Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diennikarz i ojciec

Nowy partner i jego dzieci a Wasze dziecko z poprzedniego związku

Polecane posty

Gość diennikarz i ojciec

Proszę o wypowiedzi i historie osób będących w takiej sytuacji. Czy są różnice w podejściu Wasze partnera do własnych dzieci, a do Waszego dziecka? Czy Wasze dziecko jest w jakikolwiek sposób dyskryminowane? Czy w związku istnieją problemy finansowe i utarczki na tym tle? Czy Wasze dzieci przyjaźnią się? Wiem , że to temat- rzeka, ale spróbujmy się temu przyjrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj:)) Mam taka sytuację,jestem mamą prawie siedmioletniej dziewczynki,mój partner ma 3 letnia córeczkę.Jak to bywa na początku nasze dzieci musiały się poznać,nie tylko na zasadzie zabawy.I nie będę krywać -bło ciężko.Czasem już myślałam,że to nie przejdzie,a tu nagle...nasze skarby zaczęły sie porozumiewać,bawić razem i...tęsknić za soba jak się dłużej nie widziały.Teraz jest super-ja uwielbiam jego córkę,on moją-jestesmy rzaem jak\"prawdziwa\"rodzinka.Nie wyróżniamy naszych dzieci-chwalimy i karcimy tak samo.To jest jedyny sposób na to,żeby nie było rywalizacji wśród dzieci.Muszą wiedziec,że obie są kochane tak samo,ale i tak samo traktowane.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shock29>>> Dziękuję:) Czy rozważacie może jak będzie wyglądać przyszłość dzieci? Czy rozmawiacie o zapewnieniu im. np. mieszkań, startu, nauki? Czy na tym tle nie ma żadnych nieporozumień? Czy ten temat już istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o córkę mojego partnera,to jej przyszłość materialna jest zapewniona,bo mieszkanie,które kupił kiedyś ze swoją wtedy żoną jest dla małej.Natomiast mieszkanie,które kupiliśmy niedawno wspólnie bedzie należalo do mojej córki.My dzieci więcej nie planujemy,tak więc przynajmniej pod takim względem możemy być spokojni-nasze dzieci będa miały gdzie mieszkać lub będą pieniądze na studia za np sprzedaz tych mieszkań.Mam wielką nadzieję,że nie będziemy musieli ich sprzedawać,ale nigdy nie wiadomo...Jeśli będziemy żyć na takiej stopie jak teraz,to myślę,że będzie dobrze.Pozdrawiam serdecznie.A jak jest u Ciebie?Chyba,że to rodzaj ankiety:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj:)) Ojej!!Naprawdę?A co Cię zaintrygowało w tym temacie?Może tak wygląda teraz nowy model rodziny??Pozdrawiam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj shock :D weszlam bo temat ciekawy i w pewnym stopniu mnie niestety dotyczy ... niewiele mam w tej chwili do powiedzenia bo dopiero zaczynamy się z tym barowac ale mam nadzieję, ze przeczytam tu cos, co natchnie mnie optymizmem- nie jestem tylko pewna czy nie będzie odstraszalo to,ze to ankieta. Kazdy ma tu nadzieję,ze wymieni dowiadczenia z innymi osobami, ktore są w tej samej sytuacji , uzyska wsparcie, znajdzie jakies rozwiązania dla siebie ale chyba nikt nie lubi być przepytywany. Szkoda, ze ju na wstępie nie uprzedziles o co ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Nie wiem:)) No i znalazłyśmy się na tym topicu:)) Ale gospodarz jakos milczy:)) Mógłbyś nam napisać coś więcej-nie boję sie,że moje wypowiedzi moga być nawet zacytowane:)),ale wolałabym poznac lepiej kogoś z kim koresponduję.To jak?Dasz się namówić na zdradzenie kilku faktów o sobie?Temat jest ciekawy,bo teraz coraz więcej jest takich związków i co tu kryc różnie to bywa.Pozdrawiam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×