ślub - strategia działania -

Były zaręczyny nasze własne, intymne, były te oficjalne, w gronie rodziny mojej i Jego... Teraz pora na bardziej przyziemne sprawy związane z organizacją tego najważniejszego w naszym życiu dnia. I tu powstaje problem - otóż żadne z nas nie ma doświadczenia w tym zakresie:-) Dlatego zwracam się z prośba do młodych szczęśliwych mężatek Kafeterii - napiszcie jak to wszystko po kolei wygląda, co załatwiac najpierw, co później, na co zwracać uwage, ile czasu przed planowanym ślubem i weselem organizuje sie poszczególne ich elementy? To wszystko dla mnie czarna magia:-/ A może ktoś zyczliwy pokusi sie o stworzenie harmonogramu działań typu: \"1 rok przed - zamawiamy salę itp\" :-) Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi:-)

to tak mniej więcje, ale czasem wszystko zaczyna się juz rok wcześniej!! Kalendarium przygotowań Wiadomo już, że przygotowania do ślubu to nie takie proste zadanie. Załatwienie każdej, nawet błahej sprawy wiąże się z naprawdę niesamowitym nakładem czasu. Aby w natłoku tych codziennych zajęć, oraz stresu jaki z pewnością wiąże się z sakramentem małżeństwa nie zapomnieć o załatwieniu najdrobniejszej choćby sprawy, przedstawiamy krok po kroku kalendarium Waszych przygotowań do tego jakże ważnego dnia w Waszym życiu. Pół roku wcześniej: obowiązkowe spotkanie (być może pierwsze) rodzin narzeczonych. Ustalenie w przybliżeniu daty ślubu oraz jego miejsca, liczby gości oraz podstawowych spraw finansowych, uzupełnienie przez młodych brakującego sakramentu bierzmowania, ewentualne zarezerwowanie terminu podróży i zaplanowanie urlopu w pracy 3 miesiące wcześniej: zapisanie się na nauki przedmałżeńskie, ustalenie z księdzem informacji dotyczących terminu ślubu, wybór lokalu na zabawę i ostateczne decyzje z tym związane (liczba gości, menu itp.), odbiór z biura parafialnego metryk chrztu, a z Urzędu Stanu Cywilnego skróconych odpisów aktów urodzenia, odebranie z Urzędu Stanu Cywilnego dokumentów zezwalających na ślub (w przypadku ślubu konkordatowego) lub złożenie dokumentów w danym urzędzie (w przypadku gdy ślub nie będzie ślubem konkordatowym), wysyłanie zaproszeń lub powiadomienie osobiście zapraszanych gości, wybór orkiestry (zespołu muzycznego) oraz fotografa i kamerzysty, wybór świadków na ślub. 2 miesiące wcześniej: zakup ubrań ślubnych (pamiętajmy, że Pan Młody nie może zobaczyć swojej przyszłej żony przymierzającej sukienkę) pierwsza spowiedź przyszłych współmałżonków, spisanie w biurze parafialnym protokołu przedślubnego, w zależności od przekonań co do wesela, młodzi mogą sporządzić listę prezentów i puścić ją w obieg. 1 miesiąc wcześniej: zakupienie obrączek ślubnych, organizacja wieczoru panieńskiego/kawalerskiego, potwierdzenie i ustalenie ostatecznej liczby gości obecnych na weselu, rezerwacja pojazdu którym Para Młoda pojedzie do ślubu, ustalenie z liderem zespołu bądź też z wodzirejem przebiegu zabawy weselnej, 2 tygodnie wcześniej: ostateczne przymiarki ślubnych ubrań i ewentualne poprawki, spisanie w biurze parafialnym aktu ślubu, zamówienie wiązanki ślubnej dla Panny Młodej, Przeddzień ślubu: druga spowiedź przedślubna, Pamiętajmy, że podane terminy są jedynie terminami orientacyjnymi. Jeśli z czymś spóźnimy się o parę dni (nie dotyczy oczywiście ostatniego punktu), nic się nie stanie. Warto jednak trzymać się załatwiania wszystkich spraw chociaż mniej więcej w podanych ramach czasowych.

Vall - dziekuję pieknie - na pewno wykorzystam ;-)

a tu bardziej szczególowo!! http://www.we-dwoje.pl/planowanie;slubu,kategoria,29.html

a my działamy bez jakiegoś szczególnego planu, bo i tak wszystko sie zmiania w trakcie przygotowań

bardzo wiele zalezy od tego jakie chcesz mieć wesele. Ja wzięłam się za oragnizację mojego na trzy miesiące przed i zdążyłam z wszystkim. Tylko o kiecce powinnam była pomyśleć jednak trochę wcześniej

Podziwiam sporządzony plan, myslę, że jest mądry i nieprzesadzony. Pragnę wtrącic tylko swoje trzy grosiki:). Autorka rozpoczęła od przykładowego: rok wcześniej zarezerwować salę. Obecnie jest straszny tłok i mnostwo slubów i z terminami nie jest łatwo, ale jak ktoś pragnie nieco wiekszej spontaniczności, to też się udaje. My zaręczyliśmy się 15 lutego 2006, za półtora tygodnia ślub i jakoś udało nam się załatwić wszelkie sprawy urzędowe oraz salę. Slub mamy w niedzielę, ponieważ akurat chcieliśmy tę salę, a nie inną, a ta była już zajęta na wszystkie soboty sezonu letniego, niemniej pod koniec lutego było jeszcze kilka sal do wyboru. POZDRAWIAM:)