Jestem w dlugoletnim zwiazku ale potrzebuje adoracji innych mezczyzn.

Kocham mojego partnera i to bardzo. Kiedy wychodze gdzies sie pobawic chce czuc sie wyjatkowa,lubie kiedy mezczyzni zwracaja na mnie uwage.Nie daje numeru telefonu,odmawiam jakichkolwiek spotkan,zawsze mowie ze mam chlopaka,mysle ze wiem w czym tkwi problem,kiedy dorastalam bylam chuda szczapa bez piersi,zawsze przezywana dziewczynka,kompleksy rosly razem ze mna,nawet kiedy zaczelam chodzic z obecnym chlopakem,moja niska samoocena nie polepszyla sie,nadal czulam sie brzydka,minelo pare latek i jestem szczupla,wysoka dziewczyna i zwracam uwage mezczyzn,...wiec na to wychodzi ze moje przezycia z lat mlodzienczych odbily sie dosc mocno na mojej psychice,nieprawdaz?

dziwka pospolita...wiesz jeszcze takiego komplementu to nie dostalam :{...lepiej sie nie wypowiadaj skoro masz tak pieknie pisac

ja tez poitrzebuje,milo jest kiedy ktos powie jakis komplement

nie nasz partner - powie nam, ze jestescie dla niego najwazniejsza osoba w zyciu, jego kwiatuszkiem itp. to co kurde zrobić???

kocham swojego, ale ten tymi komplementami mnie zauroczył:( Mój mi juz tak nie mówił z parę lat.

To jest normalne. Chyba każda kobieta lubi być adorowana. Jeżeli sama nie prowokujesz to myślę, że jest ok.

Nie prowokuje facetów ale jak mi tak prawią komplementy to czasami pozwalam włożyć sobie rękę pod sukienkę do majteczek w tańcu. Myślicie, że nie powinnam?

podszywacze:P