Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kurdepupka

Zdarzyło sie wam sikac w nietypowym miejscu?

Polecane posty

Gość Kalinka22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystynkaa32
oj widze ze temat schodzi na psy dlaczego nie piszecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marioleczkaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........gfgf
1. po ciemku w parku 2. późnym wieczorem za pustym przystankiem 3. w piwnicy 4. między blokiem a krzaczorami 5. w męskim kiblu 6. nocą między samochodami 7. na półpiętrze w bloku dosyć dawno temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooora
dobrze jak jest otwarta jakas klatka. kiedys na studiach siedzielismy z chlopakiem na jakiejs klatce poznym wieczorem. weszlismy zeby sie troche nagrzac. jak wychodzilismy to zatrzymalismy sie na polpietrze, kucnelam w kacie i szybciutko zrobilam co trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w konfesjonale podczas mszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebzon
do basenu, ale zazwyczaj sikam do własnego kibla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaska_
ja sikałam na przystanku w centrum miasta w srodku dnia, ale była wtedy burza, wielka ulewa i nikogo nie było na ulicy :P ( nie licząc przejeżdżających aut) koleżanka mnie troche zasłaniała :D większy przypał byłby gdybym sie zlała w gacie-tak to sobie teraz tłumacze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilaaa19c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe ale zestaw
winda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzesz.szek
ale uważajcie czasem kobiety na kogo szczycie , uprzedzajcie czasem żeby się zasłaniać w czasie lotu moczowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilaaa19c
ale ja widziałam kiedys jak dziewczyna sikałą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenawisniewska
ja sie wysikałam w parku za pomnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korzeniowskiii
a w windzie zeby sikac to już trzeba byc niezle bezczelnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Testowanie na zawolanie D
tak nie------- http://www.redtube.com/10383 ale moge popatrzec na jakos niewiaste jak bedzie nasladowac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe ale zestaw
bezczelnym?? bezczelny to był kolega, że go w domu nie było jak na siku zaszłam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podglądacz123
O jejku, chciałbym być w tym czasie i w tych miejscach co robicie siusiu. Uwielbiam to. To jest cudny widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podglądacz123
Może jakaś dziewczyna pochwali się gdzie ostatnio siusiała? A może jakieś stałe miejsce? :) Chętnie bym popatrzył ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latem2008
ktoś wcześniej pytał, czy widziałyśmy kogoś przy sikaniu, otóż latem tego roku miałam taką sytuację... był to mniej-więcej środek lipca, jeden z tych bardzo gorących dni. postanowiłam wybrać się na działkę, kiedy byłam już prawie na miejscu, widziałam, że z mojej działki wychodzi jakaś kobieta, na oko z 30 lat, szatynka w klapkach, krótkich dżinsowych spodenkach. Pomyślałam sobie, że była u mnie pewnie coś ukraść - zdarzały się już takie sytuacje - poczekałam, aż odejdzie dalej, w tym czasie stałam jakby nigdy nic. Weszłam na swoją działkę, której układ wygląda tak, że zaraz po wejściu są jakieś grządki, potem stolik, altanka, obok niej drzewko i kwiatki... Idę dalej w stronę altanki i widzę, że zaraz koło moich kwiatków, pod drzewem jest mokra plama i leży tam podpaska... nóż otworzył mi się w kieszeni, pomyślałam - co za chamstwo. Gdyby jeszcze nasiusiała w jakieś 'kulturalne' miejsce (np. trawa), ale oczywiście nie. Ta (za przeproszeniem) dzi**a, nasikała koło moich kwiatków i jeszcze zostawiła tam podpaskę. Pokazała klasę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asikkkkkkkkkkk
a tramwaju:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pata
Za dawnych czasow, teraz pkp jest lepsze. Ale wtedy droga daleka, gdzies w srodku nocy naszla potrzeba, to ide do wc. Atam syf i mogila. I zeby to tylko w jednej. Choc pociag prawie pusty. Nawet w 1 klasie o zgrozo. No to znalazlam pusty przedzial w 1nce i przysiadlam tak zeby polecialo miedzy siedzenia. Trudno ale potrzeba silniejsza. Potem juz nie chodzilam tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka p
nie wiem, czy to 'nietypowemiejsce' ale rok temu... po juwenaliach na imprezie podrywał mnie taki chłopak i w sumie pomyślałam, że pójdę na całość i zaczeliśmy się pieścić. To znaczy on. I było mi tak przyjemnie, że naprawde coś super. I w pewnej chwili złapały mnie takie skurcze, że całkiem niechcący siadłam mu na buzi i popuściłam :o Chłopak się zakrztusił, odrazu się poderwałam. Myślałam, że sie spalę ze wstydu. Przeprosiłam i jak najszybciej go tam zostawiłam :( Na szczęście nigdy więcej go już nie spotkałam i w tym roku nie idę na juwenalia :o Ale to było straszne 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zjadacz pająków...
Mąż siedzi przy komputerze, za Jego plecami żona. Żona mówi: - No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie posurfuje po internecie... A mąż na to: - No kurwa mać!!!! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luccio1
Typowe czy nietypowe miejsce - pojęcia w tej kwestii zmieniały się z upływem czasu, i to znacznie. Minęło dobrze ponad 40 lat - a wciąż mam przed oczyma: skończył się pogrzeb Babci, jesteśmy - już "po" - znów przed bramą cmentarza - i w tym momencie moja Mama, Ciocie i jeszcze jakieś Kuzynki ustawiają się rzędem na ulicy pod murem, poczym te 6-7, a może i więcej różnowiekowych Pań w czerni jednocześnie podnosi spódnice i kuca na chodniku... Wówczas "nazywało się", że w tak wyjątkowy dzień wolno ot tak, po prostu - bez zagwozdki, gdzie szukać toalety (której najczęściej i tak w okolicy nie było...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luccio1
Równo 50 lat temu zaliczałem serię "posiadów" wraz z Mamą w moim rodzinnym Krakowie, na Plantach w "kółku" przy pomniku Grażyny, gdzie była wtedy piaskownica (dziś już od dawna nie ma). Chodziliśmy na pół dnia, wracając, gdy zaczynało robić się ciemno. Braliśmy z sobą jedzenie: kanapki, ciasto, jabłka, i picie: termos z herbatą, słoik z kompotem - zresztą w tym kółeczku mamusiowo-babciowym był zwyczaj wzajemnego częstowania się... Miałem wtedy 4-5 lat (1958-59), Mama przekraczała 30 (pamiętam Ją: w brązowym kostiumie, kapeluszu-grzybku na bakier, przypiętym do włosów wsuwkami, z torebką-kuferkiem przewieszoną przez pierś ...). Ja grzebałem w piasku albo rysowałem po asfalcie kredą albo kawałkiem cegły, Mama na ławce machała drutami, albo coś czytała. Zwykle było tak, że zanim zdążyłem zawołać o siusiu - a potrzeba po herbacie i kompocie dawała znać o sobie dość szybko - Mama odkładała robótkę i pojawiała się przy mnie, ściągając mnie od zabawy; rzeczy zostawały na ławce pod opieką sąsiadki, a my szliśmy w głąb zieleńca pod drzewo - zawsze w to samo miejsce. Pod drzewem Mama najpierw ściągała mi spodenki, potem sama podnosiła spódnicę i halkę, zdejmowała majtki, kucała i robiła to, co musiała zrobić. Odgłos Maminego siusiania "odblokowywał" mnie - zaczynałem siusiać i ja, zawsze chwilkę po Mamie... Chodziliśmy tak 2-3 razy w ciągu popołudnia - po raz ostatni tuż przed drogą powrotną do domu. Nikt nie podnosił żadnej kwestii. Jak na tamten czas, typowe i normalne było i miejsce, i zachowanie. Mam jeszcze do dziś w oczach podwiązki Mamy z klamerkami wpiętymi w pończochy - w sam raz na wysokości mojego wzroku, tak jak wtedy - i w tle lekko żółknące liście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszukiwacz-)
Gdzie mam się wybrać aby zobaczyć kobietę sikającą w bramie pod drzewem lub w krzakach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_sobie_panna
Oj było tego duuuuużo naprawdę, napiszę co pamiętam... Raz robiłam siku na schodach w bloku, nie byłam za trzeźwa. U koleżanki z L.O. po lekcjach sobie coś opijałyśmy i gadałyśmy, siedziałyśmy cicho by jej matka nic nie odkryła, w końcu strasznie mi się sikać chciało, a wstydziłam się iść, bo musiałabym przejść obok wejścia do pokoju gdzie była. Palić nie było wolno i wychodziłyśmy palić na korytarz na półpiętro i raz ściągłam spodnie i siiii, a koleżanki o mało ze śmiechu się nie posikały, toczyły się ze śmiechu i zasłaniały usta by nie narobić rabanu i tak moje siki gdzieś poleciało po schodach w dół i coś było słychać, ale nie było z tego żadnej draki. Dwa razy sikałam w tramwaju, oczywiście to był drugi wagon i był pusty, byłam tylko ja i mój ówczesny chłopak, kucałam na podłodze za ostatnimi siedzeniami, raz było jeszcze dwóch jego kolegów i mnie zasłaniał kurtką by nic nie widzieli... Lasy, parki, śmietniki to chyba standart nie ma w tym nic dziwnego, były też ciemne bramy ale raz poszłam właśnie sikac w bramę, a kolezanki i kumple zostali, patrzę a tu jasno jak w dzień bo podwóreczko było kwadratowe oświetlone centralnie latarniami w każdy kąt, w przejściu przez brame sikac nie mogłam bo znajomi tam stali, a na tym podwóreczku ani 1 krzaka!, śmietnika też nie, stały tylko kontenery i to nie w kącie ale równo przy ścianie i nie było jak się za nie schować, był tylko taki murek koło kąta i przy nim jakiś trzepak ale idealnie prosto pod najjaśniejszą latarnią rozświetlone, cóż jako że już nie mogłam dłużej strzymać, zresztą byłam trochę wstawiona i odważnie poszłam właśnie koło tego murka i sikałam w kącie idealnie w blasku latarni, każdy mógł teoretycznie z okna zobaczyć mój goły wielki tyłek, bo do szczupłych niestety nie należę... Jak miałam z 10 lat wysikałam się u mojej ciotki do zlewu na brudne naczynia, które miała ona myć i robiłam tak ze 3raz w wakacje jak mnie opierniczyła za coś i gdy miałam jej dość. W podobnym stylu robienia na złość koleżanka nasikała w gabinecie szefowej na sofe i to tak,że nikt się nigdy nie zorientował przynajmniej dopóki tam pracowałam, a druga moja koleżanka pilnowała czy nikt nie idzie! Usiadła jej na kanapie w gabinecie no i sikneła troche, potem obróciła tą poduchę na drugą stronę gdzie było sucho. A najlepszy numer to zrobiła kiedyś w L.O. inna moja koleżanka i to nie było z sikaniem a z tym drugim. Czekałyśmy na autobus, który miał zaraz przyjechać i szkoda było go przegapić. Przystanek był zaraz koło klatki jakiejś i ona zadzwoniła domofonem, że roznosi ulotki i by ją wpuścili i otworzyli jej, a ona kucneła zaraz z boku przy drzwiach do piwnicy i wiecie co zrobiła... ale to jeszcze nic. Potem wzieła to co zrobiła przez chusteczkę i wyniosła do śmietnika przed wejściem, a myśmy stały i lały prawie ze śmiechu, dobrze że nikogo nie było na tym przystanku, bo by się w końcu zaczęli zstanawiać z czego my się tak strasznie polewamy. Najlepsze jaja by były jakby ktoś wtedy przechodził klatką i ją nakrył. Aha, przypomniało mi się, kiedyś byłyśmy na spacerze laskiem z koleżanką i sikałam za drzewami a tu nagle słyszę dzyń dzyń i rowerzysta za mną, odruchowo zaczełam wyciągać bluzkę by zakryć mój wielki tyłek a on do mnie tak ""pardon ja tylko przejazdem, ty panna - nie przeszkadzaj sobie, już spadam"" i pojechał nta jak jechał, koleżanka w ryk śmiechu, a ja w płacz, bo przez to wszystko zasikałam sobie buty i nogawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siu siu
jak bylam mala siostra osikala mnie w wannie podczas kapieli.. dodam ze bylo to umyslne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×