywka ostatnio dola mni sa potancówki wiejski na których można bawic sie zajebiscie he he

a jak jest z dostępnością seksu na wsi ? łatwo o dobry seks czy nie za bardzo ? I czy seks w plenerze jest popularny ?

zawsze i wszedzie- jeśli jesteś łatwa chyba że szukasz tego jedynego u nas z inteligencja kiepsko wiekszośc męzczyzn jeśli można płeć męska tak nazwać jest pusta, jedyna szkoła która koncza jest zawodówa albo gimnazjum juz teraz kobitki maja tak na jeden raz jeśli ktos tak chce to proszę bardzo ale nie polecam muszę dodac że skonczyłam w tym roku LO z matura i w miasteczku sa porządniejsi faceci

To juz wis: andzie wydamać mozes wszyndzie i zawse. Ale zeby pogodać - musis jom wzionć do miasta...

Tak mi sie zycie ulozylo ze mieszkalem na wsi i w miescie, kupe lat i tu i tam. I naprawde nie rozumiem dlaczego ludzie z miasta wciaz czuja jakas wyzszosc nad ludzmi ze wsi. Ja moge powiedziec ze na wsi jest ZNACZNIE wiecej ludzi milych, serdecznych i dobrze wychowanych niz w miescie, ZNACZNIE. O ludziach ze wsi mowi sie czasem "wiesniaki" "buraki" a ja wlasnie w MIESCIE spotkalem 5 razy wiecej buractwa i wiesniactwa, chamstwa niz na wsi. A kobiety ? Roznic nie widze, oprocz tych ktore opisalem wyzej.

najgorsze wienisnaki są na lokalach. i największe dziwki.

i naturalność to pojęcia, które się wzajemnie wykluczają :-O

a ja wole to co wole:D

jak rozumiem te topik jest właśnie o wyższości wsi nad miastem w sferze męsko-damskiej ...

dziewczyny ze wsi są OK choć niektóre trochę chytre bywają ... ale ogólnie są fajniejsze.

a ja słyszałem, że najlepsze są niedużych miast