Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość demri

niekochane żony- czy jest ktoś taki jak ja?

Polecane posty

Gość dermi i inne
co u Was tak samo czy coś lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka11
Ja jestem po ślubie 10 miesięcy. Mój mąż bardzo dużo pracuje bo niestety ma taką prcę. Mieszkamy za granicą i słabo znamy język więc sądzę że mnie nie zdradza. na początku jak z nim zamieszkałam to poświęc ał mi więcej czasu ale po ślubie było coraz gorzej. Mam tu tylko niewielu znajomych Polaków, na ogół siedzę sama z dzieckiem. Jak zaszłam w ciążę to wzięliśmy ślub po jakimś czasie. Wtedy widziałam że rosnę w oczach, brzuch , pupa. Mąż nie chciał się ze mną kochać bo mówił że sie oi o dziecko, robiliśmy to bardzo żadko. Pokochałam go dla tego że była dla mnie bardzo dobry, troskliwy, wrażliwy, obchodził sie ze mną jak z jajkiem. Lubiłam tą jego opiekę, czasami czytał mi lektury jeszcze jak chodziłam do szkoły, pomagał mi nawet w plewieniu ogródka. To był chłopak jak z marzen. A dzis pracuje i nie ma czasu i nie ma czasu na nic. Jedzie rano o 4 a wraca ok 18 a czasem nawet o 20 godz. Jest kierowca, czasem jechałam z nim wiec wiem jak konczy. Nie mamy czasu nawet na rozmowę. Jak wraca to sie kąpie, je, pomaga mi przy kąpieli dziecka i zaraz idzie spać. Nawet nie pomyśli żeby mnie przytulić, pocałować, seks też żadko lbo na szybkiego bo trzeba isc spac bo po 3 w nocy wstaje. I tak jego praca zniszczyła nas. Ja samotnie wychowuję naszą córkę i wmawiam sobie że jestem szczęsliwa bo ona jest taka słodka. A w weekendy mąż odpoczywa trochę, sprząta, zajmuje się dzieckim no a o mnie zapomina. Nie kłócimy się prawie wcale mimo to szczęsliwa nie jestem. Mamy dopiero po 22 lata a już żyjemy jak jakieś dziadki bez żadnych czółosci, pieszczot, ostatnio wziął mnie za rekę jak szlismy ze znajomymi bo oni się trzymali to i mu sie przyponiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Ja też jestem żona niekochaną przez meża. A mimo to chcę z nim byc na zawsze. On uważa ze ludzie nie powinni życ w parach i ogólnie najlepsze zycie jest w pojedynkę. Zawsze tak uważał a żona potrzebna mu raczej dla zasady. Potrafi tygodniami nie rozmawiać ze mną, bez powodu- bo po co gadać, o czym? Jestem z nim 10 lat i bedę zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichotA, nie bedziesz z nim
zaWSZE z prostej przycvzyny: facet niekochajacy zony ZAWSZE trafi na kobiete, ktora pokocha, i wtedy odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Nie sadze. On ie chce być z nikim. ALe jeśli on odejdzie, na to wpływu nie mam, w każdym razie ja nie odejdę nigdy. Nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idziek
Lichota , co cie napadlo , chcesz przepinkolic sobie zycie?Z czego czerpiesz radosc zycia , z bycia z manekinem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Nie wiem jak to wyjaśnić. Chyba często jestem manekinem, ale.... nie wiem. Tak po prostu ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Dzień dobry, co nowego u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes projektem?
nie wierze, ze sa kobiety o tak niskiej samoocenie, tak uzaleznione emocjonalnie od meza, ktory ma je w dupie... mialas normalne dziecinstwo? bardzo watpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Jest wiele takich kobiet. Jedne nie potrafią żyć inaczej, a inne nie chcą zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrego dnia
temat jakby dla mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Fajnie by było,gdyby taki topik przetrwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czasami mam wrażenie, że nie jestem tą najwspanialszą, jedyną w swoim rodzaju dla mojego męża to smutne, ale chyba się już z tym pogodziłam jest czuły, troskliwy, nie jest oziębły ale świadomość, że nie jestem na tyle fantastyczna na ile bym miała być pozostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem mi się marzy, że rzucam wszystko... wyprowadzam się gdzieś, mieszkam sama z moimi kotami i żyję z dala od niego i rodziny i nie jest to kwestia tego, że go nie kocham, bo kocham go ponad wszystko, jednak nieraz sprawia mi taką przykrość, że czuję iż powinnam z szacunku do siebie odejść i żyć z dala, kochać go nie będąc z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota opowiedz na pytanie
o dzieciństwo. Miałaś kochającą rodzinę? Ojciec obecny, czuły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. ja właśnie by nie trapić się ciągle tymi moimi dylematami zapisałam się do szkoły, pracuję dużo, chodzę na fitness, spotykam się z koleżankami czasem nawet sobie myślę, że nie powinnam się zamartwiać i tworzyć sobie jakichś problemów na siłę jest ze mną, jest troskliwy, mówi że kocha, dba o mnie, mam pracę, mam pasję i powinnam żyć i się z tego cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmnmj
o milosc trzeba dbac, facet nie kocha za nic. trzeba sie troche postarac zeby milosc zdobyc i jeszcze bardziej by ja utrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmnmj
wyprobujcie rady z filmu przez 40 dni i zobaczycie zmiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Nie mam zamiaru opowiadać tu o moim dzieciństwie, choć zgadzam się, że dziecinstwo ma wpływ na jakosc naszego dorosłego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota opowiedz na pytanie
czyli miałaś patologiczne dzieciństwo i teraz powielasz schemat wyniesiony z domu. Masz dzieci? Jeśli tak, szkoda ich, bo wlezą w tak samo beznadziejne związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Żona każdego dnia zadbana, usmiechnęta, nigdy nie "zmęczona" we wszystkim wspierajaca meża, każdego dnia na stole rano śniadanie, po pracy gotowy obiad, wszystko uprane, ugotowane, posprzątane, przynosząca do domu skromną,ale zawsze wypłatę. Czego można chcieć wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Tak się składa ze mój dom rodzinny nie miał NIC wspólnego, żadnych nawet najmniejszych podobieństw z obecnym. Niczego nie powielam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota opowiedz na pytanie
Po prostu nie kocha i tyle. Można wejść człowiekowi w tyłek, a jak nie ma tego "czegoś", to i tak nic nie da. Po prostu niedobranie ludzi. Szkoda tylko faceta, że decyduje się na życie połowiczne, wegetację. Ale jak ktoś już napisał, w końcu pozna taką, dla której straci głowę i wtedy ucieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
no to ameryki nie odkryłeś/ odkryłaś bo w temacie jest o żonach, których maż nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
... a na to czy ucieknie i tak recepty nie ma. Może tak, może nie. Znam i takie związki gdzie jednego dnia zapewnia jak bardzo kocha a następnego odchodzi z inną. Życie pisze nieprzewidywalne scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny czytajcie co.....
pisze Lolotttto!!!!!!!!! To absolutna prawda. Mój mąż też nie może usiedzieć w miejscu kiedy mówię, że wychodzę bez niego. Zawsze wie gdzie i z kim idę ale i tak jest zazdrosny o ten czas. Kiedyś siedziałam w domu i spędzałam wolny czas czekając na niego a on mi mówił, żebym znalazła sobie zajęcie i hobby. To było przykre. Teraz niby narzeka, że mam za mało czasu dla niego ale chętnie zostaje z dzieckiem i życzy mi dobrej zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
A mój maż nie ma nic przeciwko. Mogę wyskoczyć z koleżankami na imprezę, na piwo i gdzie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie...
Zostawilam dla męża faceta który mnie naprawdę kochał. Mieliśmy wziąć ślub ale pojawił się on, mój mąż.wywrocilam swój świat do góry nogami bo się zakochalam. Z mężem jestem 5 lat i czuje ze to wszystko na marne. Ze tak naprawdę straciłam swoją szanse na normalne szczęśliwe życie. Nie czuje się kochana. A wizja tego ile dla niego zrobiłam przytłacza mnie ponieważ on ,no cóż nie ukrywajmy, zmienił się zaledwie 2 lata po ślubie. Bo po? Bo pojawiło się dziecko i świat nie jest już taki spontanicznynjak przedtem. I chociaż kocham męża teraz postapilabym inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 82801
ja bym juz dawno odpuscila czujac sie tak jak autorka:( po co Ci on potrzebny,skoro miewal romanse,a Ty juz dlugi czas czujesz sie niekochana,dziewczyno szkoda czasu i zycia dla takiego faceta,nie on jeden na swiecie,mi bylo by szkoda kazdej zmarnowanej chwili,juz dawno bym wiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×