Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SiOostra

przyjazn.. mieszy dziewczyna a chlopakiem..

Polecane posty

Wszysko zaczelo sie w liCeum.. poznalam ludzi z kl. i tOmka bardzo mi sie znim rozmawialo.. mielismy identyczne wrecz charaktery, to samo nam sie podobalo tego samego nie lubielismy.. smialismy sie ztych samych rzeczy. ludzi z kl. heh.. bylo fajnie. LUdzie zkl. zaczeli mowic ze jestesmy jak \'rodzenstwo\' i tak mowilismy do siebie ; brat. siostra. Spotykalismy sie po sszkole.. lazilismy na spacery, on przychodzil po mnie po moich treningach odprowadzal mnei do domu! doscdlugo to trwalo.. ale po jakims czasie kontakt zaczol sie tak jagby rozrywac.. trawalo to tak jakos 2, moze 3 tygodnie.. unikane spodkanie - z jego str. wkoncu napisalalam i zapytalam sie wprost oco chodiz.czemu sie odsunol jakos, a on ze musi zdystansowac.. itp. rozpisal sie ze uuUuu... no ale co, powiedzialm o\'key, przeciez nasze relacje polegaly na przyjazzni, nic wiecej.. bylo oczywiscie bardzo smutno, bo nie bylo juz spodkan i czestych rozmow.. nawet w szkole mniej sie do mnie odzwal, ludzie zkl. mnie sie pytali oco chodiz czemu tak jest ale ja zawsze odpowiadalam zeby jego pytali on tak chcial zeby bylo jak bylo! (ale jak wyjezdzalam na jakies zawody, czy wystepy pisal, jak poslzo itp. ale na tym wszysko) .... minelo sporo czasu.. ja teraz mam wSpanialego chl. tOmek sie o tym dowiedzial zaczol bardzo czesto pisac.. do mnie teraz ostatnio ciagle sie pyta czy nie mozemy sie spodkac.. strasznie nalega. Czyzby on dopieor teraz zaczol byc o mnie zazdrosny?? i oco mu chodzi.. to miala byc przyjazn \'wtedy\' nie wyszlo... wiec po co on teraz nalega.. Co myslicie o tej histori, myslicie ze istnieje taka przyjazn bez zobowiazan i chemi..?? pOzdrawiam wszyskich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz
bardziej czytelnie, bo nie wiadomo, o co Ci chodzi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winka 23
Mialam przyjaciela, przerodzilo sie to w zwiazek ktory przetrwal zaledwie pol roku, i teraz juz przyjaciela nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśkaaaa
slychaj mialam identyczna wrecz sytuacje! moj pozniej... nalegal nalegal.. dazyl do tego zbeym zerwala z obecnym choopakiem moim.. ale naszczescie nie udalo mu sie to jakos :) pozdraiwam siostraa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz
Nie ma co wymyślać na ten temat teorii, bo wszystko jest możliwe. Może się w Tobie kocha, a może to przyjaźń. Jeśli Cię poprosi o spotkanie, dowiesz się OD NIEGO, czego chce. Przecież nie ma tak, że kobiety i mężczyźni są tylko zakochani albo obrażeni na siebie. NAJCZĘŚCIEJ są dla siebie znajomymi, kolegami, przyjaciółmi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako osoba kompetentna
bo doświadczonanie jednokrotnie w tym zakresie życiem, stanowczo stwierdzam, że przyjaźń bez podtekstów w przeszłości teraźniejszości lub przyszłości, między dziewczyną a chłopakiem nie istnieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako osoba kompetentna
Stare powiedzenie głosi: gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz
Ale piszesz, że temperatura waszej znajomości była umiarkowana, więc zazdrość tu raczej nie pasuje... Najlepiej wybadaj go osobiście, skoro się odezwał, to masz możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhf
A moim zdaniem chłopak się zakochał. A chciał "ochłodzić" kontakty, bo wiedział, że dla Ciebie to tylko przyjaźń, zwykła znajomość i nie chciał cierpieć. A teraz kiedy pojawił się Twój boy to "kolega" jest zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarasadi
Przykro mi. Według mnie przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna jest niemozliwa. (Chyba ze facet jest gejem.) Miedzy kobieta i mezczyzna zawsze z czasem zaczyna dzialac chemia. Nie oszukuj sie. Czemu chcial sie dystansowac? Bo cos do Ciebie zaczynal czuc, robiło się dla niego za gorąco, wiedzial ze Ty z nim nie chcesz być, ze dla Ciebie będzie zawsze przyjacielem i chciał ochłodzić atmosfere, oddalić się. Jesli nie chcesz z nim być daj sobie spokój. Uszanuj jego uczucia i nie spotykaj się z nim, nie sprawiaj chłopakowi bólu, nie zawracaj mu głowy. Niech żyje swoim zyciem, niech się zakocha, wtedy może będziecie mogli się znów przyjaźnić. ... z autopsji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makarasadi : tylko ze to on teraz ciagle nalega a spodkanie.. jak to mowi: dawno mnie nie widzial.. Ja mam teraz chlopakak z ktorym jets mi dobrze, wiec nie zamierzam wdawac sie w jakies dziwne relacje z tym chlopakiem.. pOzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz
Przeciwko tezie, że kochał bez wzajemności: Autorka dawała mu sygnały, że oddalenie ją boli, więc przecież dostał szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhf
W tym momencie Cię autorko trochę nie rozumiem. Mówisz, że znajomość nie była "umiarkowana", w sumie to po mnie "koledzy" wszędzie nie przychodzili. Narobiłaś chłopakowi nadziei na coś więcej, dawałaś sygnały, On się zakochał, teraz jest zazdrosny, a Ty masz to gdzieś i nie chcesz z Nim pogadać. Jesteś strasznie nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz
gfhf Mam wrażeni, że jesteś najbliżej prawdy. Ale w końcu co szkodzi z nim porozmawiać ? Będzie wiadomość z pierwszej ręki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gfhf : eej.. to teraz ty chyba nie rozumiesz czemu ja jestem \'strasznie nie fair.\' ?! ja sie znim psotykala itp. sprawy.. on z dystansowal..! to on sie pozniej do mnie prawie woogle nie odzywal... mi wtedy tez nie bylo to na reke, bylo mi bardzo smutno, ale uszanowalam jego decyzje od tamtej pory minelo sporo czasu i teraz jak ja sobie ukladam sprawy, on chce nie wiem na nowo odbudowac znajomosc... ja mu tej szansy nie daje i ja przez to nie ejstem fair ?????? no dzieki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarasadi
Dawanie szansy jest w takiej sytuacji wyrzadzaniem krzywdy temu chłopakowi. Przeszłam przez kilka podobnych sytuacji. Straciłam tych chłopaków bezpowrotnie. Może mimo mówienia, że dla mnie to tylko przyjaźń, dawałam jakieś nadzieje że to się zmieni, chociaż ja tego nie chciałam. Oni na coś liczyli. Niby nie dawali sygnałów ale gdzieś w głębi wyłapywali te szanse ode mnie i mieli nadzieje. Potem gdy z kimś zaczynałam być, przeżywali tragedie, zrywali kontakt, zaraz potem próbowali go odzyskiwać, spotykać się. Zazwyczaj kończyło się wyrzutami (nie otwartymi ale takimi między słowami): "ja na Ciebie czekałem, liczyłem a Ty teraz się z kimś spotykasz i to na poważnie". Znajomość się urywała w przykrych okolicznościach. A można inaczej. On może być po prostu Twoim kolegą. Ale nie takim bliskim, na codzien, nie takim od zwierzeń tylko takim od wspólnego piwa raz w miesiącu, takim od jednego tanca na dyskotece raz na dwa miesiące i wspólnego ogniska z waszymi znajomymi raz na pół roku. Przemyśl to. Nie rób chłopakowi krzywdy. On teraz chce się spotykać, bo jest w desperacji, myśli że może znowu się do siebie zbliżycie, że znowu będzie dla Ciebie ważny... nie jako chłopak ale jako "przyjaciel", że może coś, kiedyś... On nie zadaje sobie tego bólu świadomie, on to robi z nadzieją... smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz
siOstro, rozmowa to jeszcze nie zobowiązanie, nie musisz wracać do dawnego układu. Chodzi tylko o to, żeby go wysłuchać i decydować o przyszłości na podstawie bardziej prawdziwych przesłanek, niż nasze - w dobrej wierze toczone - kafeteryjne dywagacje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makarasadi : wiec sugerujesz zeby sie jednak spodkac czy nie.. Ja najchetniej nie spodkala bym sie .. wczoraj uniknelam spodkania unikiem, on: napisal ( po raz kolejny) kiedy sie zobaczymy.. ja na to ze 1 wrzesnia to napenwo.. Bo nie wiem co opisac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz
makarasadi O kurczę ! Sorry że tak wyszło na krzyż z naszymi postami, to nie z przekory, tylko z powodu opóźnień w korespondencji ! Napisałaś naprawdę piękną historię :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarasadi
napisz :) SiOostra ja bym się nie spotkała, za dużo za mną takich numerów. Z drugiej strony zastanawia mnie co chłopak ma Ci do powiedzenia. Czy chce Ci wyjaśnić sytuacje i to dlaczego chciał się zdystansować czy chce wracać do dawnego układu. Jeśli chce wyjaśnić, można się spotkać, tak żeby atmosfera między wami była czysta ale jeśli wyczujesz, że chce wracać, daruj sobie spotkanie dla jego dobra. Możesz mu nawet o tym powiedzieć... faceci lubią mieć jasne i klarowne teksty podane na tacy (tylko takie do nich docierają) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makarasadi .. ja juz na wstepie wiem ze to nie chodzi o wyjasnienie tamtej sytuacji.. znam go bardzo dobrze.. i czuje sie albo jets poprostu nie wiem zazdrostu oto tylko ze mam kogos innego.. Bo nie bylo takiej sytuacji jak znikim nie bylam.. tlyko teraz raptownie dowiedzial sie ze jestem z kims i Choop nawal sms. i jakis nalegan..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz
Popieram, makarasadi ma rację. Jestem facetem. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhh
pierdnelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miskaa
wLasnie mowicie ze to 'siostra' robila mu nadzieje! eejj.. kieyd on zdystansowal jej tez bylo wteyd smutno.. moze wtedy tez czula cos do niego ale nie okazala tego, bo gdyby tak nie bylo.. nie przejela by sie tym ze sie odsuneli od siebie! ale uszanowala to.. moze o dlatego chce sie z nia spodkac bo nie moze znalesc sobie teraz tak bliskiej osoby jaka byla nasza autorka.. a ona taka ma! moze przemawia przez to.. swoista lekka zazdrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarasadi
miskaa a Tobie nie byłoby smutno po stracie przyjaciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz
A może on po prostu chce wreszcie odebrać książki, które Ci kiedyś pożyczył ? A może płyty ? Sama widzisz, ile jest jeszcze możliwości :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×