Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna25

zycie...

Polecane posty

Gość samotna25

coz, nie wiem od czego zaczac??jestem w 8 mc. ciazy, za dwa tyg. wychodze za maz,niby wszystko brzmi fantastycznie, prawda??powinnam byc szczescliwa?? tyle tylko , ze z daleka od domu, mieszkam w anglii, on jest angolem, ja polka.A moj problem?samotnosc, z osoba z ktora niebawem bede w zwiazku malzenskim.W tym tygodniu,moze to banalne, ale spedzilismy jednanoc razem w lozku,a przeciez mieszkamy razem, wieczorami oboje jestesmy w domu.Tyle tylko, ze dla niego przed praca i po pracy, w nocy czy w dzien istnieje tylko komputer.No nie ,przepraszam, zapomnialam dodac,w niedziele ma urodziny,wiec od wczoraj czyli od 10.08., zaczal swietowac,picie i komputer,a ja w drugim pokoju,zazwyczaj placze???zastanawiam sie czy to wszytko ma sens?jak zmienic moje podejscie do niego?jak zadzialac? co zmienic w sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia S
A czy Ty wogóle go kochasz?? Czy to jest ślub z tzw. przymusu ze względu na dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaet
Współczuję. Czasami tez tak mam, siedzę sama w domu, albo nawet z mężem ale i tak sama - on przy kompie, wlepiony w monitor, ale w pracy, na slużbowej imprezie itp. Ale chyba i tak mam lepiej, mam tu rodzinę, co prawda niewielu znajomych (bo większość wyjechała za granicę), ale zawsze coś, no i ... jak na razie nie jestem w ciąży (a chciałabym). Może kiedy pojawi się dziecko, będziesz miała się kim opiekować, czas wypełni się opieką nad tą kruszynką i może wtedy życie nabierze więcej sensu. Uszy do gory, jak mawia moja przyjaciółka (też w Anglii). Trzymaj się, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ale
macie BEZNADZIEJNE związki - dziwi mnie to, że w nich tkwicie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na Twoim miejscu wzieła bym tylko ślub cywilny - z takiego zawsze można się wyplątać a dziecko - jak ktoś pisze wyżej - nie jest rozwiązaniem problemu i lekarstwem na związem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasssandra
W ogóle nie wzięłabym ślubu. Jak teraz jest beznadziejnie to co będzie potem? I dlatego zawsze powtarzam, współżycie dopiero po ślubie. Jak się nie robi czegoś z głową to takie są skutki. Wcześniej byłaś ślepa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cywilny to przypadkiem
nie zobowiazanie prawne? w kosciele przysiegasz przed wyimaginowanym stworem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×