jestem trudny skomplikowany agresywny i marudny

dlatego nie zawracam żadnej dziewczynie głowy swoją osobą nawet nie wiedziałbym jak to zrobić ale miało być o czym innym wnerwia mnie że wszędzie trzeba się logować wymyślać hasła stwarzać profile żeby przejrzeć profile na sympatii np. i jeszcze łapię się na tym, że patrzę na urodę...przeglądam zdjęcia...to już chyba wolę żeby było bez zdjęć i nie wiem do której napisać co napisać i tu pojawia się kwestia trudnego charakteru skoro jestem ciężkim frajerem który nie potrafi podejść na ulicy i zagadać...no to nie pozostaje mi nic innego jak internet ale jakoś nie widzę w tym sensu... no i co ja właściwie tu robię poniedziałek...środek dnia...jestem marudnym darmozjadem i w ogóle co niby ważnego napisałem nic przepraszam za pierdoły wnerwiony jestem i chyba nie koniecznie z powodów o których pisałem jak mi się nie podoba to przecież mogę wpr.[cześć] chciałem coś napisać ale mi nie wyszło jak zwykle nie wiem o co mi chodzi :o

nie łam się dziara;)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Trolling chłop ma problem a nie szuka gumisi tylko porady i wsparcia:(

:)

weź się, chłopie, na odwagę i napisz, albo zagadaj do którejś w końcu. Zdjęcia to jedna ściema, jedyne co moga pokazac, czy laska ma gust.

wiecie, dlaczego nie macie dziewczyn. Nie z powodu wyglądu. Z powodu waszej marudności, rozmemłania i użalania sie nad sobą

niski i brzydki, to zdecyduj się w końcu - wygląd czy wzrost ?

ja już sie w tobie zakochałam dziaro.

bzdury gadasz i dlatego nie masz dziewczyny

REKLAMA Co czujesz widząc na ulicy piękne i zmysłowe kobiety przy boku facetów, którzy do nich pasują jak przyczepka do Jaguara? Czy nie nachodzi Cię wtedy refleksja dlaczego tak się dzieje? Myślisz sobie: \"Przecież ona może mieć każdego. Dlaczego wiec wybrała tego? Dlaczego to nie ja tylko on?\" No...cóż nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Zwykle tłumaczymy sobie wtedy, że to z nią musi być coś nie tak... \"że jest pusta, albo leci na szmal...\" Tego zapewne nigdy się nie dowiemy, ale patrząc realistycznie trzeba przyznać, że oszukujemy samych siebie. Tłumaczymy sobie to w ten sposób, żeby się poczuć lepiej. Tak...wymówki to nasza specjalność. Ilekroć widzimy piękną kobietę na ulicy, znajdujemy sobie jakiś powód, żeby do niej nie podejść. A potem bijemy się w pierś, żałując, że taka szansa przeszła obok... i teraz niestety jest już za późno... Znamy to wszyscy. Ale czy tak musi być już zawsze? Co jest w nas nie tak? Odpowiedzi jest mnóstwo. Jedni się boja odrzucenia, inni nie wiedzą co powiedzieć oraz jak prowadzić rozmowę. Myślą sobie wtedy: \"Gdybym tylko wiedział jak zagadać to potem już jakoś pójdzie... Kupię kwiaty, powiem, że jest piękna, zaproszę na kolację albo do kina...i będzie moja...\" Czy rzeczywiście to takie proste? Przecież takie kobiety spotykają rozmaitych facetów każdego dnia. Czemu akurat kwiaty, bilet do kina czy droga kolacja miałyby jej \"powiedzieć\", że to Ty jesteś tym jedynym? Uwodzenie niestety jest o wiele bardziej skomplikowane i ta książka jest tego dowodem. Powstała we współpracy zarówno z najbardziej skutecznymi podrywaczami, jak również z modelkami o niezwykłej urodzie. Zdradzili nam oni swe najskuteczniejsze sposoby jakich używają, a kobiety największe słabości, jakimi mogą je urzec mężczyźni. Nie jest to kolejna nauka psychologii, ani lekcja hipnozy, ale esencja wszystkiego co naprawdę działa. Uczy prawidłowego sposobu myślenia o uwodzeniu oraz wskazuje popełniane błędy. Jeśli więc chcesz stać się mężczyzną, który odnosi sukcesy w uwodzeniu kobiet szczerze polecamy ten poradnik. SZTUKA UWODZENIA http://www.poradnikroku.pl/index.php

facet musi być tylko troszkę bardziej przystojny od małpy. Poza tym - musi być dowcipny i inteligentny

bo to cała sztuka jest

:D :D :D :D [troszkę przystojniejszy od małpy] ale mnie to rozśmieszyło. A czemu taką taryfę ulgową dla facetów stosujecie? Bo ich mało? Przecież oni maja duże wymagania w stosunku do kobiet.

jaka taryfa ulgowa - inteligentny i dowcipny. dla niektórych to nie do przeskoczenia

tez fakt

pierwsze dobre wrażenie to jest już baza Jest na czym budować

tak jak ałtor :D:D:D zrobił na mnie piorunujące wrażenie

i zniknął... śmierć frajerom :)

i nigdy nie miałem dziewczyny :-)

nie mam pretensji do kobiet tylko do siebie a poza tym nie o tym to raczej jest mam dziwną niewytłumaczalną agresję do nowoczesności niby siedzę przy komputerze ale mam ochotę wywalić go przez okno jeszcze kiedyś usłyszałem że nie mam znajomych i/lub dziewczyny bo nie mam komórki...nie wierzę w to...ale coś w tym musi być nie ma tak że jak się z kimś umówisz 3 dni wcześniej w określonym miejscu i czasie to na pewno będzie...teraz żyje się szybko...załatwia tysiące spraw...tysiące kontaktów decyduje o tym w którym kierunku pójdziesz...nie podoba mio się to...nie umiem i nie chcę się do tego dostosować...ciekawe kiedy świat mnie zniszczy znów chyba nie o tym o czym chciałem...coś mi łazi we łbie i nie daje spokoju...ale nie umiem tego zdefiniować aha...jestem z tego samego rocznika co Tomek ale jakoś nie czuję się dorosłym facetem szczególnie takim pasującym do współczesności

To ty dziara też nie masz komórki? A ja myślałem, że jestem jedyny :-)

Abox ale wyniosły tekst cenię jednych poddaję ocenie pozostałych no fajnie :P

coś w tym jest :) Ja też nie mam komórki, a przy okazji życia towarzyskiego :) Mam jakąś skopaną osobowość :/

No to i ja w klubie ludzi bez komórki z tych samych powodów co Dziara :D :D :D

mam wrażenie że w złym kierunku zmierza ten temat z tą komórką to tak tylko wspomniałem nie wiem po co piszę ale skoro piszę to pewnie czuję taką potrzebę pójdziesz coś załatwić...urzędasy wszystko utrudnią...nie idziesz załatwiasz...nie załatwisz...stoisz w miejscu spędzam czas przy komputerze...liczę na co...że coś mnie tu zainteresuje...a niby jak...czasem owsze...ale ogólnie strata czasu...a ciężko mi odejść pójdę pospacerować...nie wiem w którym kierunku...nie wiem po co...i nie lubię zderzeń z rzeczywistością...jeszcze zobaczę coś co mnie zdołuje wnerwi muszę żyć niedokończonym życiem...muszę bo tego wymaga się od ludzi...ale czy jeszcze jestem człowiekiem odrealniłem się tak dalece...że nie wiem czy powrót jest możliwy...nie wiem czy chcę wracać...wygodnie niewygodnie...nie o to chodzi nie czuję wolności...

przeczytałam wypowiedzi autora i się zgadzam - jest trudny skomplikowany agresywny i marudny:D

no nareszcie właśnie na to czekałem dzięki ile to się człowiek musi napisać żeby dojść do oczywistej prostej nieskomplikowanej i miłej w odbiorze prawdy ;)

nie ma za co:D zawsze chętnie pomogę:D:D:D:D