Jak jest na studiach??????????????????

wrecz czadowo, uczymy sie tanczyc kankana, spiewamy piosenki o kotkach, szydelkujemy, robimy wycinanki z papieru, ambitni zbieraja makutlature i inne surowce wtorne a leniuszki graja w warcaby i bierki.

i pyszne desery :) A poważnie to to jest najlepszy okres życia :D

na studiach trzeba miec mocna glowe....ja nie masz to szybko odpadniesz juz na pierwszej imprezce :d

ja niedługo zaczne 1 rok na psychologii w Warszawie i trochę się denerwuje tym wszystkim.Najgorsze jest to,ze nikt z moich znajomych w Warszawie nie studiuje:(

napiszcie o wszych wpadkach,zabawnych wydarzeniach i jak poznawaliście nowych ludzi.

Ja jestem juz na 2 roku administracji i zyje,na studiach jest lepiej niz w liceum. Robisz co chcesz nie to co ci kaza... Przed sesja egzaminacyjna konczy sie studiowanie a zaczyna przwdziwa nauka hehe a tak powaznie t jest super. Ja jestem zadowolona,ze studiuje. Wykladowcy nie mowia do ciebie po imieniu jak w liceum tylko na Pani-co jest bardzo fajne. Chodzisz sobie na wyklady jak chcesz to nie chodzisz,ale na cwiczenia musisz chodzic,bo wtedy jest zazwyczaj sprawdzana lista obecnosci (bynajmniej u mnie tak jaest na WSAP w Bialymstoku) ogolnie jest super. Co jeszcze chcesz wiedziec???

STUDIACH, nie w twojej szkolce w bi9alymstoku buhahaha WSAP wyszza szkółka abiturientow półgłowków?

dzięki nika. Jak poznać ludzi,trafić na porządnych ludzi.Ogólnie nie należe do nieśmiałych,ale........A Ty miałaś juz tam znajomych?

ja skonczylam Wydzial Polonistyki UW.... Bylo super.... na poczatku musialam przestawic sie na taki system, ze nikt mnie nie kontroluje, ze musze sama dbac o swoje uczelniane sprawy... jak sie nie zapisze na zajecia, nikt tego za mnie nie zrobi itd itd... ale do swobody szybko mozna sie przyzwyczaic... ogolnie byl luz... fajni ludzie, malo zajec, nikt na zajeciach nie pytal, czasami kolokwium i egzaminy co pol roku!! wszystkim polecam... mnie studia nauczyly lenistwa...

jak poznac porzadnych ludzi... hmm.. mysle ze to samo wychodzi, po prostu z kimsrozmawiasz i albo fajnie wam sie gada, macie wspolne tematy, czujecie sie dobrze w swoim gronie, albo nie... Bedziesz mieszkala w akademiku??? Poza tym nie boj sie Warszawy, nie boj sie ludzi... Na pewno napoczatku mozesz byc oszolomiona, ale przetrwasz to... nie stresuj sie...

bardzo Ci dziękuje,ide na prywtną uczelnie,więc będe mieszkać u babci,bo koszty by mnie przerosły

mieszkam ponad 200km od Warszawy

jak bedziesz mieszkala u babci to juz duzo stresu odpada, bo zawsze wracasz do kogos swojego, mozesz sie wygadac itd... a teszta sama pojdzie, zobaczysz.......

czy ktoś z Was był bądz jest na uczelni prywtnej?

naprawdę dzięki,juz się tak nie martwie, nie mam znajomych któży są na studiach,ale dzięki Tobie kawal drania już zaczynam sie oswajać z tą myślą.

Ja tez nie znalam nikogo na moim kierunku. Nikt tam sie nie zna, wiec sie nie przejmuj.

mam nadzieje,że na uczelni materialiści nie będą mnie otaczać, bo chyba w prywatnych nie ma samych "milionerów" .........

czy studia otwierają nowy rozdział w życiu,zaczyna się nowe życie?

To studia dzienne? zaoczne? Moja kolezanka studiuje zaocznie, nie slyszalam, zeby narzekala na ludzi, ze materialisci i nowobogaccy.... Kolezanka kolezanki zas studiowala dziennie psychologie na WSPS (chyba...) i byla bardzo zadowolona... to dziewczyna skromna, religijna, na pewno nie z tupetem...

Na studiach jest super !!!! UWM Olsztyn :)

ja ide na dzienne też do swps.

Czesto na takie uczelnie ida normalni ludzie, ktorzy po prostu nie dostali sie na uczelnie panstwowa. A na czesne zarabiaja sami albo placa ich rodzice, ciezko pracujac na czesne. Niestety, czesc studentow uczelni prywatnych to dzieci zamoznych ludzi, ktorym nie chcialo sie znawac na Uniwersytet.

na pewno wraz z koncem szkoly sredniej konczy sie stary etap... na studiach jest troche inny system nauki... ja, jak juz napisalam, mialam duzo czasu, np. 2-3 zajecia w ciagu dnia, jeden dzien wolny, czasami 2.... zalezy jak sobie ustawilam plan.... niektorzy wolny czas spedzaja w czytelniach, inni pracują, jeszcze inni po prostu sie byczą..... no to się trzeba wdrożyc, kazdy wypracowuje mimowoli swoj styl... psychologia to bardzo ciekawy kierunek, powinno Ci sie spodobac

tyle ludzi już poznałam fałszywych, i mam nadzieje, że ta zła passa kiedyś się skończy

;)

psychologia kliniczna to moje marzenie,które mam nadzieję się spełni,ale tyle jest przeszkód do pokonania, by marzenia urzeczywistnić

:)

na studiach to jest fajnie bo sie nic nie robi,gorzej po skonczeniu jak sie okazuje ze 5 lat przebalowane a w glowie pustka,bo tak naprawde studia to tylko papierek