Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zuzia Zła

Happy Single to ŚCIEMA!!!

Polecane posty

No co to za szmira... Samotność dorobiła się pseudo synonimów- Niezależność, Samorealizacja, no przecież to bzdura! Mam uwierzyć, że Ci podróżni z trasy praca-dom-praca- gadżetowo- trendowe życie prywatne nie mają potrzeby współistnienia? To co w życiu naprawdę się liczy? Bo ja myślałam, że najcenniejsze są wartości najtrwalsze... a tu wymachują przede mną nową ideologią? I co? Mam sobie wypchać serce certyfikatami i zdjęciami z samotnych wycieczek po Wielkim Świecie? To jakiś shit.. świat jest wystarczająco wielki, kiedy jest się samemu w tłumie. Czasem wystarczy przejść na drugą stronę ulicy, żeby poczuć jak opada się z sił .. A najgorsze jest to- że to moje refleksje z urlopu, bo za chwilę wracam do pracy i... na tę samą bieżnię :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAPPYsamotna
rozumiem Cię choć każdy jest inny!!!!!ja jestem singlem i naprawdę jestem szczęśliwa, nie chcę niczego zmieniać i gdyby nagle stanął przede mną facet proponując związek wybrałabym samotność! dlaczego nikt nie może zrozumieć że są ludzie dla których życie wśród innych jest tak samo męczące jak samotność dla tego kto pragnie z kimś być???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
wszystko do czasu... mówisz tak, bo jeszcze na ciebie nie trafiło... to nie jest tak, że nagle jak z ksieżyca spada facet i mówi, ze chce z tobą być, a ty łaskawie mozes kiwnąć a tak, albo powiedzieć spadaj... to się rodzi powoli i nawet nie zauważysz kiedy... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAPPYsamotna
jeśli Twoja wypowiedź była do mnie to szkoda że mnie nie rozumiesz!ale przyzwyczaiłam się że nikt mnie nie rozumie.mam dość mówienia wszystko w swoim czasie,przyjdzie czas na ciebie...itd. bo ja wiem że będę sama bo kacham takie życie,nie wiem czy to egoizm czy lęk...ale wiem że nie chcę się z nikim wiązać, w ogóle nie lubię przebywać wśród ludzi,nienawidzę hałasu, pretensji, oczekwań, żalów...ja po prostu mam taki charakter..charakter singla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
moja była do HAPPYsamotna... z Toba sie zgadzam w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
ups... za szybko przeczytałem i źle zrozumiałem :P ależ wspomnisz moze kiedys, jak sie zapierałaś rękami i nogami... teraz sobie wypełnisz czas czymś innym... kiedyś to bezie za mało... zajrzyj tu za 5, 10, 20 lat... i wtedy porozmawiamy ;P ps. to z założycielką tematu się zgadzam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam zamiaru spierać się o niewielką grupę ludzi, którzy wybierają samotność, bo gdzieś tam w środku są tak właśnie zaprogramowani. Ale nie wierzę, że można czuć się spełnionym czy jakimś innym, rozmawiając o swoim kocie jak o własnym dziecku... I nie mówię tu o szukaniu Księcia z Bajki (tudzież Księżniczki) na gwałt ( metafora ;P) ... Egoizm czy lęk? - nie, Kochanieńka, to raczej Problem Niedostosowania i Braku Akceptacji Siebie- ubrane w fajną marketingową kieckę z działu PR... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAPPYsamotna
byłam w dwóch poważnych związkach które trwały po parę lat,ale to była katorga choć miałam szczęscie bo trafiałam na naprwdę wartościowych facetów i nie mogę złego słowa o nich powiedzieć ale czułam, prawie cieleśnie, że te związki mnie zabijają od środka.pragnęłam siedzieć sama w zimowe wieczory, latem nie musieć siedzieć nad morzem z grupą znajomych itp.nawet teraz wolę całe dnie siedzieć w domu choć mam domek nad jeziorem.Nie chcę nikogo spotykać, poznawać...naprawdę nie chcę i nie siedzę w domu bo mam kompleksy(mówią że jestem bardzo atrakcyjna itp.ale to dla mnie nic nie znaczy..).To nie tak że nie lubię ludzi, ale kocham samotność i tylko wtedy czuję się swobodnie i szczęśliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziu ----> ja cie popieram, tylko nie czepiaj się proszę \"udzieciowionych\" kotów bo mój kot tego nie lubi, dobrze? :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAPPYsamotna
Zuzia Zła zgadzam się że może to być problem Niedostosowania, czuję że żyję w zupełnie nie swojej bajce, wszystko co widzę wokół (zdrady, wojny, zamachy, gwałty, chamstwo,politycy, Giertych...;-) itp.)tak mnie wkurza że nie mam ochoty ani potrzeby "wchodzenia"w to wszystko, "integrowania się"... ale to na pewno nie jest problem samoakceptacji bo akceptuję siebie i dlatego właśnie mogę ze sobą wytrzymać w swojej samotości, a ci co siebie nie znoszą szukają akceptacji w oczach innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A żebym nie była taka za Mądra Mieczysława.... to powiem Ci, że ja też jestem sama. I generalnie mam fajne życie- cudownych przjaciół, kochanych rodziców, pracę, którą bardzo lubię... a na tych tzw. baletach społecznych zawsze mam wokół siebie dużo ludzi, pytanie o taniec i drinka i dość komplementów.. a potem wracam do domu taxą, bo nie umiem sobie z tym wszyskim poradzić. Wygięcie pod deklem powoduje strach przed zaangażowaniem i rozczarowaniem (które to górnolotne uczucia znam z autopsji), ale to wcale nie znaczy, że nie czuję się samotna. Więc albo wreszcie szczeli mnie jaki piorun ;P, albo ktoś mnie za frak zgarnie na terapię, albo zostanie mi haft krzyżykowy na stare lata. Ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
droga... zeby z kimś być, najpierw trzeba swietnie czuć sie samemu ze sobą... i nie o akceptacje w czyichs oczach tu chodzi... póki co tak wolisz... ale nie zapieraj sie, że nigdy nie zechcesz inaczej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sundevilla- ależ to była przenośnia. Ja mojemu psu zostawiam pilota od telewizowa, ale umówiliśmy się, że żadne z nas nie piśnie o tym słówkiem ;) Na szczęście na forum nie rozpoznają mnie ani moi, ani jego kumple ;PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, to już Cie całkowicie popieram:) A o pilocie ja też nie nie wspomnę, żeby kot nie usłyszał, bo się do końca rozbestwi:) Pozdrawiam Sundevilla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... nigdy nie myslałam o integrowaniu się z ludźmi w poszukiwaniu potwierdzenia własnej wartości... idąc tym torem możnaby dojść do wniosku, że za jedynego godnego poświęcania czasu człowieka uznałaś siebie... czy to nie pachnie trochę egocentryzmem? Baj De Łej- integrowanie z ludźmi to nie utożsamianie się ze złem. Sama decydujesz, co wybierasz a co odrzucasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziu zgadzam się z Tobą.... ale czasem i w związku (czu tłumie) można być (może jeszcze bardziej) samotnym niż w tej samotności \"singlowe\". Wiem z doświadczenia :( Więc czasem choć kocham ponad życie sama się zastanawiam co jest lepsze....... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezastąpiona- masz rację. Emocje mają wielką siłę rażenia. Związki oparte na uczuciach to nie tylko chwile szczęścia, to także ból, niepewność i- jak sama napisałaś- samotność.. TO dlatego że związek jest bardziej jak wymagająca troski roślina, niż porcelanowa figurka, którą wystarczy postawić na półce. I warto jest odczuwać- cierpieć i kochać, bo to właśnie emocje nas kształtują, uwrażliwiają.... Myslę sobie, że jeżeli burzliwe związki są pociągiem, którym podróż grozi wykolejeniem, to samotność jest zaledwie siedzeniem na ławce w poczekalni i bezczynną obserwacją bez możliwości ingerencji. Pytanie- na której pozycji nauczysz się więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziu bardzo ładnie to napisałaś.... Będę do Was regularnie zaglądać, bo jednak chociaż jestem w związku to ta samotność ciągle gdzieś się ze mną pałęta :( Życzę szczęścia i znalezienia tego, czego szukacie. Do poczytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
samotnosć towarzyszy człowiekowi przez całe zycie... to znaczy to, co nazywamy samotnością... ona jest potrzebna każdemu człowiekowi do weryfikacji myśli, postaw, dążeń... byle tylko ta samotnosć nas nie zjadła... co za dużo to niezdrowo ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAPPYsamotna
egocentryzm???nie sądzę a to że wybieram samotność nie oznacza że się wywyższam i że nie zauważam istnienia innych ludzi...a moja samotność nikogo nie rani, no i trudno komuś zranić mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAPPYsamotna
Tomku_1982 to pewnie Twój rocznik..mój też :-) ale ja nie daję sobie w ogóle czasu bo to i tak jest bez sensu, ale Tobie oczywiście życzę aby te dwa lata dały Ci kogoś na kogo czekasz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko jest cacy,fajnie i na luzie...dopóki się człowiek nie zakocha:o Dlatego szczęsliwe single unikajcie \"niebezpiecznych sytuacji\".,o ile w ogóle można takich sytuacji uniknąć:o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
tego sie nigdy nie zamierza :P to nie jest tak, ze się budzisz: dziś kupię bułki, jaka, skoczę do pralni, odbiorę buty od szewca i się zakocham... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
no z rozsadku ludzie ze sobą nie sa :P to z tego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
ale nie o to chodzi... chodzi o to, ze to nie jest nigdy plan, robi sie samo z siebie i nie czeka, aż powiesz 'ok, no to dzisiaj zaczynamy' :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie..mnie tak dopadło i się teraz męczę:o Jak się zakochacie to wam singlowanie przejdzie;) (chyba,że zabijecie w sobie uczucie:o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli tak myslisz:o Ja też tak myślałam,że fajnie jest być samej.Jednak..od jakiegoś czasu mam ogromne pragnienie bycia z kimś.Potrzebuję tego jak powietrza..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×