Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prezent

Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

Polecane posty

Gość Kawa z mleczkiem
no własnie jakoś bezsensu...welon to do Koscielnego...nie wspominajac ze dla dziewic hahahahahahah :P Spadam do domciu.Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze kapelusz zamiast welonu ? kawa- komedia jest o 20 :) ja jeszcze musze tu godzine posiedziec..... ehhh pozniej zabieram zabawki i do domu :) jak nie pozmywal ,to sie chyba wsciekne na maxa .... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prezent
Eee no kobiety :P To nie miał być welon dłuuugi, itd. Taki "mały" mu się spodobał :P A co do symboliki, to zawsze powtarzam, ze będę dziewicą aż do ślubu :D Fakt, że zaczęłam chyba za późno o tym mówić, ale co tam :D Ja chce beżowe róze w koku i basta! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prezent
Goździku podwójny przypomniałaś mi jak moja babcia (świętej pamięci) zawsze wypytywała mnie o mój wianek :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goździki sztuk dwa
Kapelusz też nie, bo pójdą plotki, że w ciąży jesteś. :classic_cool: :-P Róże w koku przejdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W najbliższym czasie czeka mnie prezentacja mojego lubego przed rodzicami...Bardzo się boję, bo oni nie chcą go poznać, ale ile można to odwlekać. Ciągle słyszę (od ojca) że jestem z nim na zasadzie \"sponsoringu\"- dla niego to jedyny powód, dla którego młoda dziewczyna wiąże się ze starszym facetem. Bardzo to boli. Od strony mojego faceta mam pełną akceptację i jeśli będę miała problemy to rozwiążemy je razem. Tak jak u Prezenta na początku naszej znajomości (był przed 2 rozprawą, czyli de facto byłam jeszcze \"kochanką\") zaznaczał że nie chce się żenić a dzieci jak co to po 40. Od tego czasu nie poruszałam tego tematu. Kurcze... ja się po prostu boję, że przedstawię go rodzicom a potem dopiero zaczną się problemy:( A jeśli się rozstaniemy... nie chcę słuchać od nich jaka to ja głupia byłam i łatwowierna:( Ps. Też jestem ze Śląska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prezent.... powiedz lubemu ze zrobilby Ci wielka przyjemnosc, jakby sie nie upieral przy tym welonie... ;) zreszta wazne jest zebys Ty sie dobrze czula w tym co bedziesz miala na glowie.... moja kolezanka- ta co wychodzi za maz 06.01 - tez bierze tylko cywilny ... (narzeczony z przeszloscia ;) ) suknie ma zaje**bista .... http://www.elizabeth.com.pl/pl/index_pl.html galeria 2 , suknia nr 1771 - tylko ze jej z przodu bedzie do kolan, i bez tej etoli... kupila tez sobie koronkowe kozaki.... bez welonu ,tylko kwiaty we wlosach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice jeszcze mojego nie poznali... nie bylo okazji... (cale szczescie ;) ) i jak widac sa duze szanse ze go nie poznaja... :P nie ma tak naprawde rad dla rodzicow.... tylko od nich zalezy czy go zaakceptuja czy nie,,,,chociaz nie powinni wydawac osadow przed poznaniem go....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i po urodzinach :( przyjechal do domu dosc wczesnie... bo przed 20... zadnego kwiatka ,czy czegos.... w ogole jakbym nie miala urodzin, a te zyczenia przez sms byly \"na odczep sie\" ... zaczal mowic jak mu minal dzien ... niespecjalnie mnie to interesowalo i szczerze mowiac nie krylam sie z tym ... zapytal tylko od kogo te kwiaty na stole (dostalam od mojego malego siostrzenca :D ) , to odpowiedzialam ze od kogos kto pamietal ze dzis sa moje urodziny i kto mi chcial zrobic tym przyjemnosc..... cisza.... za chwile powiedzial ze on tez chcial mi cos kupic, ale nie mial jak .... poza tym nie mial ze soba pieniedzy.... kiepska wymowka ..... nawet jakby rzeczywiscie nie mial, to mogl pozyczyc od jakiegos kumpla pare zl i kupic mi tego cholernego kwiatka... no coz... najwyzej na to nie wpadl .... nie powiem ze bylo mi milo.... od slowa do slowa....i jakos zaczelismy sie klocic..... oczywiscie wspomnialam o pieniadzach.... oczywiscie powiedzial ze nie bedzie mial tak jak sie umawialismy do konca tygodnia .... powiedzialam mu ze za wszystko ja jednak musze placic .... za rachunki, jedzenie... itp... i nikt sie mnie nie pyta o to czy mam czy nie, bo ja to musze zaplacic..... uslyszalam wtedy ze w takim razie on zabiera swoje rzeczy , nic ode mnie nie chce i w przyszlym tygodniu moze mi oddac pieniadze za wszystko, a pozniej wraca do tych swoich Niemiec...... powiedzialam ze moze sobie wsadzic te swoje pieniadze .. i ze ja chce tylko to , co mu kiedys pozyczylam... uslyszalam troche niemilych slow , za ktore zaraz mnie przeprosil , ale ja zdazylam przeciez je uslyszec... powiedzial ze nie wie co w niego wstapilo... ze nie chcial... ze nie potrafilby beze mnie zyc... nic mu nie odpowiedzialam .... poszlam w koncu spac i plakalam chyba z godzine... :( ....nie tak sobie wyobrazalam swoje urodziny.... dzis czeka mnie dokonczenie tej rozmowy... o ile on jeszcze bedzie ..... nie mozemy mieszkac razem, bo nie damy rady.... nie mozemy byc razem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie jestem swieta... ale uwazam ze troche przesadzil..... ja tez mysle ze fajnie jest u kogos mieszkac za darmo... ,ale no wlasnie.... tylko wtedy gdy jest sie ta strona ,ktora nie placi.... jak to bylo w tej polskiej komedii \"Pieniadze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniedzy to chuj \" i taka jest prawda.... ja nie zarabiam tyle zeby utrzymac bez problemow dwie osoby ..... on nie ma jakiejs \"stalej\" pensji , tylko jakby od zlecenia.....tylko ze ostatnio jakos to mu sie przesuwa ciagle w czasie... ja ostatnio musialam wydac sporo pieniedzy.... co miesiac 12. - idzie mi z konta rata za kredyt mieszkaniowy , do 10. musze oplacic wszystkie rachunki, a w tym miesiacu musialam zrobic ubezpieczenie samochodu.... jakos to sie nawarstwilo.... nie wytrzymalam po prostu... wypomnialam mu tych kumpli , co wtedy ich zaprosil.... ehhh tez nie bylam mila.... nawet mi sie nie chce wracac dzis do domu.... on pewnie bedzie sie zachowywal jak gdyby nigdy nic... mnie znow poniosa nerwy.... dlaczego nie mozna sie jakos normalnie rozstac ??? tylko siebie ranic ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa z mleczkiem
Angel kopnij pasożyta w dupę !!!!! Nie trzeba mieć pieniedzy żeby sprawić kobiecie przyjemność na urodziny.Wystarczą drobne gesty. Mój potrafi jadąc autem zatrzymać się przy drodze i zerwać i stokrotkę!!!! Z resztą - mógł kupić róże za 2 zł...Zrobić śniadanko, czy obiad..pójść z Tobą na spacer...namalować pieprzoną laurkę..cokolwiek.... Przykro mi że musiałaś przez niego płakać.Wywal go czymprędzej i nie miej litości.Dośc w życiu przeszłaś i on powinien to wiedzieć.Szkoda czasu i życia na takie historie. Przytulam Cię cieplutko z całego serca 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goździki sztuk dwa
Nie płacz już, Aniołku :-) 🌼 Mam wrażenie, że facet szukał sposobu na powrót do Niemiec... zwłaszcza, że tu mu zawodowo wychodziło przeciętnie (a wiem, jak bardzo może to być frustrujące dla faceta, gdy jest na utrzymaniu kobiety). Szkoda, że wymyślił sobie właśnie Ciebie jako ten powód. Wszystko dla Twojego dobra, a jednocześnie przez Ciebie. I to Ty masz się czuć winna (bo w sposób podręcznikowy przerzucił na Ciebie poczucie winy) Jedyne, co możesz zrobić rozsądnego, to w robocie na kartce spisać sobie jasno swoje oczekiwania wobec związku, wobec niego i wobec siebie i po powrocie mu to na spokojnie przeczytać, a nawet dać tą kartkę i prosić o ustosunkowanie się do niej w ciągu weekendu - po czym pojechać jutro do rodziców. (tak chyba zamierzałaś, prawda?) Będzie dobrze, Skarbie, obiecuję. Nie wiem kiedy i z kim, ale będzie. 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki kawa :) tak zrobie...... tylko musze sie w sobie zebrac..... on za bardzo gra mi na uczuciach.... po wszystkim oczywiscie uslyszalam ze niemoglby beze mnie zyc... tiaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki gozdzik szt dwa za rady... ale chyba nie chce juz z nim byc... to nie to o czym marze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goździk sztuk jeden
no koleżanko nie da się nic na siłę,drastyczne cięcie czasem jedynym wyjściem oczyszczenia atmosfery,i to póki wzajemne oskarżenia nie doprowadzą to tego,że się znienawidzicie...:O weekend,przed Tobą otwierają się możliwości z których może nawet nie zdajesz sobie sprawy,zgarniaj jakąś zaprzyjaźnioną koleżankę typu singielka i ruszajcie w miasto;) zobaczysz jeszcze będziesz się z tego śmiać🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa z mleczkiem
złapałam dzisiaj gume w drodze do pracy i zauważyłam dopiero na parkingu przed firmą..nieźle nie? :O Dobrze ze mam pod ręką mechanika to mi zapasówke załozył...a potem trzeba bedzie do wulkanizacji pojechać...Brrrr nie lubie takich sytuacji. Misiek z Belgii wrócił dopiero o 7 rano..ale juz jest w pracy.Stęskniłam sie za nim...Kupił mi breloczek :D :D tylko na to mu starczyło pieniażków, ale liczy sie gest.:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet breloczka nie dostalam.... :O .... ;) dobra ..juz koniec z tym tematem.... mam dosc.... nie chce o tym myslec.... nawet nie wiem czy robic dzis jakies zakupy.... nic nie wiem.... gdzie prezent ? jakis urlop wziela,czy co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goździki sztuk dwa
Angel, możesz zrobić zakupy dla siebie, ale tylko dla siebie ;-) (jak suchy prowiant, to nie musisz trzymać w lodówce, tylko gdzieś ukryć) A co zrobiłaby zołza? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm wrocila do domu bez zakupow, powiedziala co miala powiedziec , wziela rzeczy ,psa i pojechala dzis do rodzicow... tylko ze ja tak nie zrobie.... musze jakos przetrwac ta noc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goździk sztuk jeden
stare powiedzenie:kto ma miękkie serce musi mieć twardą dupę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goździki sztuk dwa
A nie masz jakiejś koleżanki, u której mogłabyś się zamelinować? A siostra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa z mleczkiem
Angel przeżyjesz noc, uspokoisz się, nazbierasz sił a jutro z rana zaatakujesz , spakujesz psa i pojedziesz do rodziców :) Kurde chcialabym mieć yorka..Mogłabym go na zimę ubierać w te smieszne ciuszki...polarki, sweterki ...rewelka :D :D Prezent się schowała za stertą papierów pewnie i udaje ze pilnie pracuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no dziewczyny, to przeciez moje mieszkanie... nie bede sie gdzies chowac ... zamkne sie najwyzej w pokoju i juz... jak bedzie \"skakal\" , to wyleci w trybie natychmiastowym ..... a jego rzeczy za nim.... tiaaaaaa , teraz tak mowie... a co bedzie wieczorem ? :O dam rade..... musze byc silna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa z mleczkiem
głowa mnie boli..... chce juz do domu...:O Angel będziesz silna..nawet się zdziwisz jak bardzo... zobaczysz :D A jak zwątpisz - zadzwoń do mnie to tak Cię ochrzanię że od razu sama go spakujesz i wyrzucisz hahahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe , ok.... juz nawet nie mam sily o tym myslec.... jak tam plany weekendowe ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa z mleczkiem
fajna rada dla faceta "aby czuć się wolnym istnieje prosty sposób:nie szarpać i nie napinać smyczy" :P Hahahhahaha Planów na weekend nie ma..Pewnie w sobotę standardowo - zakupy, śniadanko, sprzatanie..Moze jakieś wyjscie do znajomych na kawę.Leniwa niedziela w domu, film na komputerze..spacer..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goździk sztuk jeden
ja też nikogo nie zaskoczę moim spędzeniem weekendu, muszę wysprzątać chatę,a raczej musimy moja córka mi dzielnie pomaga,bo syf totalny,moje włosy są wszędzie:O, zakupy weekendowe standard, odpocząć od wszystkiego i wszystkich ile się da, niedługo andrzejki i tu odwieczny problem,nie ma z kim zostawić małej,więc i andrzejki w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goździki sztuk dwa
Wymiana opon i sprzątanie liści. :-0 A, no i nowy Bond, ale to już dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prezent
🖐️ Goździk podrzuc małą do mnie :P Angel bardzo mi przykro, że tak minął Ci dzień urodzin. Może dobrze, że te wszystkie sprawy wychodzą teraz, na takim etapie związku, niż za rok czy dwa... Trzymaj się Mała ;) Byłam na uczelni... Powiadomiłam promotorke o wyjeździe :O Wariatka stwierdziła, że jeśli oddam całą prace do tego czasu to będzie wspaniale :O Rozbawiła mnie, bo ja właśnie kończe pierwszy rozdział dopiero :D:D:D Na marginesie - będe miała go jakieś 30 stron... To też jej się nie podoba :O A gdzie wyższość jakości nad ilością?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prezent , to ile stron masz miec ? ja swoja magisterke z ponad 100 musialam okroic do gora 70, bo im sie nie chcialo czytac ..... gozdzik, moje wlosy tez sa wszedzie....a w lazience np. mam jasna podloge ...(wymysl mojego meza..... )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×