Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Lady

Kraina Narnii...

Polecane posty

chciałabym kiedys wejsc do szafy i na chwile znaleźć sie w innym świecie.. czasem wchodze - ale tam tylko kurtki i ściana, ściana, ściana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tak mam
Jednak nie myślę o Narnii, która kojarzy mi się ze światem baśniowym, gdzie zwierzęta i rośliny mówią ludzkim głosem, czary są na porządku dziennym (i nocnym) i wszystko staje się możliwe. Moja kraina to zielone łąki, z miekką, czystą trawą, po której można chodzić boso. Tam zawsze jest dobra pogoda, nie pada deszcz ani nie pali słońce. Blisko mnie są drzewa, na których są hamaki. Kładę się na jednym z nich i zamykam oczy. Jest mi tam tak dobrze, czuję się tam bezpiecznie. "Idę" tam przed snem, jak już jestem w łóżku. To bardzo fajne uczucie -zasypiać we śnie. Taki podwójny sen. Te "wycieczki" bardzo mnie uspokajają, pozwalają nabrać dystansu do otaczającego mnie realnego świata. Mam tam też przewodnika. To mężczyzna, który prowadzi mnie za rekę, spacerujemy. Czasami biegniemy trzymając się za ręce, śmiejemy się. On powtarza mi, że zawsze będzie tam na mnie czekał i zawsze będzie chciał być przy mnie, jeśli tylko ja zdecyduje się "tam" przyjść. Nawet wtedy, gdy nie bedę "przychodzić" bardzo długo. Mówi, że mie ma wobec mnie żadnych oczekiwań i do niczego nie bedzie mnie namawiał. Nasze "spotakania" nie są erotyczne. Tylko trzyma mnie za rękę i zawsze o wszystkim wie bez opowiadania. W końcu sama go wymyśliłam :-) Po takim seansie czuję się jakby mi ktoś zabrał cały ciężar, który wczesniej mnie przygniatał. Mam takie wizje tylko wtedy, gdy kładę się spać. Nigdy w dzień, w trakcie codziennych zajęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie Narnia to kraina walki dobra ze złem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu ktoś
Ja przed snem układam niezliczone scenariusze nigdy nie napisanych książek. Są to zwykłe opowiadania o zwykłych ludziach, którym przydarzają się nagle niezwykłe rzeczy, czasem sa to scenariusze o charakterze romansowym, czasem erotyki, a czasem zwykłe historie bez podtekstów. Są w nich sceny, dialogi, akcja, wątek główny, wątki poboczne. czasem kilka dni z rzędu "czytam" w myślach tę samą historię i wymyślam dalszy ciąg, czasem sa to krótkie opowiadania na jeden wieczór. Żałuję, że nikt nie wymyślił urządzenia służącego do zapisywania myśli w słowa, bo gdy zasiądę do lapotopa historie ulatują, by znów pojawić się wieczorem i otworzyć przedemną świat swoich fantazji. Muszę to kurde zacząć spisywać, może da się z tego życ :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×