Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość depresja______

niechce mi sie żyć

Polecane posty

Gość depresja______

witam czy zdazylo sie wam niemiec checi do zycia,czy chcieliscie sie wieczor polozyc i nigdy nieobudzic,zniknac ,zapasc pod ziemie,bo ja tak mam niechce mi sie zyc wydaje mi sie ze niemam po co,modle sie aby rano niewstac ale bez skutku ,czy to normalne????czy mial ktos takiego dola psychicznego jak ja ze na niczym juz czlowiekowi niezalezy ze chce umzec??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielokrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potencjalny więzień
żyj na zlość rządowi ,mój dziadek tak zawsze mówił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ted
no ja miałem tak pare razy ale jak Ci ten ''dół'' minie to będziesz żałowac że chciałaś sie np.nie obudzić....ŻYCIE JEST PIĘKNE!!:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielokrotnie
Gorzej jak jej nie minie. Bo mi już któryś rok z kolei nie mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla Was wszystkich
grunt to odpowiedziec sobie na pytanie: Czy chce miec tego dola?.. i jesli odpowiedz brzmi NIE, zaczac sie odkopywac :) jesli TAK, to nikt Ci nie pomoze, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyśmienity post! Kurwa, przecież nikt tego nie chce, ale to nie znaczy, że łatwo wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ted
no jak sie postara to minie !!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sęk w tym, że ludzie lubią się nad sobą użalać i zajmują się tylko swoją osobą. Stąd biorą się te doły. Zawsze chcemy byc w centrum a jeśli się to nie udaje, popadamy w dołki. Jeśli jednak poświęcimy się dla innych i zaczniemy ich wybijać do centrum, jeśli pozwolimy komuś poczuć się wyjątkowym, sami to odczujemy i doły miną. Należy walczyc tylko ze swoim egoizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek malutki
Ja kidyś też tak miałam:( Chciałam umrzeć... Czułam się taka samotna... moim jedynym przyjacielem był mój kot...nawet rodzina mnie opuściła, gdy potrzebowałam wsparcia... smutne, ale prawdziwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ted
DO ''dla was wszystkich'' co z tego że ja nie hcce mieć doła jak on jest i nie pomoże odpowiedź na to pytanie!!!!!!!!!;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym egoizmem to nie do konca tak jest. Doły są różne, nei zawsze wynikają z egozizmu i z tego, ze ktoś celowo w to wchodzi. Czasami przyczyny są obiektywne, że tak powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, nie zawsze to egoizm, ale ludzie naprawdę lubią się nad sobą użalać. Wiem po sobie i swoim znajomych. Czy to nie żałosne? :) a egoizm ma tu jednak często duuużo do powiedzenia, choć faktycznie- masz rację- nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ted
użalanie sie nad sobą rzeczywiście jest jedną z głównych przyczyn dołów ....ale tez czasami trzeba:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek malutki
U mnie wszystko było spowodowane moją chorobą:( tak bardzo potrzebowałam wsparcia, ale wszyscy się ode mnie odwrócili:( Doszłam do wniosku, że muszę wyzdrowieć na przekór wszystkim. Pokonałam chorobę sama. Teraz mam wspaniałych przyjaciół. Wiem, że na nich zawsze mogę polegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe matko, gdybym miała zapatrywać sie tylko w siebie, to dawno wyladowałabym , no własnie. Uwazam,że dobrze jest miec cel w życiu ,taki konkretny. Tantra mówi,że nawet osiagnięcia ponizej naszych oczekiwań też moga dać nam szczęście. Trzeba zacząć od punktu wyjścia, co się miało, co się ma, a co chce się jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ted
inaczej nikt nie zwróci na Ciebie uwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciało_stałe: No ma duzo. Są ludzie którzy mają tendencję do łapania dołów i faktycznie w pewnym sensie to lubią. Ale czasami są takie okoliczności, że w dołek wpada bardzo silna osoba i to nie dlatego, że chce uciec w to i lubi te klimaty. Po prostu spada na nią ciężar, którego nie idzie unieść. Może autorka własnie coś takiego przezyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jednak uważam, że użalanie jest okropne. Nienawidzę kiedy ktoś się nad sobą użala i sama staram się tego nie robić. Fakt, że czasem potrzebuję tego, ale jeśli mam to robić, żeby ktoś zwrócił na mnie uwagę, to już kompletna żenada! Takie moje zdanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja z kolei uważam, że nie ma takich sytuacji i wydarzeń w życiu człowieka, z których nie potrafiłby sie podnieść. Piszę to może z własnych doswiadczeń i negejuę innych wypowiedzi. Jeżeli jest az tak bardzo źle to może autorka topiku powinna zwrócic się o pomoc do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Machos: możliwe. Nie oceniam autorki, bo jej zwyczajnie nie znam. Nie wiem, co ją spotkało, ale warto jednak popatrzeć na każdą sprawę z innego punktu widzenia. Jeśli mnie coś przerasta to tym bardziej lepiej poświęcić czas innym by samemu nie walczyć z ciężarem. Współczuję jej, jednak w większości przypadków użalanie się bierze górę i być może tak jest i w tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też jestem tego zdania. Ale to nie oznacza, że każdy dół się z tym wiąże. Kumpla miałem kiedyś (tzn mam nadal), normalny koleś, zero problemow psychicznych. No zdarzyło się coś chujowego w jego życiu i złapał doła. Nie użalał się nad sobą, walczył z tym, wychodził do ludzi, zajmował się wieloma rzeczami, uciekał w pracę i sport itp.. I co z tego? To było silniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z Kremówką. osobiście jestem pesymistką i zawsze zakładam najgorsze rozwiązania z góry (nie wiem czemu tak jest ale ciesze się z tego :)). Jednak staram się nie pogrążać i jeśli jest naprawdę źle, to należy się do kogoś zwrócić, zresztą z doświadczenia wiem, że zazwyczaj nie jest tak źle, jak się nam wydaje ale sami wyolbrzymiamy swoje tragedie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Machos- postawę Twojego kumpla rozumiem i szanuję. Czasem warto się jednak wyżalić, ale nie użalić :) nie jestem pewna, czy wyrażam się jasno :D tzn. wiem, że komplikuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ted
Bądź przygotowany na najgorsze a nigdy sie nie rozczarujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cieszę się, że zostałam zrozumiana :) i zgadzam się z Tedem \"Bądź przygotowany na najgorsze a nigdy sie nie rozczarujesz\". Właśnie o to mi chodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×