Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwony kapturek w kropki

wieczór kawalerski

Polecane posty

Gość czerwony kapturek w kropki

Czy uważacie, że panowie mają prawo spędzic swój wieczór kawalerski w towarzystwie striptizerek i prostytutek? Ze świadomością, że wszystko im wolno? Nawet je przelecieć, bo to "ostatni wieczór wolności"? Tak się nad tym zastanawiam i ciekawi mnie Wasze zdanie? Może dziewczyny wypowiedzą się co sądzą (panowie też oraz niech opiszą np. swoje lub kolegi wieczory kawalerskie) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ku... rwa
to przecież zdrada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111
a Ty bys chcial aby twoja kobiata tez moga spedzic wieczor w towarzystwie facetow i zeby mogli ja przerznac? bo przeciez to ostatni wieczor wolnosci, pomysl troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony kapturek w kropki
Ja jestem dziewczyną i jestem jak najbardziej przeciwna takim wieczorom i ciekawi mnie jak dużo jest takich ludzi jak ja, bo ostatnio to ma wrażenie, że ludziom się wydaje, że wszystko wolno, a zasady, uczciwość i moralność nie istnieją :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realtwit
Jesli jakis kumpel zaprosilby dziwke na moj wieczor kawalerski to dostalby w morde i przestał byc moim kumplem. A gdyby moja narzeczona chciała, by jakas meska szmata machałaby jej kutasem przed nosem w ramach "zakosztowania wolnosci ostatni raz przed niewola małzenstwa", to bym sie powaznie zastanowil czy chce sie znia ozenić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co tyo
to taka moda z ameryki.wsztscy tak robia.ja mialam miec tylko strip na swoim ale tak sie spodobalysmy z kumpelami striptizerom ze zrobili dla nas duzo wiecej,minetki palcowwki,bez seksu, bylam w szoku potem bo bylam pijana i nie mpglam sobie tego wybaczyc ale kolezanki mowily ze na wieczorze swoim ostro byly posowane a mezowie nic nie wiedza i jest ok i duzo mi lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111
gdyby moja laska pozwolilaby sie dotykac dla jakiejs cioty striptizera to juz by nie byla moja laska, a tym bardziej zoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamajcanoproblem.com
"ale tak sie spodobalysmy z kumpelami striptizerom" dziewczynko, ty chyba nigdy striptizera na oczy nie widziałaś. znam ich paru, i - naprawdę - ci chłopcy nie "posuwają ostro" klientek ( to musiał chyba pisać jakiś niedowartościowany facet ). pomachaja trochę fajfusem, biorą kase i się zmywaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meduza nieduża
zdrada jest nie w małżeństwie tylko w związku!!!!! jeśli Ty sie w ogóle nad takim przebiegiem "swego ostatniego wieczoru wolności" zastanawiasz, to już jesteś skreślony . Jeśli isę żenisz to znaczy że kochasz swą przyszła żonę (przynajmniej powinieneś) wiec skąd u licha u Ciebie chęć zabawienia się.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, moim zdaniem wieczor panienski czy kawalerski jest ok, ale sorry bardzo bez jakichs tam zdrad zy innich swinstw...Ja swoj wieczor panienski wyobrazam sobie ze będa na nim same babki..... heeej! a moze male bara bara z kobitką :p:P:P czy to tez zdrada? haha.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam wieczór panieński było fajnie, ale były na nim (jak sama nazwa wskazuje) same panie i nic zdrożnego się nie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony kapturek w kropki
maduzanieduza--> czy Ty czytać nie umiesz!? wyraźnie napisała potem, że jestem kobietą!!! i się zastanawiam nad tym problemem, a nie nad tym czy to zprganizować!!! nie wychodzę za mąż jak narazie, a jakby mój chłopak miał coś takiego na wieczorze kawalerskim, to nz oczy by mnie więcej nie ujrzał!!! Ufff... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość początek końca...
Moj facet idzie na taki wieczór w sobotę... Ja tego nie popieram, nie akceptuję, o czym powinien wiedzieć, bo kiedyś już o tym rozmawialiśmy... I od momentu kiedy się o tym dowiedziałam, że jest zaproszony we mnie coś pękło... Zablokowałam się w sobie i jak dla mnie to już początek konca. Teraz już niezależnie od tego co zrobi, czy pójdzie czy nie, ( jego wybór), ja już przestalam ufac, przestałam czuc cokolwiek do niego. Byliśmy narzeczonymi, a teraz on jest już dla mnie tylko zwykłym kumplem. I co najgorsze, chyba nie chcę, aby było tak cudownie jak jeszcze naście godzin temu... :( Żałuję tylko, że dałam się ponieść miłości, że zaufałam, że niepotrzebnie otwarłam się przed drugim człowiekiem i zbliżyłam do niego. Dla mnie wieczór kawalerski ( panieński) równa się zdradzie. A zdrada u mnie to koniec związku. A mieliśmy być małżeństwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczór kawalerski czy panieński to nic złego. Nie muszą zaraz być striptizy czy prostytutki;) albo inne \"atrakcje\"... Mój mąż i różni znajomi byli na niejednym wieczorze kawalerskim i zwykle wyglądało to tak, że dziewczyny miały lepszą zabawę na panieńskim niż faceci na kawalerskim;) I jeszcze się do nas na imprezę wpraszali bo sobie miejsca znaleźć nie mogli :D Tak więc nie demonizujcie ludzie tego zwyczaju.Jak facet kocha to nie zrobi nic złego. A nawet jak pójdą sobie na jakiś striptiz to też nie znaczy, ze zaraz będą bzykać te panienki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość początek końca...
Jakoś nie wyobrażam sobie, zęby mó (teraz juz były) facet miał oglądać rozbierane panienki... w gronie kolegó, po alkoholu.., dla mnie to równoznaczne z zdradą... a na temat zdrady mam jedno zdanie. Zdrady się nie wybacza a związek sie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuje na nocna zmiane w hotelu, i prawie co weekend dziewczyny organizuja wieczor panienski daleko od domu, wiekszosc wraca do hotelu nad ranem po calonocnym szalenstwie, czesto tak nawalone ze nie pamietaja co robily, poubierane w najkrotsze i najbardziej przswitujace sukienki, najczesciej bez belizny pod spodem, slyszalem tez o zakazie uzywania aparatow fotograficznych, ile z nich zostawilo mezow dzieci lub partnerow w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamigotkaodmuminka
mój narzeczony idzie na kawalerski za parę dni. ostatnio jak się widziałam ze znajomymi to jeden marudził na to, że świadka nie lubi, ale i przy okazji opowiedział, że kawalerski to będzie paintball a potem chlanie na działce, więc spoko ;). co do mojego narzeczonego, gdyby miał kawalerski z prostytutkami to bym to brała za zdradę i ślub odwołała i tyle ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dramatyzujcie tych wieczorów kawalerskich/panieńskich. Mój mąż był u kumpla na takim wieczorze i opowiadał, że mieli ognisko na zewnątrz, potem w domu striptizerkę, która wpadla wraz z ochroną, potańczyła, rozebrała się i sobie poszła. Jak dla mnie - spoko. Co za problem. Myślicie, że wasi faceci nigdy nie widzieli i nie zobaczą innej gołej baby niż wy? :) Ja bym nie miała wyrzytów sumienia, gdybym sobie na jakeigoś gołego faceta popatrzyła na jakimś wieczorze panieńskim - ale jakoś nie widać na horyzoncie takiego wydarzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ddt30 Nie jesteś normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×