Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość __doriss__

Tamten....ten....i ja .....

Polecane posty

Gość __doriss__

jestem z chlopakiem od dlugiego czasu...kilka lat. to byla wielka milosc...byla - dobrze powiedzane. Chyba juz go nie kocham....nie wiem,ciezko powiedziec. Sa chwile,gdy swiata poza nim nie widze,ale czesciej po prostu mam go dosc. To juz chyba nie jest milosc. Do tego pojawil sie Ten...drugi... spotkalismy sie zaledwie raz, ale duzo rozmawiamy na GG. Wspaniale czuje sie w jego towarzystwie... on wie,ze jest Tamten,ze nie wiem co do niego czuje. Nie potrafie go zostawic...nie mam na tyle sil...a moze sie boje? A czasami tak bvardzo bym chciala....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to powiedz mu żeby odszedł sam, większość mężczyzn nie będzie się nadrzucała kobiecie która już nie kocha. Nawet wtedy gdy kochają sami - przynajmniej ja tak bym zrobił, a może robię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekaj! stój! wstrzymaj się! ;) Zanim podejmiesz jakieś decyzje, które mogłyby zranić Was troje dobrze się zastanów. To naturalne, że nowe jest interesujące, pociągające ale nie wiesz jak by to było, gdybyś dobrze poznała tego trzeciego. Na razie wrzuć na wstrzymanie i dobrze przyjrzyj się związkowi. Jeśli już nie kochasz - trudno, rozstaniecie się, przecierpisz (bo tak zawsze jest). Ale nie podejmuj pochopnych decyzji bo możesz bardzo żałować. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __doriss__
tylko,ze ja sie wstrzymuje i wstrzymuje :( kiedys juz prawie sie z nim rozstalam...stchorzylam. Najgirsze jest to,ze ja przed tamtym...z ktorym jestem..ukrywam wszystko. On nie wie,ze moja milosc mija (minela?) Robie dobra mine do zlej gry.Spytacie,dlaczego? bo inaczej nie potrafie..nie chce go zranic..boje sie,ze sama bede zalowac. To jest dla mnie zbyt trudne... :( A tak bardzo chcialabym umiec powiedziec mu prosto w oczy,co czuje... albo czego nie czuje.Wiele mu zawdzieczam... Kurcze,nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w bardzo podobnej sytuacji byłam ja, tyle, że ja=Twój były, ona=ten 2gi, on=ty. Facet nie chciał mnie krzywdzić więc milczał i szukał rozwiązania, zbierał się na odwagę. I powiem tak, to zwlekanie jest fatalne. Jest ktoś inny? ok, ale po co tyle godzin, dni, tygodni, miesięcy... kłamstw??? Najlepiej rozstań się na jakiś czas z obydwoma i sama się zastanów czego chcesz. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
nie ufaj od razu ludziom na gg ja tak zrobilam..i wiesz czego sie wczoraj dowiedziałam.. zę ma zone, ze miał wczasie małżeństwa dziewczyne z która tworzył 'normalny' zwiazek, chcożona nie wiedziła, ze ma dziecko i ze wyjeżdza zostawiajac je....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __doriss__
ale ja wczesniej zwracalam uwage na tego chlopaka. wiem o nim duzo,bo jestesmy z jednej miejoscowsic...bardzo malej,ale jakos wczesniej sie nie poznalismy. jstem ostrozna. narazie spotykamy si ena stopie kolezenskiej i nie sadze,zeby to sie szybko zmienilo. Po prostu,bardzo lubie jego towarzystwo. Ja nie chce oklamywac...ale chyba inaczej nie potrafie:( Najbardziej boje sie tego,ze bede zalowac...no,ale za wlasne czyny sie placi... mam tylko nadzieje,ze jakos sobie z tym poradze...musze cos wybrac,bo takie zycie jest meczace...dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala123
DORIS MAM IDENTYCZNA SYTUACJE I WYDAJE MI SIE ONA BEZ WYJSCIA:(TYLKO ZE JA CHYBA KOCHAM TAMTEGO 2 A ON MNIE.ALE OBOJE OD KILKU LAT MAMAY KOGOS..I CO ZROBIC:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doris poproś tego chłopaka z Twojej miejscowości żeby sam odszedł, ale nigdy przenigdy nie okłamuj go będąc z nim. Lepiej powiedzieć przez smsa to co się czuje niż oszukiwać drugą osobę. mówię to z punktu widzenia tej drugiej strony... jak nie postąpisz uczciwie wkońcu on odejdzie i Ciebie znienawidzi. Chcesz tego? nie lepiej rozstać się i pozostać znajomymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __doriss__
to jest troszke inaczej. ten,z ktorym jestem od kilku lat,mieszka daleko..to jest zwiazek na odleglosc.niestety,narazie nie ma innej mozliwosci. ten, z ktorym duzo rozmawiam mieszka w tej samej miejscowosci co ja. Spotykamy sie na stopie kolezenskiej, ale wiem,ze to jest prawie niemozliwe,zeby tak zostalo na dluzej. Nie potrafie skonczyn zadnej ze znajomosci,bo po prostu nie wiem,ktore wyjscie bedzie dobre. mala123: skoro masz taka sama sytuacje...powiedz mi,jak sobie z nia razdzisz.prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozna tak. na 2 fronty sa kobietki co kochaja tych, co ich szczerze kochaja nie drani:) a ty jestes drańka kobieta;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __doriss__
ale zrozumcie..ja nie krece z tym drugim. jestem z tamtym i juz. A to,ze ide na spacer,zeby porozmawiac,zeby spedzic czas w milym towarzystwie,to jeszcze nie jest zdrada. o prostu cudownie czuje sie w jego towarzystwie.On wie w jakiej jestem sytuacji i szanuje to. Nie wchodzi z butami w moje zycie. ja po prostu caly czas zastanawiam sie nad tym,co zrobic...bo nie wiem co czuje do tamtego.. nie wiem czy go kocham..czy to tylko przyzwyczajenie? Juz wczesniej mialam takie watpliwosci,ale jak pojawil sie Ten,to po prostu jeszcze bardziej zaczelam nad tym myslec. Moze,gdyby Tamten mieszkal blizej,to wszystko wygladaloby inaczej...a tak,widujemy sie rzadko (tydzien w miesiacu jestesmy razem). gdyby ktos mi pomogl odpowiedz,czy ja go kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __doriss__
kolejny dzien spotkan...kilkugodzinnych... tematy sie nie koncza..rozmowy,nic poza tym...przynajmniej narazie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko facet
doriss, facet111 ma rację, powiedz chłopakowi uczciwie, że nie kochasz. Nie ciągnij tego dłużej, bo szkoda waszego czasu. Zaufanie liczy się najbardziej, Co wam przyjdzie z utrzymywania fikcji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w bardzo podobnej sytuacji! z moim facetem jestem juz 6 lat i wydaje mi sie ze juz go nie kocham- tzn.czasami tak jak ty swiata poza nim nie widze a czasami patrzec na niego nie moge. A ten drugi? To mój były facet z którym byłam 6 lat temu. Ostatnio często go widuje(mamy wspólnych znajomych...). On nie wie ze ostatnio tak czesto o nim mysle. nie wiem co robic. Rozumiem Twoje rozterki doriss ale niestety nie umiem Ci nic doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __doriss__
Heh ... dobrze wiedziec,ze nie jestem sama. ja wiem,ze nie warto oklamywac..ale to nie jest takie proste :( Nie wiem..nie mam pojecia jak...i co zrobic ... Nadal nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośka.
niestety bylam w podobnej sytuacji. Tez kilka ladnych lat z razem z chlopakiem i poznanie innego, takiej bratniej duszy. Tez na poczatku byly tylko rozmowy, spacery, listy, ale wkrotce przemienilo to sie w wielka, ukrywana przed "oficjalnym" chlopakiem" milosc. Trwalo to troche czasu i niestety im dluzej tym bylo gorzej. Klamstwa, ukrywanie, polprawdy itd. Final byl taki, ze "oficjalny" chlopak nigdy mi nie wybaczyl tego, ze go zdradzilam, a ja wielka milosc zabilam w sobie bo myslalam, ze kocham tego pierwszego. W efekcie nie kochalam juz zadnego z nich. Moja rada. Nie czekaj tylko podejmij decyzje czy chcesz byc z tym "starym" chlopakiem i nie pakuj sie w potencjalne romanse, czy chcesz rozpoczac cos nowego, byc moze nic z tego nie wyjdzie, ale ty bedziesz miala czyste sumienie. Nie potrafisz podjac decyzji bo byc moze sie boisz (porazki z nowym chlopakiem, zranienia obecnego chlopaka, samotnosci, itp), ale im szybciej ja podejmiesz tym lepiej dla ciebie. I jeszcze jedno: nie mozna kochac dwoch chlopakow na raz, jesli tak czujesz to oszukujesz sama siebie (ja oszukiwalam i teraz wiem, ze mozna kochac tylko jednego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __doriss__
fakt...im dalej tym gorzej....z tym nadal tylko spaceruje,tylko ze... praktycznie cale dnie spedzamy razem. teraz tez czekam na niego, o sie umowilismy.Wczoraj...przytulil mnie...ale tak o przyjacielsku. Jest mi cholernie ciezko,bo nadal nie wiem czy kocham tamtego...Mam metlik w glowie..a najgorsze,ze mam swiadomosc,ze nikt mi w tym nie pomoze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie baw się uczuciami.Jeżeli nie kochasz, to powiedz mu to i odejdz,ale przedtem dobrze sie zastanów ,żebyś nie żałowała swojej decyzji i nie straciła czegoś naprawdę ważnego,bo możesz tego niestety żałować.Zdarza się,że uważa się za wielkie uczucie coś,co jest tylko zwyklym zauroczeniem i nie trwa zbyt długo,ale o tym każdy chyba musi się przekonać na własnej skórze,bo inaczej nie uwierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __doriss__
minela kolejna noc rozmyslania nad tym,czego ja własciwie chce. Kocham go czy nie? Dlaczego to wszystko jest takie trudne?!?! :( DO tego... Ten...powiedzial mi,ze chcialby,zebysmy sprobowali byc razem...ale ja nie chce,jeszcze nie teraz. Musze poukladac sobie wszystko w glowie ... Ciekawe czy kiedys dojde do tego,czego naprawde chce w tym zyciu :( Boje sie....boje sie jak cholera ... bo nie wiem,czy kocham Tamtego,czy nie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Twoje niezdecydowanie nie wróży niestety niczego dobrego,żebyś nie została sama.Ten,z którym jesteś odejdzie,gdy się wyda,że prowadzisz podwóną grę natomiast ten drugi też nie będzie czekał wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __doriss__
Wlasnie rozmawiam z Tamtym ... mowie mu,ze nie wiem,co do niego czuje ... podwojna gra? nie,to nie tak. Ja w nic nie gram. Z tym duuuzo rozmawiam...on tez potrzebuje odskoczni od przeszlosci,dlatego spytal,czy jest szansa,zeby miedzy nami cos bylo. Powiedzialam,ze narazie nie. Nadal bedziemy sie spotykac,ale na stopie kolezeneskiej. Tamten dowiedzial sie o Tym.Powiedzialam mu,ze z nim duzo rozmawiam. Wiec wiedza o sobie. teraztylko pozostaje kwestia uporzadkowania uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×