Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Draak

Sytuacja patowa ???

Polecane posty

lea_i...moja kobieta tak o mnie mówi...tylko dlaczego ma wątpliwości? Dlaczego wracają jej wspomnienia pierwszej miłości? Dlaczego? Skoro dziś stwierdza, że tamten facet to właśnie taki \"ociosany\", patrzący na świat materialistycznie (dla niego mieć = być), a nie duszą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea_i
wraca do tamtego.. hm.. moze tak wiesz porownuje, bo nie chce popelnic ponownie czegos, aby znow nie było zwiazku:) moze to w tym kierunku patrzec trzeba. z wiekim sie bardziej analizuje, a po to by wiecej widziec i rozumiec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimiiii - tak, jade na urlop... ale tez przelozylem. Pierwotni mielismy jechac gdzies razem na poczatku lipca... niestety sie nie udalo. Mam urlop od poniedzialku, jade na tydzien do Bulgarii z kumplem, udalo mi sie go namowic... Mam nadzieje, ze alkohol jest tam tani :)) Wiesz u mnie w zwiazku bylo podobnie, tylko, ze to ja bylem jej pierwszym powaznym facetem... ze mna zamieszkala, tez na poczatku bylismy przeciwnosciami... ja realista ona optymistka... ja silny ona ulegla. Tylko, ze po jakims czasie ona \"nauczyla\" sie byc silna, widac to bylo w pracy, wtedy jej imponowalem, bo to ja ja tego nauczylem.. tylko potem juz nie mialem czego uczyc. Na poczatku bardzo sie jej podobalo,ze mam na wszystko swoje zdanie... potem bardzo ja to meczylo... To co na poczatku jej sie we mnie podobalo, pozniej strasznie ja denerwowalo... takie zycie... Draak - dzieki za wiare we mnie... dam sobie rade... musze.. a kiedys sie jej odwdziecze :)) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiii
Bułgaria.super...może kolegę zostawisz i mnie zabierzesz;-). moje wszystkie koleżanki już gdzieś albo były albo jadą ze swoimi facetami...tylko ja taka sierotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiii
nie pij za dużo!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lea_i, Nie bardzo podoba mi się takie analizowanie i porównywanie...to nie targ, choć wiem że podświadomie kobiety szukają najlepszego partnera życiowego i na to kogo wybiorą składa się szereg cech. Ale to jakieś dziwne dla mnie jest, bo ja kocham po prostu i wem czego chcę. Mimiii- no proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baks - bardzo dobrze że jedziesz na ten urlop! To pomoże. Komórkę zostaw w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiii
Baks a moze spotkasz jakąs fajną Bułgarke...było by fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimiiii - he he... jakbym tylko mogl chetnie bym Cie zabral... chociaz nie wiecz czy z emerytem (34) mialabys ochote jechac :)) Niestety wszystko zalatwial kumpel, ja nawet nie wiem gdzie jade :))) Nie mialem do tego glowy... Ja sobie nie potrafie \"wyrwac\" Polki, to gdzie bez znajomosci jezyka wyrwe autochtonke??? :) Ale byloby milo... ankohol... sex... o TAK tego mi trza ;) Draak - mam nadzieje, ze pomoze.... ale komore zabieram... ona i tak sie nie odezwie, a ja nie mam zamiaru przerwac \"twardosci\". Zastanawiam sie tylko jaka jej kartke wyslac.... zeby nie byla za bardzo zlosliwa, a z drugiej strony zeby ja troszke \"potrzepalo\". pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zastanawiaj się nad tą kartką. Najzdrowiej olać to po prostu. Ona Ci wysłała kartkę? Sorry stary, ale piszę takie rzeczy dla Twojego dobra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiii
z tym emerytem to troche przesadziłes;-). mnie na te kręgle zaprosił facet który jest w twoim wieku... z t a kartką to przemyśl czy warto, Draak ma racje...gdyby traktowała Cię jak swojego przyjaciela to mógłbys Jej wysłac a tak to nie wim czy to ma sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Draak, mimiii - ale ja wlasnie nie chce jej wyslac jak do przyjaciolki... wlasnie nie... ja chce ja zdenerwowac, bo na 99% ona nigdzie nie byla. Chce zeby ja uklulo w serduszku (wiem, wredny jestem) zeby sobie pomyslala chocby przez mikrosekunde, ze zle zrobila ... napewno wiecie o co chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie mścij się, bo jak to po niej spłynie to będzie Ci źle z tym Mi się zbliża czas, że powinienem do niej zadzwonić...poczekam gdzieś do 15-16tej, jakoś zaczynam się denerwować, myślę o tym co czuła przez te dwa dni...przedwczorajsza rozmowa zakończyła się tak jak powinna, ale...nutka niepewności narasta za każdą minutą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiii
ja też sie denerwuje na samą myśl ze mam z Nim rozmawiac i postanowilam ze nie bede sie z Nim kontaktowac do nastepnego tygodnia...może sam zmięknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Draak - reakcji nie bede widzial, wiec nie bede wiedzial czy to po niej splynie... I nie chodzi o zemste... a o to zeby sie choc przez chwile zastanowila... Nie denerwuj sie... bedzie dobrze, w ogole dobrze to wszystko rozgrywasz... mimiiii - jak uwazasz, ale wydaje mi sie, ze z tym telefonem jutro nie byloby zle... umowic sie na spotkanie w weekend. Ale zrobisz jak uwazasz, masz u mnie calkowite poparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimiii - a mi się wydaje tak jak Baksowi, że powinnaś zadzwonić jutro i powiedzieć mu, że dziwna jest ta cała sytuacja i oboje tkwicie w jakimś zawieszeniu i że chyba powinniście porozmawiać szczerze jak dorośli ludzie. Im szybciej dla Ciebie tym lepiej, bo znowu tydzień się bedziesz męczyła. Musicie dojść do tego co źle robiliście, co jest między Wami i dlaczego jest jak jest. Dopiero na końcu, zależnie jak sie rozmowa potoczy, powinniście poruszyć kwestię czy może byc inaczej, lepiej. Główny cel rozmowy - jasność sytuacji i ogólnie pojętę dobro obojga, choć na Twoim mi najbardziej zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baks - nie powinno Ci w ogóle zależeć na jej reakcjach...jak ja to znam, to co się dzieje w Twojej głowie, przechodziłem to dwa lata temu. Robisz to z nadzieją, że coś w niej peknie...a zrobiłeś już tak dużo i tylko pogmatwało to całą sytuację. Potraktuj to co przeszedłeś jako katharsis, oczyszczenie, a teraz odbijaj się od tego dna. Bez niej! Sam dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiii
Dziękuje Wam chłopcy...naprwadę bardzo mi pomagacie... wiecie czego sie najbardziej boje???chyba tego ze usłysze ze już nie bedziemy mieli szansy,ze juz mnie nie chce...nie bede mogła już miec tej swojej nadzieji, której tak sie przyczepiłam... ale lepsza najgorsza prawda niż niz zycie w ciągłej niepewności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja pozwala nam jakoś funkcjonować, niestety...dlaczego ja się boje tak wykonać ten telefon? Bo tkwię nadzieją... Dwa miesiące temu, gdy Ją zostawiłem, bo pojawił się pierwszy kryzys z byłym w tle to załamałem się zupełnie, nie miałem nadzieji. Nawet, gdy po tygodniu wysłała mi esa, że tęskni i zaczęliśmy codziennie przez kilka dni długo rozmawiać na nasz temat to też byłem bez nadzieji. Niewierzyłem że to się może udać. Nie wierzyłem do momentu głębokiego pocałunku i Jej wtulenia się we mnie. Ach... Teraz żyję nadzieją. Bo już raz mi się udało, ale dziś muszę to inaczej rozegrać, bo Ona naprawdę musi ułożyć sobie wszystko jeżeli mamy być szczęśliwi. Boję się tylko co będzie jak się okaże, że zainwestowałem siły na próżno...ale cóż, życie to ryzyko. Kto nie ryzykuje ten nic niema. Mimiii - żyj z tą myślą że możesz usłyszeć że to jednak był definitywny koniec. Bierz to pod uwagę, tak jak ja biorę. Wtedy będzie łatwiej przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie mimiiii Draak ma racje.. nadzieja niby podtrzymuje nas przy zyciu, ale wiesz ze jest matka glupcow... sama musisz wybrac co wolisz... wiem ze to nie jest latwe, chociaz ja akurat z tym nie mialem problemow, bo nadzei nie mialem od samego poczatku... Chcesz sie dalej meczyc??? kiedys przeciez to uslyszysz, niewazne czy to bedzie bycie ze soba czy osobno... czas tylko zle na Ciebie dziala. Draak - masz racje powinno... ale jest inaczej... tak zagmatwalem, odbylem jedna szczera rozmowe nie z ta osoba, z ktora powinienem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiii
Draak ja już pocałunek i wtualanie sie ,płacz,obojetnosc mam za sobą,już wszystko mam za sobą...ja chyba pojade do niego z przekonaniem ze to koniec...i chyba zabiore reszte rzeczy...wydaje mi się ze ta rozmowa w niczym nie pomoże...i to bedzie już ostateczny koniec... w ostatnim smsie napisał: nie wiem sam co jest nam pisane,szukac miłości napewno nie bede,bo ty jesteś moją miłością,moze kiedyś nasze drogi sie zejdą. a wcześniej pisał ze mimo ze miał juz swoje lata jak sie poznalismy to ja pokazałam mu czym jest prawdziwa miłosć,bliskośc i ile czułości moze dac kochająca kobieta... to wszystko jest chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimii to wszytsko jets piekne:) i w takim obliczu rzmowa znaczy kontynuacje i budowe zwiazku:) ktos odcina cos co jest szczeciem. spojrz na to w ogolnym zarysie, nie wycinku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiii
no własnie On chce skończyć coś co było piekne...mieliśmy trudne chwile...ja mu tłumaczyłam ze przeciez nie można tak...ze trzeba to ratować bo wydaje mi sie że to niepowtazalne uczucie...a On na to ze to wszystko nie jest takie proste jak mi sie wydaje...próbowałam już wszystkiego...ozdywałam sie,nie odzywałam sie,jeżdziłam do niego,nie jeżdziłam,mówiłam co czuje,byłam obojętna...juz brak mi sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym ujęciu to ja moge też patrzeć na związek mojej kobiety i jej eks :) i wcale nie jest to miła myśl :/ Na szczęście w związku ze mną odnalazła to czego Jej tak bardzo brakowało w tamtym związku. Mam nadzieję, że to tylko wspomnienia od których tak trudno Jej się uwolnić. Mam nadzieję, skoro po spotkaniu z eks mówi o tym że rozumie co może stracić i czego jej w związku brakowało, jakiej osoby potrzebuje. I znowu zaczęła mi okazywać uczucia...Echh...pogmatwane do granic możliwości Dzisiaj się wiele może okazać...ale to tylko kolejny mały kroczek...w tył albo naprzód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiii
Draak z całego serduszka życze zeby ten kroczek był w przód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze z pół godzinki i idę na zewnątrz, na papieroska. I łapię za telefon. Jeszcze jest tak, że specyfika Jej pracy często nie pozwala Jej na odebranie telefonu - obsługa klienta. Zwykle jak dzwoniłem, to oddzwaniała po godzinie, dwóch nawet. A moja psychika jest w tej chwili tak chwiejna, że jak nie odbierze to będę się denerwował, mimo że wiem jak jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimiiii
Draak zaczynasz mieć już jakieś dziwne schizy.uspokój sie.jak bedzie mogla to odbierze a jak nie to nie. ja jeszcze pół godziny (muszę zostać dłużej bo sie spóźniłam i szef mnie rano widział) i jade na zakupy...może choc troche poprawi mi sie humor...a jak dzisiaj Go zobacze to chyba zemdleje...;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×