Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

ja tez zaraz stad spadam... do domu ... po ostatnim wgladzie na konto - zadnych zakupow :O ... i tez bym chciala zeby mnie ktos przytulil :( ... czy bol glowy moze byc spowodowany ta moja sytuacja ? boli mnie od kilku dni ...

Jasne,że może to być powodem.Czaszka "dymi" i pęka:O Ja cię przytulam po przyjacielsku w tej chwili, wirtualnie, ale szczerze

Stres Angel też powoduje ból głowy... :( Ja Cię moge przytulić wirtualnie... :D Zaraz spadam do domu i będe męża "na litość" brała :P

dzieki za tulaski dziewczyny.... glowa to pikus... dojechalam do domu i wymiotowalam :O

Wreszcie wyspałam się troszke. O 21 wyłączyłam telewizor, powiedziałam dobranoc i poszłam spać ;) Angel, nie złapałaś jakiegoś wirusa grypy żołądkowej czy cuś? Nie masz przypadkiem temperatury?

no wlasnie temp wczoraj nie mialam , dzis juz lepiej sie czuje fizycznie , tylko glowa nadal boli .... psyczhicznie jak sie czuje nie bede opowiadac, bo to juz sie nudne robi ..... nie odpowiedzial na to co dostal....daje mu czas do jutra i dzwonie.... ja nie mam zamiaru zachowywac sie jak dziecko ... nikt nie bedzie sie bawil moimi uczuciami .....

witam z ranca :D Angel - boli głowa Cie z nerwów.Pij meliskę.JA też to przerabiałam plus do tego zgrzytanie zębami w nocy...Dobrze że już mi przeszły te nerwy i wszystko sie normuje. Bylam u fryzjera - mam jaśniutkie krótkie włosy.Z tego co mówią wyglądam suuuper :D hehhehe Butów nie kupie bo wczoraj z moim kochanym Miśkiem dostaliśmy mandat za wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu :O

Angel z melisą to nie jest najgorszy pomysł. Ja tez nie raz ja pije wieczorem, przed snem i rano czuje się lepiej. Kawa najważniejsze, żebyś Ty dobrze się czuła w tej fryzurce ;)

czuje sieeeeeee suuuuuuuuuuper .Taką fryzurke mialam dobre pare latek temu a potem długo zapuszczałam...15 cm włosów poszło sie rypać ale nie ubolewam :D Można kupić taką fajną herbate - "melisa z pomarańczą" - dobra w smaku i ładnie pachnie.

chyba sobie kupie dzis taka herbatke..... bo dluzej nie wytrzymam .... siedze przed kompem w pracy i lzy mi splywaja po policzkach :(... z jednej strony chce do niego zadzwonic, ale boje sie ze moze nie odebrac..a z drugiej ... nie widze sensu w niczym ..

Angel postaraj się myśleć o czymś przyjemnym...Umów sie po pracy z przyjaciółką, idźcie na piwo..Zajmij sobie jakoś czas żeby tyle o tym nie myśleć.Zołzy powinny byc zajęte i nie mieć czasu na myślenie o "pierdolach" :P A jak zadzwoni to najlepiej jakbys byla w dyskotece hahha i nie mogla rozmawiać ;)

Angel nawet jeśli zadzwonisz a on nie odbierze, wyjdzie Ci to na dobre... Będziesz wtedy miała pewność, ze nie warto marnować na niego czasu...

poczekam z tym dzwonieniem do popoludnia jak wroce do domu.... po drodze kupie jakies winko i bedzie jak znalazl na pocieszenie ... tylko nie wiem czy jest sens zeby dzwonic ... co 5 minut mam inne mysli.... z przyjaciolka umowic sie nie moge... tu w wawie mam w sumie tylko dwie ... jedna prawie ciagle w delegacjach , druga pracuje do pozna (tvp) i sama ma problemy z facetem... umawiamy sie wstepnie na \"samotnosc w sieci\" ... juz wiem ze przeplacze ten film.... bo to jakby moja historia.... tylko ze moja inaczej sie konczy ..... :(

Dzwoń w takim razie, bo jak tego nie zrobisz nerwy cię zeżrą:O Odbierze?...Jestem bardzo ciekawa:O

a ja myśle że jak zadzwoni a on ją spławi albo wcale nie odbierze to będzie się czula jeszcze gorzej :O To tak jakby dostała w policzek..poniżające. Też sie wybieram na samotnosc w sieci..Jednak nie licze na to ze film będzie tak samo dobry jak ksiażka.

ale nie teraz .... z pracy nie bede dzwonic ... nie bede robic wiekszej sensacji.... i tak juz chodze z zaczerwienionymi oczami..... a czy odbierze ? nie wiem ... nieraz mu sie to juz zdarzalo.... ale przewaznie oddzwanial .... :( zastanawiam sie czy nie wziac sobie paru dni wolnych z pracy.... tylko nie wiem co bym wtedy ze soba zrobila...

A ja jestem zdania Goździka. Sprawy trzeba doprowadzać do końca a nie unosić się honorem. Przynajmniej przekona się, że to palant ;)

Jak nie odbierze będziesz przynajmniej miała jasność sytuacji, to lepsze niż się może łudzić... -nadzieja umiera ostatnia-

kawa - ja i tak sie czuje wystarczajaco ponizona ,ze w ogole mysle o tym zeby zadzwonic.... i to tylko dlatego ze on nie ma odwagi mi czegos powiedziec wprost....

dziewczyno czy Ty nie widzisz ze on Cie wykancza psychicznie? Musisz sie od niego odciac, po prostu gruba krecha, bo zawsze bedziesz cierpiala...

widze to doskonale... ale nie potrafie na pstrykniecie palcami wyrzucic go ze swojego zycia... :(

ok dziewczyny - zadzwoni..nie odbierze i wtedy co? Znowu poczeka dzień dwa i znowu bedzie dzwonić..usprawiedliwiajac go że pewnie nie mógł odebrać..ze zajęty...że praca.. Ide na firmowego grilla z whisky heheheh to do jutra

wtedy obiecuje ze po dzisiejszym dniu wyrzuce jego numer.... a na pamiec nie znam ... i juz nie bede tu marudzic ....

nie wiem jak od reszty towarzystwa, ale ode mnie masz dożywotnie pozwolenie na marudzenie na naszym topiku, w końcu też i od tego on jest:D:D:D

W rzeczy samej Goździk :D Angel marudź tak długo, aż Ci ulży :D I ja popieram mimo wszystko Twoje działania... ;)

Angel na marne pocieszenie powiem ci,że i ja się dziś czuję jak wypluty cukierek:O moja mała wymiotowała pół nocy,podejrzewam niecne zamiary skórki od winogrona... ;)

ulzyloby mi jakbym komus przywalila ... ale to na dobrej drodze jest ... bo kolezanka dostala dwa karnety na okaziciela do gimnazjonu ... i chce mnie brac ze soba.... moze sie wyladuje fizycznie....

Angel rozrwij się :D (Byle nie granatem - moje poczucie humoru znowu dało znać o sobie :O ) Goździku biedna ta twoja malutka :( Mam nadzieje, że już jej lepiej...

Jest już dobrze, ale była biedna w nocy... Dziś obie pewnie wylądujemy w łóżku o 19.00:D:D:D

:D Hehe, tamten topik Angel poprawił mi humor ;)