Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość demri

niekochane żony- czy jest ktoś taki jak ja?

Polecane posty

Gość 82801
a "dla dobra dziecka" tak jak niektore tu pisza,w zyciu bym nie siedziala z facetem...dzieci urosna i poijda w swoja strone a zmarnowanych lat nikt nie zwroci,jak teraz jest zle to co bedzie potem?opamietajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Ja mimo, że czuję się niekochana, nie zmieniłabym nic, a na pewno nie decyzji o byciu z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie...
82801-a ty masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota opowiedz na pytanie
a co, pewnie dobrze zarabia? Wygodnie Ci z nim, bo jest dobrym człowiekiem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Nie, nie zarabia super, mamy wielki kredyt i żyjemy od pierwszego do ostatniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lichota a gdzie
Mąż pracuje? Ma swoją firmę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Nie nie ma swojej firmy, ale nie rozumiem jaki to ma zwiazek z tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma żadnego znaczenia
Tak tylko pytam. Mój np ma swoją firmę a tez wiecznie brakuje kasy i żyjemy od pierwszego do ost..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Aaa. Myślalam, ze to kolejna teza na temat zwiazku pracy z tym czy się kocha. No więc nie ma własnej firmy nie żyjemy w luksusie ale jakoś koniec z końcem wiazemy raz lepiej raz gorzej. Nie wiem czy więcej pieniedzy by nam pomogło. Nie mam pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia0033
Ja tez jestem niekochana.. Tydzień temu mój mąż wróciła z 10 dniowych wakacji na których był z kuzynem..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristoph_376
Ja mam taką żonę, niekochaną. Opowiem wam jak to jest być z tej drugiej strony. Ożeniłem się z nią, bo było nam razem dobrze, wygodnie. Jej bardzo zależało, ja nie oponowałem chociaż nigdy jej nie kochałem. To było 14 lat temu. Przez te lata ona próbowała pozyskać moją miłość, była naprawdę idealną żoną. Dbała o mnie, o dom i o siebie, pełna inicjatywy we wszystkim, także seksie. A ja myślałem, że tak już będzie zawsze, że moje życie tak właśnie ma wyglądać. 3 miesiące temu do mojej pracy przyszła dziewczyna. Od tej pory nie śpię, chodzę jak w transie, myśle tylko o niej i dla niej. Jej widok każdorazowo daje mi takiego kopa, że mogę góry przenosić. Gdy jestem z nią, czuje że mógłbym zabić każdego, kto ją dotknie. Kocham ją i będę kochał zawsze. Widzę, jak patrzą na mnie koledzy i wiem że nie mogą rozpoznać tego człowieka, którym się stałem. Wiem, że jeszcze chwila i będę musiał podjąć decyzję, co dalej. Ona, M, nie przekroczy pewnych granic, dopóki mam rodzinę. I wiecie co? Po 14 latach małżeństwa, wspólnym kredycie na dom i samochody za pół roku nie będzie śladu. Za takie uczucie można umrzeć. Jeśli chodzi o moją żonę, wiem że trzyma ją przy mnie to, że czuje się bezpiecznie. Że u niej w rodzinie wszystkie mają mężów. Że w gruncie rzeczy dogadujemy się jakoś. Mimo tego, boję się, że będzie się mścić w sądzie, że nie da mi rozwodu. A ja nie chcę marnować już więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Kris sytuacja nie do pozazdroszczenia. Co zamierzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia0033
Kristopy z tego co piszesz ze miedzy Tobą a koleżanka do niczego nie doszło? Wiesz jakie są jej uczucia wobec Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristoph_376
We wrześniu powiem żonie, że nasz wspólny czas dobiegł końca. Dam jej zabezpieczenie finansowe tak, żeby jej standard życia sie nie zmienił znacząco. Odpowiedzcie mi, jaka jest szansa, że żona da mi rozwód i nie będzie przedłużać sprawy? Na tym głównie mi zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristoph_376
Między mną a nią doszło do pocałunków. Ona nic nie mówi, ale widzę i czuję, że nie jestem obojętny. To wystarczy, bo jak tylko będę miał szansę, rozkocham ją w sobie do szaleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia0033
Nie wiadomo jakie są szanse, to zależy jaka ona jest i w ogóle od rożnych czynników. A skąd wiesz ze nie będziesz żałował rozwodu? Macie dzieci? Jeśli ona je bedzie chciała od Ciebie odizolować a dziewczyna która darzysz uczuciem powie ze Cię nie kocha? No chyba ze wiesz ze kocha i jest w stanie sie związać z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morska fala45
A ja Ci powiem tak Kris. I wszystkim innym. Żadne małżeństwo bez miłości nie ma sensu. Nieważne czy nie macie dzieci czy jest ich czwórka. Dzieci widza brak miłości i to ze rodzice są nieszczęśliwe.kiedy wy będziecie szczęśliwi dzieciaki tez. Naprawdę niewarto tkwić w małżeństwie w którym nie jest sie szczęśliwym, w którym my nie kochamy partnera lub on nas. Życie jest za krótkie zeby sie męczyć. Soro sie nie kocha od iluś lat na pewno nigdy sie nie pokocha tej osoby. Walczcie o swoje szczęście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristoph_376
Wiem, że będę żałował, jeśli stracę Ją. Mamy z żoną jedno dziecko, 12 lat i myślę, że żona jest na tyle rozsądna, żeby nie karać dziecka za nieswoje winy. Co innego z przedłużaniem sprawy. Co do M, czuję z jej strony ogromne ciepło, widzę jak patrzy, a gdy ją całowałem, nie broniła się- wręcz przeciwnie. Nie wiem czy kocha, ale zapytam ją, czy jak będę wolny, będzie chciała ze mną być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kristoph_376
Podziwiam, jednak daj czas sobie daj sobie rok, dwa!! Niekiedy warto poczekać;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet od 14 lat nie
Kocha zony, na co ma czekać..? Nawet jak z ta druga nie bedzie to PO CO tkwić w związku bez miłości? Bo dzieci? Bo kredyty? Jasne to wszystko ważne ale nie ma nic gorszego niż meczach zwiazek bez perspektyw na miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
niech to zrobi dla tej biednej żony niech odda jej wolność, a ona tylko na tym zyska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lichota
no jesteś lichotą i nawet mi nie żal, że mąż cię nie kocha, bo po twoich wypocinach jesteś najgorszym gatunkiem człowieka, czyli bluszczem, można cię kopać i hooj wie co jeszcze, na wszystko się zgodzisz, sama siebie nie szanujesz, więc dlaczego miałby ktoś cię kochać. Jakbym miał taką żonę, to sam bym ją dymał gdzie popadnie i pewnie na kochankę w łóżku się zgodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lichota
a ty pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lichota
no nie lichota daruj, ja się nie dziwię, że facet cię zdradza, jesteś tak daremna, że napisz dlaczego on się z tobą ożenił!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kris-no tak stary zgred zakochal się bez pamięci i w dobrym tonie jest rzucić rodzinę!:( Jeszcze ta kobieta pokaże ci,gdzie raki zimują i wrócisz zpodkulonym ogonem do zony!:P Toteż "zeniaczkom"mówią stanowcze nie! Ja takiego wywalilabym na zbity pysk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kristoph_376
przestań smucić, on nie podjął decyzji teraz w 3 miesiące, tak to nie działa. Fakt jest faktem, że mu to zaiskrzyło już dużo wcześniej, teraz łapie się brzytwy albo faktycznie to ta kobieta, niech poczeka. 3 miesiące to za mało, żeby poznać człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota lichoty
"Ja mimo, że czuję się niekochana, nie zmieniłabym nic, a na pewno nie decyzji o byciu z nim." Więc cierp ciało jkoś chciało!:D:P Takiej lichoty nie pokochałby nikt:P .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oni :)
Drogie Panie. Odpisujemy razem. Własnie dlatego że niedawno przechodziliśmy poważny kryzys i do dzisiaj odczuwamy jego skutki. Również zaczynaliśmy paradoksalnie wychodzić z wnioskami on mnie nie kocha, nie rozumie, ona do łózka wchodzi w pidżamie po babci itp itd. Po kilku latach wspólnego pożycia należy rozumieć, że dbanie o uczucia to obowiązek obojga a nie jednej ze stron. Panie mają dużo żalu do swoich panów o wiele, ale jakoś żadna nie napisze co by chętnie zrobiła aby mąż zwrócił uwagę na swoją połowicę. Bo jeżeli naprawdę wychodzicie z założenia że szczytem marzeń i pragnień jest postawiony obiad i pytanie "co słychać", no to się nie dziwimy że tak to wygląda. Uświadomiła nam to rozmowa naszych przyjaciół z nami, którzy mają problemy ze sobą na wzajem. Jednak na wszelkie nasze propozycje, które nam pomogły, np. wizyta w sexshopie, spacery, ognisko, czasami Kurewskie zachowanie w łóżku mówili nie... niestety, życie musi byc podsycane i czasami w rózny sposób przyprawiane, w przeciwnym razie pozostaja tylko fora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lichota
Dziękuję wszystkim za serdeczne rady. Odrazu wiem, czemu jestem i będę z moim meżem- bo jest o niebo lepszy od debili tu piszacych :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie, że jest taki topik, jakbym czytała o mnie.. ciekawe co u tych dziewczyn które tutaj pisały hhmmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×