Leczenie psychiatryczne a uczucia.

Poznałam chłopaka,który bardzo mi się spodobał.Był jednak trochę dziwny: miał zmienne nastroje,zamyślony,nieobecny myślami,zamknięty w sobie.Usłyszałam kiedyś,że długo sie leczył.Póżniej okazało się,że leczył się po wojsku i był w szpitalu psychiatrycznym.Nie myślcie sobie,że uważam go za kogoś gorszego,nieprawda,ale boje się angazować.On nic nie wie o moim zainteresowaniu jego osobą.Czy mógłby się ktoś z Was wypowiedzieć na ten temat?Czy może być nawrót tej choroby np. pod wpływem jakiejś sytuacji stresowej?

Istotnym jest na co się leczył, czy leczy się nadal itd. Ważne jest podłoże choroby i jej rodzaj. Tak niestety nikt Ci nic nie pomoże:o

Nie traktuj tego,co napiszę jako pewnika,ale..Znałam kogoś,kto w wojsku doświadczył czegoś złego,czego nikt oprócz psychiatry,który go leczył nie wie do dzisiaj co tam się stało.Niestety,to już nie jest ten sam człowiek,a znałam go wcześniej,bo to jest mój kuzyn.Ma wlaśnie stany wyłączenia się,zamyślenia,stroni od ludzi,a minęło już 6 lat od tego zdarzenia.ja osobiście bałabym się z kimś takim związać,bo nigdy nie wiadomo kiedy i po jakim zdarzeniu depresja wróci.

to prwda co mowicie ale ja mam przyklad z zycia. Jak wokol nas sa ludzie nie ci co sa nasi;) to jakos bardziej zamykamy sie. Ale gdy sa tacy na naszych falach, jestesmy otwarci bardziej. Ludzie tacy to tu piszesz to ludzie wrazliwi. z sercem. Zatem szkoda, ze tak jest. Tym bardziej potrzebuja pomocy, konatktu, zrozumienia. depresja to depresja a choroba psychiczna to choroba spychiczna, pamietajmy o tym. Nie wiem czemu zawsze jakos wrzuca sie ludzi do jednego worka. czasem przezycia losowe tez daja takie zmiany, wiele ich, a były to np klopoty, dlugotrwaly stres itp. Mozesz sprobowac, czemu pasujesz od razu. wiesz ilu zdrowych zwariuje? a zenia sie z nimi kobiety. ty wiesz na czym stoisz, wiesz, ze chorował...:)

jezlei jestes silna psychicznie to dasz rade nawet jesli by powrocily ataki to by musiallbya brac leki ale ty bys musiala to kontolowac.

to prawda, jak silna to i jemu sie ta siła udzieli..:)

Byłam z kimś takim 4 miesiące.Więcej nie wytrzymałam-dzisiaj czuły i kochający,na następny dzień chłodny i obojętny.Nie wytrzymałabym tak na dłuższą metę.

taki jestem. Leczyłem się psychiatrycznie, tylko że leki nic mi nie pomagały :-(

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3288333

przeciez nie wiadomo na co chorowal/ choruje...a to wazne, sa zaburzenia psychiczne i choroby psychiczne...jesli jest chory to watpie zeby sie udalo, ja mialam faceta z dystymia i to byl prawdziwy koszmar!!!!!

a tam to nie jest podobny temat bo tam jest mowa o depresji a nie o jakiejs psychicznej chorobie!

Depresja to nie choroba psychiczna,ale na pewno jakieś zaburzenie psychiczne,które uśpione pod wpływem trudności może się obudzić.Może ktoś w wojsku gnoił tego faceta i on na tym tle popadł w depresję.Oglądałam taki program o fali w wojsku i od tego,co tam się wyprawia naprawdę można popaść w depresję lub chorobę psychiczną.Mój sąsiad do dzisiaj sobie życia nie ułożył(osobistego),nie wiem czy nie chce,czy nie umie.

pewnie Trepy kazały mu się schylać po mydełko :D

depresja jest chorobą psychiczną - dla ścisłości

troche to okrutne, ze czlowiek, ktory przeszedl zalamanie jest skazany na siebie, gdy trafi na brak zrozumienia...