Policjant po leczeniu psychiatrycznym - co jest grane!?

Witam, Ostatnio bylem gosciem na komendzie i zobaczylem znajoma twarz.Okazalo sie ze jest tam funcjonariuszem i pracuje od prawie dwoch lat.Jednak problem polega na tym,ze znam ta osobe dosc dobrze i kiedys tam probowala popelnic samobojstwo,miala wielkie problemy natury emocjonalnej potem leczyla sie psychiatrycznie a teraz sluzy w Policji. Innym razem gdy sie spotkalismy to po krotkiej rozmowie z nia okazalo sie ze w trakcie poboru do Policji zataila informacje o tym ze leczyla sie przez jakis czas psychiatrycznie i byla zamknieta w szpitalu z tego powodu. Czy to jest normalne?Czy to jest dopuszalne aby tacy ludzie mogli pelnic taka sluzbe?Ja zdaje sobie sprawe,ze tego problemu moze juz nie byc ale z jakiegos jednak powodu zostalo to zatajone w trakcie rekrutacji....a co jesli ta osoba dalej ma nirowno pod sufitem...przyjmuje petentow albo chodzi na sluzbie z bronia po ulicy?! Co wy na to? Pozdrawiam,

Do motocyklistów ! :D:D

starasz sie zdyskredytowac naszych mundurowych w tej chwili internetowa policja namierza twoje ip wiec spodziewaj sie o 7 rano najscia do domu i 6 pal na grzbiet, tak na poprawe krazenia

Szczerze mowiac mam to gdzies!I gdyby to nie byl ktos kogo znam to juz dawno bym zrobil afere...o co chodzi ludzie?

Krotko mowiac cala Polska :D

Dzisiaj jak masz wejscia to wszystko jest mozliwe,smutne to ale prawdziwe.

znaczy ty tez się leczyles, skoro masz tę wiedzę, tak?

kto powiedzial,ze ja sie tez leczylem?Nic takiego nie napisalem.Napisalem wyraznie,ze nie podoba mi sie,ze ludzie po psychiatryku pracuja w Policji!To tak jakby kandydat na pilota zatail,ze byl chory na epilepsje...Ci co wiedza cos wiecej o tej chorobie to wiedza,ze epilepsji nie da sie wyleczyc zupelnie,a przynajmniej 90% przypadkow...a badania moga wyjsc pozytywnie,po jakims czasie od zakonczenia kuracji lekowej.Nie wiem czy to dobre porownanie ale tak czy siak swiry nie powinny chodzic z bonia i przesluchiwac ludzi!? Czy to mnie sie tylko tak wydaje?

słuchaj, jesli cie to denerwuje i wiesz o tym, ze ten człowiek zataił tę informację to otwórz buzie i uświadom nieświadomych

Na Twoim miejscu balabym sie, ze gdy ta osoba zrobi komus krzywde... mnie nie dadza zyc wyrzuty sumienia...

To Ty jesteś jedyną osobą która może ten fakt ujawnić, a skoro nie robisz tego bo to Twój znajomy no to sorry... Odpier..l się i nie wqrwiaj ludzi!

a wiesz, ze ten czlowiek mogl wyladowac w szpitalu, bo nie mial nikogo? mozliwe, ze nie mial nikogo, kto by go wyciagnal z depresji

jego lekarzem prowadzącym a tak naprawde nie masz pojęcia na co sie leczyl to mogło byc związane z jakąś sytuacja zyciowa a Ty zaraz nazywasz SWIR jednak polskie okreslenia prostakow sa niesamowite nie tacy ludzie nie na takich stanowiskach przechodzili zalamania depresje etc ale Ty wiesz wszystko najlepiej a psychiatrie masz w jednym palcu

Nie denerwuj sie tak chlopie,wyluzuj!Caly czas mysle o jakims anonimie na posterunek...tylko musze chwile odczekac co by nie bylo podejrzenia ze strony tamtego kolesia ze to ja...rozumiecie o co mi chodzi!? Ale to fakt,ze sprawy tej nie popuszcze!Najlepiej to byloby to znowu naglosnic.np.w prasie!Bylby kolejny skandal!No to sa qrwa jaja,a potem sie dziwic,ze takie rzeczy sie dzieja z Policja!

To mnie nie interesuje,jest po psychiatryku i ma doczynienia z bronia i ludzmi...a skoro zatail fakt to znaczy ze ma cos do ukrycia!A tak sie sklada,ze w mojej rodzinie jest polowie lekarzy wiec cos wiem na temat pewnych chorob!Adios!

sie leczyl psychiatrycznie jest od razu swirem i najlepiej zeby od razu popelnil samobojstwo, przynajmniej zawodowe i co najwyzej szedl po zasilek

Piszesz tak jak....nie ma znaczenia na co sie leczyl...Czlowiek, ktory dostaje do reki bron musi byc w pelni zdrowy psychicznie, bez sklonnosci do depresji, czy agresji! Zalosny jest system, ktory dopuszcza takie osoby do pracy.......

taki czlowiek jak ten policjant jest pewnie bardziej swiadomy zycia, ale co to Ciebie obchodzi ZytoG, nie?

Jasne! A ktoregos dnia, ktos stanie twarza w twarz z takim "doswiadczonym " policjantem, powie o jedno slowo za duzo...policjant sie "zdenerwuje" i strzeli mu w leb! Ludzie o czym Wy wogole mowicie?????

próbował popełnić samobójstwo...czyli przejawia agresję skierowaną do siebie...poza tym to było dawno pewnie że nie powinien zatajać...ale może to jedyna rzecz w życiu jaką chciał robić na jakiej mu zależało...i co...miał sonbie zamknąć drogę i może walnąć znów samobója pewnie że istnieje sznsa że coś tam kiedyś narobi ale przeważnie to cyrki wyprawiają Ci z którymi do tej pory wszystko było w porządku

do ręki ,a pracować na policji można dalej !

rekrutacji, staram się o przyjęcie do policji i wierz mi nie ma możliwości ukrycia informacji o tym, że ktoś kto się stara, leczył się wcześniej psychiatrycznie każdy kandydat jest inwigilowany wszerz i wzdłuż aż do trzeciego pokolenia, a z psychologiem tudzież psychiatrą w czasie tej drogi kandydat spotyka sie conajmniej 3 razy Zatem: a) ta osoba jest pracowwnikiem cywilnym a nie funkcjonariuszem (miała mundur???) b) jest tzw. "plecakiem" czyli ma układy, co w polskiej policji jest bardzo powzechne

Nie wiem jak jest teraz ale dwa,trzy lata temu nie bylo najmniejszych szans dostac sie do Policji bez plecow!Przynajmniej w wiekszych miastach.Ci co wtedy sie starali wiedza...Znajomy dwa razy skladal w tedy papiery i dwa rzay odrzucili.Drugi dostal sie tylko dzieki plecom jakiejs szyszki policyjnej z gory...taka prawda!A tak o tym trabili,ze ile to miejsc nie ma wolnych,ze wszystko czeka na ludzi!DUPA JAS!