Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sysia1912

Czy mogę podać to 7 miesięcznemu dziecku???

Polecane posty

Gość do sysiap1912
masz rację! ta ciążownik to jakaś idiotka! wszędzie się wcina i mądruje (śledzę inne topiki). nie ma co z nią dyskutować!!! pozdawiam wszystkie normalne kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozwoliłam sobie zadzwonić do serwisu konsumenta, pani nie rozwiała wątpliwośći, niestety... wg niej nie muszą podawać na opakowaniu dolnej granicy, od jakiego wieku morlinki są bezpieczne dla dziecka, mówiła, że chociaż zawierają błonnik pszenny, nie mają glutenu... dodała też, że do serwisu telefonują zadowolone klientki-matki, które podają parówki 8m. dzieciom (!) mój najmłodszy syn niedługo skończy rok i choć to moje 3. dziecko, paróweczkę spróbuje później... dziewczynki (5 lat i 4 lata) morlinki lubią i czasem jedzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amy27
Kiedys był tu na kafe taki topik m.in. o morlinkach, danonakach itp, a ogółem ktos przeprowadził badania i te produkty absolutnie nie mozna podawac\c dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka jestem
każda matka robi jak chce ale to nie znaczy że mozna wyzywać inna tylko dlatego że ma inne zdanie. wystopujcie kobiety,pokażcie że potraficie rozmawiac na poziomie bez obelg. osobiscie uważam że wszelka żywność przetworzona jest nienajlepsza dla dzieci-dla ludzi wogóle-ale dzieci sa pod szczególna ochroną i powinnysmy uważać co jedza. parówki są najgorszym swiństwem,napisał ktoś tu że wychowalismy sie na parówkach i nic nam nie jest.zauważmy tylko że kiedys to były inne parówki inaczej zrobione i nie miały tych wszystkich dodatkow polepszających smak i zapach a takze objetosc.porownywanie zywnosci sprzed lat do obecnej prowadzi w slepą uliczke. czytajmy co napisali na opakowaniach ale rowniez uzywajmy rozumu, nie faszrujmy naszych dzieci wszystkim tylko dlatego że ktos napisze nam że to jest dobre. niektorzy uwazają że wódka jest dobra ale nie dajemy jej swoim dzieciom tylko dlatego że powiedział ktos tak. troszkę zdrowego rozsądku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mojej skromnej wiedzy wynika - odnoszę się do postu grubego misia - to pani z serwisu nie podała całej prawdy. Żywność dla dzieci do lat 3, jest żywnościa specjalnego przeznaczenia, przy jej produkcji obowiązują dość ścisłe normy: nie wolno jej konserwować chemicznie, dodawać sztucznych dodatków smakowych, chyba także poziom tłuszczu i soli jest regulowany normami. Natomast morlinki i Danonki są dla dzieci powyżej 3 lat i zdaje sie że wtedy faktycznie producent nie ma obowiązku podawać dolnej granicy, nie jest to zywnośc specjalnego przeznaczenia. W przypadku morlinek z tego co wiem to zawierają one za dużo tłuszczu dla tak małego i pewnie soli. Dając je dziecku młodszemu niz 3 lata robisz to na swoja wyłączna odpowiedzialnośc, w razie czego, jakby coś sie stało, odpowiadasz tylko ty, nie producent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwszą parówke podałam dziecku jak miał przeszło 10 miesiecy i były to parowki cielęce.Dodam że czesto ich nie podaje (do tej pory a mały ma 11 miesięcy) zjadł 3-4 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cielęce czy nie
to i tak nie sa dla niemowląt, nie oszukujmy się. To produkt dla dzieci starszych lub doroslych. Świadczy o tym chocby fakt ze parówki nie mają podanej na opakowaniu dolnej granicy wiekowej a zatem nie jest to produkt przeznaczony dla najmlodszych bo takowe produkty granice tę posiadac na opakowaniu muszą - to jest wymóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjaciel mojego męża pracuje w Morlinach. Ma dwóch synów ( 12 lat i 3 lata ). Zadnemu nich nigdy nie pozwolił zjeść paróweczki :) Jak myślicie, dlaczego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masrychłop
jak mozna jesc parowki przeciez najlepsza jest śląska kiełbasa i krakowska proponuje dac dziecko salami z konia dobre, łyka piwa i golonke z kapuchę niech sie hartuje dzieciok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż :) Oczywiście nikogo nie da się przekonać na siłę, tylko tych dzieci szkoda. Ludzie nie mają zupełnie wyobraźni. Sądzą, że skoro dziecko coś zjada i nie zabiera go za godzinę pogotowie, to znaczy, że to żarcie jest ok i można dawać więcej :( Mało kto patrzy, że owszem, za godzinę może nie, ale za 6-10 lat.... Tylko cyjanek działa natychmiast. Inne rzeczy zabijają nas powoli. Proces uszkadzania wątroby, nerek, żołądka, jelit itd nie trwa 5 minut. Ale kto się tym przejmuje? Dzieciak zjadł pasztet podlaski i żyje, więc o co chodzi? Znam ROCZNE dziecko, któremu rodzic epodają Coca-Colę , bo .... lubi i nic jest po tym nie jest.... bez komentarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×