nienawidze weekendów

już zaczynam mieć depresje! Jak przychodzi weekend to ogarniają mnie czarne myśli-co tym razem??

??? dopada Cie nuda ??? nie masz co robic ???

zero znajomych, zero przyjaciół..... brak obowiazków....

radiowa ty to mi humor poprawiasz:)

A najgorsze to jest to że prezenter Oskar Sierant mi obiecywał że w te wakacje wrócą weekendy tematyczne i co? I gówno !!! Nadal są te beznadziejne "Prawdziwe gwiazdy" w niedzielę po 18-tej! A ja chcę weekendy tematyczne !!! I nie tylko ja, Ćmaga też jest tego samego zdania !!!

Hej, znalazłam niedawno te strone: www.badzok.pl Jeżeli sie zarejestrujecie i wypełnicie ankiete przysyłają jak napisali "gustowne kolczyki" do wyczerpania zapasu Przy okazji rejestracji wpisujcie w okienko osoby polecającej mój e-mail : ania033@o2.pl Za kazde polecenie dostaje 10 pkt, biore udział w kilku konkursach na tej stronie ale rejestracja was nic nie kosztuje a kolczyki mozna miec pozdrawiam:*

ty juz przestan z tymi stronkami:o

pomop--> chyba nie jesteś jedyną osobą, która tak się wpienia w weekendy i nie tylko, zobacz jakim popytem cieszą się kafeterie wieczorami

jest niedziela, ładna pogoda, a mi się nie chce z domu wychodzić, bo gdzie nie wyjde, to same szczęsliwe rodzinki, pary, znajomi...a ja co?? Aż mi już zaczyna być człowiekowi głupio wszędzie samemu wychodzić!!!!

to wyskoczmy gdzieś razem ... na kawę, gorącą szarlotkę z lodami, łyk wina...

no chętnie bym wyskoczyła na kawke, szrlotke albo gdziekolwiek, bo siedzenie w 4 ścianach dobija jeszcze bardziej :(

to umówmy się tam, przy tych fontannach, wiesz których, w centrum, może tak za pół godziny... usiądziemy pod parasolkami, trochę pogadamy...

to moze napiszcie gdzie mieszkacie, moze za rogiem:) wtedy mozna skoczyc na jakias szarlotke lub browara:)

bo mam to samo

katowice :(

no to sie umawiajcie ja nie dojade:( Leszno ( no prawie Leszno;) )

a jakie osiedle?? bo moze za rogiem ;)

to ja w zupełnie inną stronę :(

no to nici z piwka :(

no może wirtualnie(?) albo teleportujmy się gdzieś

Hej hej..a może trochę sportu? Chciażby rowerek..poprawa nastroju g w a r a n t o w a n a :D. Szkoda uciekających chwil na zamartwianie się. Siedząc w domu zamysza 'błędne' koło. Trzeba się przełamać..nawet samemu można spędzić udany weekend..pozdrawiam i łap jeszcze uciekającą niedzielę!!!

no właśnie zastanawiam się nad życiem , dlacego jest takie do bani....

ale czemu nie masz przyjaciol?? wyjdz do ludzi, spotkaj sie z kims...wtedy bedziesz poznawala ludzi:)

ale co znaczy wyjdź do ludzi?? Ja naprawde nie mam do kogo wychodzić....

zero zadnych znajomych?? a uczysz sie, pracujesz, co robisz w zyciu?? musisz spotykac jakichs ludzi.

do hmm-ja też jestem samotnikiem i wiem co to znaczy 'nie mieć kontaktów, prowdziwych znajomych'..ale z życia korzystam i jestem szczęśliwa..a to głównie zasługa sportu :D Pomp..rozumiem Cię doskonale ale czas chwicić się za jakieś 'weekendowe' zajęcie..masz jakiś pomysł?

*Pomop..przepraszam za literówkę :)

ja tez jestem raczej samotniczka;) lubie sama posiedziec w domu,ale to jest moj wybor, bo moglabym isc na impreze,spacer itd. jezeli komus przeszkadza samotnosc to juz nie mozna go nazwac "samotnikiem z wyboru". ja tak to rozumiem. kiedy siedzenie samemu w domu zaczyna dokuczac trzeba poszukac znajomych...to nie jest wacle trudne:)

Hmm :)..dokładnie tak jak piszesz :)..Imprezy omijałam szerokim łukiem bo mnie śmieszyło..picie, palenie, szczeniackie zachowania...to był wybór...teraz człowiek dorosły i ma szansę ciekawiej spędzić czas..tyle, że przyzwyczajenie do 'samotności' zostało..i czasami trudno się przełamać by 'wyjść'..