Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiajace

jak jest w kostnicy?

Polecane posty

Gość zastanawiajace

ciekawi mnie jak to jest w kostnicy, jak sie oglada trupy. jaka jest codziennosc pracy w kostnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oglada sie przeciez
tam twarze ludzi, takich jak na ulicy. jak mozna tak zyc, ja sobie tego nie wyobrazam, trafia np mloda dziewczyna. jejku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na ludziach tam pracujących nie robi to większego wrażenia. Można się do tego przyzwyczaić tak samo jak do każdej innej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak jak
zimno jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogladaja tez
nago te trupy. jakos mnie to obrzydza. jak potem sie idzie do domu i sexi z zona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przeciez nie z trupem
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownicy
podczas wykonywania swoich obowiązków konsumują kanapki, popijając je alkoholem:o sama widziałam:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marteczka55555
mnie to tez bardzo interesuje moze na kafeterii sa jacys patolodzy?????? kiedys sama chcialam nim byc ale jestem za bardzo wrazliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patolodzy to nie
ale patologii tu mnóstwo :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe jak partnerzy
reaguja na opowiesci z kostnicy? patolodzy sa podobno patologiczni. bo kto chcialby taaka robote wykonywac? przeciez jest tyle innych specjalizacji. a oni wybieraja ta wlasnie. i marne szanse na prywatny gabinet :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedyś...
Ja kiedyś wracałam sobie spacerkiem z dyskoteki o czwartej nad ranem. Stanełam na światłach, patrzę w bok, a tak stoi jakiś chłopak i miło się uśmiecha. Zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się że był to studencik medycyny. Jakoś doszło do tematu o prosektorium. Pytam się zgroszona: "No ale ja sobie tego nie wyobrażam. Jakże to tak na trupach ćwiczyć...? :O" A on: "No przecież nie będziemy ćwiczyć na żywych." No i ten jego miły uśmiech :) Zauroczył mnie ten nieznajomy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wyobrazcie sonbie ze nawet mila lekarka z waszej przychodni kiedys macala trupy:)a teraz sprawdza jak wasze serduszko bije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chlopak jest na 3 roku medycyna i dla niego to nic specjalnego idzie na zajecia,oglada,kroi itd zalicza i juz...a potem przychodzi do mnie i razem spedzaamy milo czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miś pyś....
kiedys rozmawiałam z jednym patologiem,bardzo miły facio.Mówi ze wychodzi z pracy i poprostu nie mysli o tym co działo sie pracy.Mówi ze najgorzej jest jednak ja przywiozą małe dziecko :-( ,nie potrafi byc wtedy obojętny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie chce spAC
kiedys kazdy z nas trafi na patologa, za zycia czasem, a po smierci napewno. nie ma sie obrzydzac, kazdy z nas umrze i trafi do lodowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdy trafi na patologa
jak poloze sie do rowu z wapnem to chyba raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×